Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

niedziela, 28 kwietnia 2019

Ku pamięci: Szeryf Stasiek Seba

Ku pamięci: Szeryf Stasiek Seba

Choć nie ma Ciebie z nami, bardzo Cię lubiłem
Byłeś Bogiem Ulic, agresją, w którą nie wątpiłem
Gdy wszyscy się bali, ja się śmiałem, policja się bała
Ty byłeś Tutaj - ze mną - i Tobie wieczność i chwała
Choć okradałeś, biłeś bez przyczyny, ściemniałeś
Tak bardzo aspołeczny, że życie za głupstwa swe oddałeś
Widziałem w Tobie dobro pomimo radości z tej przemocy
Przez którą nie jednego bolało, gdy wołał pomocy
Książę ulicy, złodziei, narkomanów i okrucieństwa
Spokojny a jednocześnie niewysławialny w radości jestestwa
Gdybyś był tu z nami, byłeś szeryfem przeklętym
Dla mnie to jest piękne, choć psychopatą byłeś pierdolniętym
Widziałem w Tobie promyk dobra, bo o ludzi się troszczyłeś
Osiedle więc Cię znało, bo dobrych ludzi zawsze chroniłeś
Choć na złu się mściłeś to było to kosmicznie pozytywne i uczciwe
Za to że los Cię traktował podle, bo piekło bywa mściwe...
Takie numery odwalałeś, zawsze mnie tym zadziwiałeś
Choć łzami Cię smuciłem, jako przyjaciela mnie akceptowałeś
Bo nie było we mnie zła, czystość piękna i szlachetna
Twój instynkt widział to - dla Ciebie to była świętość świetna
Pośród ulicy, jej wybryków, widząc w owej czystości coś wielkiego
Jakby psychicznie wyższego - to świadomość kosmiczna poza ego...

Medytacja Lorda Shivy: Medytacja Przestrzeni Jedności Jaśniejącego Wszechświata

Medytacja Lorda Shivy: Medytacja Przestrzeni Jedności Jaśniejącego Wszechświata

Wystarczy tylko iść do parku
Usiąść w jakimś zakamarku
Zamknąć na godzinę oczy
Czując energie jak jednoczy
Która wyzwala z umysłu tępoty
Pozwalając na wysokie loty...
I mieniące się w oczach zmiany
Światłem będąc oczyszczany...
Odpuszczając wszelką złowrogość
Wycentrowując się w gotowość
Będąc pełnym miłości, wybaczenia
Wyciszonym stanem ja-śnienia
Dostrojonym do harmonii całkowicie
By jasność płonęła w zenicie...
Płonąc między gwiazdami
Drgając jedności przepływami
W niezależnej synchroniczności
Ekstatycznie wirując w tańcu Ra-dości

Klaruj się ku wolności
W tym esencja obecności

Żeby było miło


Żeby było miło
Rzygam tym światem
W sercu prosząc by się to zmieniło
Gdy spotykam się z katem
A chodzi o to żeby było miło!
Kacie co tu ścinasz głowy
Za głupoty ludzi skazujesz
Wykazujesz stan niezdrowy
Dlaczego tak się zachowujesz?
Postrzegasz ludzi jak debili
Samemu będąc wielkim kretynem
Wystarczy trochę uwagi by się orzeźwili
Bezwarunkową miłością, miłym czynem...
Jesteś świętym graalem, naczyniem stwórcy!
W Tobie się rozgrywa proces Jedności Trójcy!
Zawsze więc zwyciężaj zło szlachetną uprzejmością
Jesteś Wszechświatem, Jesteś Światłem, Jesteś Miłością!
Cały Wszechświat jest miłością w swej harmonii
Odrywa Cię tylko ego, które mami Cię ku złu w pogoni
A wystarczy być klarownym i iść w lepszego życia perspektywy
Przyszłość jest teraźniejszością - bądź w tym jasny, przenikliwy...

sobota, 27 kwietnia 2019

Moje dzieci! Wszechświecie Pierwotnej doskonałości!

Moje dzieci! Wszechświecie Pierwotnej doskonałości!

We wszystkich was widzę dzieci, które nie zmieniły się nic od chwili narodzin, różni was tylko właściwość widzenia, iluzja, w której funkcjonujecie jako wybory które podejmujecie i nastawienie związane również z skłonnościami do reagowania przez co różnią was i odczucia z tym związane, poziom zmęczenia, jakość tego jak spędzacie ,,czas" i inne odczucia związane z satysfakcją, zdrowiem, przywilejami...

