Zapatrzony w senność, cały dzień coś mnie kala
Bez świadomości życia, ciąży tutaj jedna chwila
Myśli zawiłe, które kuszą do nieporozumienia
By bardziej podkreślić sens nieżywego istnienia
Odebrali wiarę, odebrali miłość i każdy element
Przez który czas barwi się jak rozpalony skręt
Brudny akcent jak wielki wyciek ropy naftowej
Do czystej wody tętniącej życiem i nieskończonej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)