Jesteście w etapach systemu, gdzie ustawiony czas jest przez was ,,wykorzystywany" jak bon na wolność i niewolę, jak część abonamentu na życie....

Mogliście być jak ja wiecznie - być czyści na tyle by ujrzeć że jesteście kawałkiem Boga, kawałkiem Wszechświata - kroplą, która jest rwącą rzeką w oceanie Wszechświata. To niby nic, pruchno jedności... Ale jakże wiele! Gdy słowa są martwe, serce jest takie doskonałe!
Umysł musi pomagać sercu, a nie być bezużyteczny, a nawet przeciwny sercu! To serce ma się czuć dobrze a nie umysł być zaspokojony kosztem serca i zdrowia...

Wszechświat jest doskonały taki jaki się pierwotnie narodził. Po co umysł, skoro Wszechświat już jest doskonały? Jest człowiek, jest przyroda, jest naturalny rytm doskonałości. Człowiek jedzący owoce z drzew, zwierzęta żyjące swoimi rytmami, cudowny ekosystem, bezwarunkowy raj...

Taka jest kwintesencja Satya Yugi by każdy był Hipisem tego co naturalne, a życie było duchowe i wszystko było żartem, zabawą, przyjemnością...

Tak to mój problem...
Że ludzie kradną, Ziemia jest skażona a serce żyje dla umysłu...
Ludzie palą papierosy i piją alkohol bojąc się i nawet wiedząc że to jest piekło, ale dalej je wybierają...
Jak z tego wyjść? : 0

Trzeba swoje wydrapywać, gdy ja jedynie porafie być moralnie miły i uczciwie zapracować... Potrafię bezwarunkowo zaufać że pomimo zmienisz się, że będziesz dobry, bo bezwarunkowo Cię kocham
Potrafię być tylko moralny, szczery i uczciwy... Pilnując interesów współpracy ale będąc bezradnym wobec oszustów i oszukiwania, wobec kretynizmu, wobec samotności, wobec krętactwa, wobec roszczeniowej arogancji przy jednoczesnej ślepocie postrzegania....
Jednocześnie zajmuje mnie i męczy to od wielu lat.
To nie moje schematy by nimi operować i w nich działać! Zostaw mnie! Idę w las! Tam jest miejsce świętego Graala w którym istnieję. Tam jest dom serca w którym mieszkam! Tam jest doskonały wszechświat pośród którego sam się manifestuje swą bezwarunkową miłością!
Nic innego w klarującej szczerością swoją rzekę z wirusów kropli nie ma poza tym, by kropla to oczyszczała - klarowała w czyste doświadczenie szlifując swoimi wzlotami i opadami w procesie zmiany, gdzie komunistyczna skała rozkruszy się pod wpływem wiecznego uderzania kropli o skałe, a z jej odłamów przebije się roślina jako zaczątek drzewa życia!

Gdzie Twój Trening?!

Gdzie Twój trening?!

Odejdź od tego co krótkofalowo nie jest cierpliwą dyscypliną na długoterminowe cele. Wolisz krotkofalowe satysfakcje czy długoterminowy sukces i większą radość?!
Bądź cierpliwym joginem systematycznie lubiącym się w praktyce i nie wpuszczającym do swego życia tego co krótkofalowo nie sprzyja długoterminowym celom.

I bądź bezwarunkowej miłości kroplą w oceanie, która uważnie gra melodię ku temu co dobre i lepsze, rusz się kroplo! Jesteś rzeką. Bez Ciebie Wszechświat nie ruszy! Twoja obecność jest niezbędna, gdyż jesteś źródłem! A to już ideał bycia pośród nas, Bogów!

Musisz ruszyć! Kropla jest rwącą rzeką, Ocean jest w kropli,  rusz się Wszechświecie!

Mnożąca się karma uważnego dawania i nauka zmiany

Nie miej wyjebane, bądź uważny i pilnuj swego interesu i swej przestrzeni życia jako że jesteś człowiekiem z którym trzeba się dogadać i który musi się dogadać, a nie marionetką i bądź odpuszczający, ale nie rozkojarzając uwagi, a uwagę kieruj tam, gdzie czujesz, że to może być niezbędnym bodźcem delikatnie wpływającym na sytuację i będącym czynnikiem kształtującym procesy sytuacji poprzez niezliczone sytuacje, w których każda Twa uważność i wynikająca z tego ,,uwaga" ma znaczenie.
Nie bądź kroplą, która chce zmienić ocean, ale bądź kroplą, która daje wyraźne przepływy na poziomie strukturalnym jako i energetycznym, która daje obecność tego to co dobre, by karmicznie się to mnożyło i która daje bodziec ku temu by to co złe się zastanowiło, by karmicznie zaczęło rozwijać jakiś proces myślowy z tym związany, by mogło samo dotrzeć do zmiany ucząc się zmiany z lustrzanego drogowskazu wzorowości i tym samym twórz przestrzeń na własne kreacje - motywy działania, kiedy zyskujesz poważanie rozwijających się Twym bodźcem obecności

Chciałoby się zmienić cały świat, a żeby zmienił się mały szczegół nieraz trzeba do tego podejść kilka razy, nie dzieje się to od razu, a wymaga to wielu sytuacji dając właściwe bodźce, przez które jakoś się to ukształtuje...

Na czym polega zmiana na świecie?

Jesteś w sercu wolności
Słowa są martwe... Serce jest żywe
Słowa nie zmienią rzeczywistości - słowa mogą być obrazem poznania, ale są martwe
Tylko obecność tego co żywe - żywe algorytmy które stykają się z tymi niewygodnymi zmieniają
I to jest na poziomie pracy wszechświata a nie umysłu - to bardziej złożone
A jednocześnie proste. Ale skąd takie algorytmy? Otóż człowiek zasypia (umiera) i rodzi się jako nowy człowiek - stąd nowe algorytmy...
Jako w kropli jest ocean zamiast mentalności, w Kropli jest ocean i kropla jest rwącą rzeką zmiany, która jednocześnie niczego nie zmienia, a jest bodźcem i lustrem przez którego obecność powoduje powolny proces przemiany, ale to jest przemiana niezależna od bodźca.... - nie ma między bodźcem a przemianą zależności poza to by mieć jakiś wgląd, ale mimo to jest to jedność, gdzie bodziec daje sygnał, by niezależny proces się ujrzał w nim i się w swoim zakresie zastanowił, nie ma w tym siły/przemocy, jest bodziec i sytuacje w których obecny jest bodziec, a przez te sytuacje następuje w jakimś stopniu zmiana
...

Przeszłość to fikcja a ku przyszłości Ty się przyczyniasz droga kroplo, w Tobie jest cały ocean, Jesteś całym Wszechświatem! Bez Ciebie ani rusz. Ruszaj kropo! Jesteś rwącą rzeką oceanu!

Wieczność i obserwacja

I bycie poza rzeczywistością ale bycie też targanym falami rzeczywistości by lecieć z wiatrem jak liść
Gdzie wiatr to rzeczywistość
A liść to jakiś kosmita - obserwujący wszechświat
Pastelowy kryształowy nikt
Gdzie nikt to esencja bycia - świadomość
a bycie kimś to iluzja...
I rzeczywistość - jako różne wymiary rzeczywistości tworzą razem jedność pełną paradoksów ...
Duchowość to żart!
Poważność to choroba!
Duchowość to śmiech, zabawa, przyjemność!
Bo życie to żart!
Miej dobre nastawienie na wszelakie paradoksy, a wszechświat będzie się cieszył twoim szczęściem! Twoją radością!

Moje dzieci! Wszechświecie Pierwotnej doskonałości!

We wszystkich was widzę dzieci, które nie zmieniły się nic od chwili narodzin, różni was tylko właściwość widzenia, iluzja, w której funkcjonujecie jako wybory które podejmujecie i nastawienie związane również z skłonnościami do reagowania przez co różnią was i odczucia z tym związane, poziom zmęczenia, jakość tego jak spędzacie ,,czas" i inne odczucia związane z satysfakcją, zdrowiem, przywilejami...

Jesteście w etapach systemu, gdzie ustawiony czas jest przez was ,,wykorzystywany" jak bon na wolność, jak część abonamentu na życie....

Mogliście być jak ja wiecznie - być czyści na tyle by ujrzeć że jesteście kawałkiem Boga, kawałkiem Wszechświata - kroplą, która jest rwącą rzeką w oceanie Wszechświata. To niby nic, pruchno jedności... Ale jakże wiele! Gdy słowa są martwe, serce jest takie doskonałe!
Umysł musi pomagać sercu, a nie być bezużyteczny, a nawet przeciwny sercu! To serce ma się czuć dobrze a nie umysł być zaspokojony kosztem serca i zdrowia...

Wszechświat jest doskonały taki jaki się pierwotnie narodził. Po co umysł, skoro Wszechświat już jest doskonały? Jest człowiek, jest przyroda, jest naturalny rytm doskonałości. Człowiek jedzący owoce z drzew, bezwarunkowy raj...

Taka jest kwintesencja Satya Yugi by każdy był Hipisem tego co naturalne, a życie było duchowe i wszystko było żartem, zabawą, przyjemnością...

Tak to mój problem...
Że ludzie kradną, Ziemia jest skażona a serce żyje dla umysłu...
Ludzie palą papierosy i piją alkohol bojąc się i nawet wiedząc że to jest piekło, ale dalej je wybierają...
Jak z tego wyjść? : 0

Trzeba swoje wydrapywać, gdy ja jedynie porafie być moralnie miły i uczciwie zapracować... Potrafię bezwarunkowo zaufać że pomimo zmienisz się, że będziesz dobry, bo bezwarunkowo Cię kocham
Potrafię być tylko moralny, szczery i uczciwy... Pilnując interesów współpracy ale będąc bezradnym wobec oszustów i oszukiwania, wobec kretynizmu, wobec samotności, wobec krętactwa, wobec roszczeniowej arogancji przy jednoczesnej ślepocie postrzegania....
Jednocześnie zajmuje mnie i męczy to od wielu lat.
To nie moje schematy by nimi operować i w nich działać! Zostaw mnie! Idę w las! Tam jest miejsce świętego Graala w którym istnieję. Tam jest dom serca w którym mieszkam! Tam jest doskonały wszechświat pośród którego sam się manifestuje swą bezwarunkową miłością!
Nic innego w klarującej szczerością swoją rzekę z wirusów kropli nie ma poza tym, by kropla to oczyszczała - klarowała w czyste doświadczenie szlifując swoimi wzlotami i opadami w procesie zmiany, gdzie komunistyczna skała rozkruszy się pod wpływem wiecznego uderzania kropli o skałe, a z jej odłamów przebije się roślina jako zaczątek drzewa życia!

czwartek, 25 kwietnia 2019

Mnożąca się karma

Mnożąca się karma uważnego dawania i nauka zmiany

Nie miej wyjebane, bądź uważny i pilnuj swego interesu i swej przestrzeni życia jako że jesteś człowiekiem z którym trzeba się dogadać i który musi się dogadać, a nie marionetką i bądź odpuszczający, ale nie rozkojarzając uwagi i uwagę kieruj tam, gdzie czujesz, że to może być niezbędnym bodźcem delikatnie wpływającym na sytuację i będącym czynnikiem kształtującym procesy sytuacji poprzez niezliczone sytuacje, w których każda Twa uważność i wynikająca z tego ,,uwaga" ma znaczenie.
Nie bądź kroplą, która chce zmienić ocean, ale bądź kroplą, która daje wyraźne przepływy na poziomie strukturalnym jako i energetycznym, która daje obecność tego to co dobre, by karmicznie się to mnożyło i która daje bodziec ku temu by to co złe się zastanowiło, by karmicznie zaczęło rozwijać jakiś proces myślowy z tym związany, by mogło samo dotrzeć do zmiany ucząc się zmiany z lustrzanego drogowskazu wzorowości

Chciałoby się zmienić cały świat, a żeby zmienił się mały szczegół nieraz trzeba do tego podejść kilka razy, nie dzieje się to od razu, a wymaga to wielu sytuacji dając właściwe bodźce, przez które jakoś się to ukształtuje...

Ten kto bezwarunkowo kocha wszystko tak jak siebie i szanuje wszystko tak jak siebie pozwalając by wszystko działo się tak jak ma się dziać i kochając to ten bezwarunkowo ma nastawienie niezniszczalne, nieprzejmujące się, pełne boskiej bezwarunkowej mocy

Rusz się kroplo! Jesteś rzeką oceanu! Bez Ciebie ocean ani rusz!

Rusz się kroplo! Jesteś rzeką oceanu! Bez Ciebie ocean ani rusz!


Bóg wolności - ocean w kropli

Serce jest wartością, jest też wolnością, jest domem istnienia....
Oczyszcza mnie miłość, bezwarunkowo unoszę się w jasności widzenia
Gdy obserwacje nasyca intensywnie i błogo miłością
Czuję jak wznoszę się będąc jasnością, będąc jednością...

wtorek, 23 kwietnia 2019

Człowiek pusty a pustak

Czym się różni człowiek pusty od pustaka

Człowiek pusty jest jak naczynie, które jest obserwowane przez istotę - opanowane i świadome tego co robi - jest jak Jezus, gdzie świadomość klaruje się w buddyzm, chrystusowość . A pustak jest nieopanowany, lekkomyślny i arogancki.
Człowiek pusty nie jest arogancki, zawsze jest refleksyjny i opanowany. Jego działanie jest świadome, więc jego nieobliczalność jest bardzo przytomna i jasna w widzeniu. Natomiast pustak działa poprzez odczucia, emocje, nie ma w tym jakiegoś fundamentu widzenia, rozumienia czy refleksji - są po prostu emocje i lekkomyślne oraz aroganckie skłonności, które są przyczynami ,,głupich decyzji" - głupoty bycia pustakiem.

I jedno mnie nurtuje, że ludzie puści przejmują się pustakami....

A przejmują się bo w próżności pustaków jest ,,ludzki" bodziec, ale w głębi oni są pustakami. - nieopanowanym chaosem kierującym się emocjami, czyli fak logic, bo nie patrzą na czyny tylko upośledzony ograniczony odbiór życia emocjami i nie patrzą na refleksję i rozsądek z tym związany a robią szum... - są aroganccy w swej ,,idiotyczności'

A jak są jeszcze ,,ustawieni"?! To hahaha! Zwróć takiemu idiocie uwagę! Gdyby on wiedział co to uwaga hahaha

Przytoczę pewną opowieść wziętą z życia :

Pewna młoda ustawiona dziewczyna szła i nasunęła się na drodze pani w wieku 53 lata i wkurzyła się: Jak Pani chodzi! Nie widzi pani, że tu idę?
Ale o co chodzi? - zdziwiła się pani
Powinna pani się przesunąć, gdy tu pracuję - odpowiedziała pracownica
Dziecko, ale Ty się zastanów co Ty mówisz - skłoniła do refleksji pani
Ja jestem dorosła, nie będzie mnie Pani pouczać! starsi ludzie powinni bardziej uważać  - oburzyła się lekceważąco i oburzona poszła dalej...
Ona jest dzieckiem i myśli że ma rację - pomyślała pani po 50tce - To Ty jesteś z domu dziecka i nie wiesz jak wyglądają starsi ludzie...

I teraz spotykając pustaka jak pogodzić jego arogancję z tym przekazem:

,,Nie bądź falą, która chce zmieniać cały ocean, bądź falą, która płynie napotykając na nurt, by płynąć razem z  nim, by dowiedzieć się, gdzie ten nurt Cię doprowadzi, jak on smakuje, jakie ma kolory i przesłanie...

Delektuj się, nie zmieniaj, wszystko idzie swoim rytmem, deszcz gra swą melodię, nie zmieniaj tego, idź przez to - delektuj się

Dlaczego chcesz zmieniać kierunek wiatru, chcesz zmieniać jakość deszczu, chcesz zmieniać wartość jaką daje słońce...
Nie bądź falą, która chce zmieniać, a bądź falą, która płynie razem z tym delektując się poezją tego i dziękując za piękno tego.

Królestwo Boga można porównać do zanurzania się w poezję doznań we wszechświecie, gdzie ta poezja wznosi delektującego się i poznającego świadka, gdzie nie ma żadnego ,,stanu umysłu",a milczenie, bo życie jest Bogiem, delektuj się, sprawdź gdzie Cię ta chwila zaprowadzi, rusz się gdziekolwiek, a życie Cię poprowadzi... Wszechświat Cię poprowadzi, będzie prowadził wiecznie, przez wszystkie wcielenia, doświadczenia, po prostu zaufaj temu... Zaufaj życiu, zaufaj jedności, zaufaj wszechświatowi i delektuj się wiecznym doznawaniem tajemnicy wszechświata.... Tajemnicy Boga, tajemnicy Świadomości Boskiej, która jest wszystkim i niczym, delektuj się królestwem wszechświata...

I nie zmieniaj natury tajemnic wszechświata, nie zmieniaj melodii deszczu, delektuj się pięknem nurtu, którym płynie przez niezliczone procesy...

Królestwo Boga jest pełne odczuć i poezji, tam nie ma umysłu, tam jest życie

Królestwa Boga nie można zrealizować, można się zanurzyć w poezję...'"

Pustak gra swą melodię XD hahaha

wtorek, 16 kwietnia 2019

Prawda, szacunek, miłość, życzliwość...

Prawda, szacunek, miłość, życzliwość...

Gdyby tak się zastanowić nad sprawami życiowymi
Ludzie są jacyś żałośni - nie są ludźmi wzorowymi
Jednak ich bezczelność tyka tych co żyją w niewinności
Nie jednego w sercu strzyka ten brak serca i miłości
Na co taka podłość Tobie, gdy Ty mądrości nie pojmujesz
Że to Serce jest wartością, gdy Ty umysłem się przejmujesz
Nie panujesz w takim razie... innych słowem atakując
A ja śmieję się w tę skrajność jakoś Tobą nie przejmując
Jednak widzę w twym obliczu oczami Boga - Jego miłości
Że jest pewna sprawa w Tobie - ,,niemiłe" skłonności...
Mówi się że to wbrew temu co logika zdrowa podpowiada
Jednak sam nawiązując do problemu - logicznie też nie wypada
Bo gdy szczerość ze mnie ciska jak piorunów tysiące
Gdy ta prawda jest przejrzysta i oślepia Cię jak słońce
Jakoś nie jest mi tak pewnie, bo nieśmiałość bierze góre
Czuję się jakoś obłędnie i zbierają się emocje wyblakłe, ponure...
Bierze mnie rozczarowanie, by znów się nad tym zastanawiać?
Czemu nie mogę żyć jak Bóg, dlaczego nie możemy o tym porozmawiać...?
Dlaczego muszę Temu światu się oddawać, za fałsz zdrowie sprzedawać
Komuś oddać panowanie, kto jeszcze mnie upokorzy i będzie się zabawiać
Mimo to kocham Cię jak siebie - obserwujący -  i jak siebie Cię szanuję
Jesteśmy Wszechświata jednością, dlatego Ci współczuję...
Boś jest skazą mej jedności  - światła najwyższych wartości
Jednak nie powiem Ci Tego, będę niósł ciężar bezwarunkowej miłości...
Gdy Ty będziesz do przyziemnych spraw mnie znowu wgniatał
Ja będę szczerze reagował, w żaden fałsz nie będę Cię oplatał
Bo nie jestem tu by spełniać Twe oczekiwanie, a je poddawać w wątpliwość
I dać Ci do zrozumienia, że w życiu liczy się prawda, szacunek, miłość, życzliwość...
A ta szczerość będzie po to, byś nie wchodził mi na głowe
Wtedy ujrzysz światła prawdę i w sobie nawyki zdrowe

Można ostatecznie porównać ten wiersz do tego że pisze je przyroda
Bezosobowa
Która jest bezwarunkową miłością która daje owoce swego istnienia
I czeka swoim ,,niemym" obserwowaniem którego nie potrafi wytłumaczyć człowiekowi
Że człowiek ciągle czyni źle
A kryształowość rozumie zwierzęta i przyrodę i na tym polega fenomen
ludzi z depresją, którzy muszą to codziennie oglądać...
... z drugiej strony to przyroda jest Bogiem dla człowieka, a nie człowiek Panem przyrody, ponieważ to przyroda żywi człowieka i pozwala mu żyć, nie odwrotnie, dlatego przyroda kocha bezwarunkowo
A ten Kto kocha bezwarunkowo nie pamięta złego, jest cierpliwy
Dlatego jeszcze ludzie żyją...

Pieniądz też nie jest panem, cokolwiek jest to źródłem materii była przyroda

Rozumiejąc z miejsca przyrodę...
Człowiek kryształowy zaczyna widzieć bezsens...

...między kochaj bezwarunkowo a podlegaj dyktaturze państwa, które tworzy bezczelną bajkę ,,niemiłej" logiki złoczynienia i wykorzystywania  w miejscu świętym jakim jest przyroda. Przyroda, która kocha bezwarunkowo i taką boską energią leczy i wprawia w wibracje zdrowe, harmonijne, bezwarunkowo piękne...

Dlatego gdy doszedłem do tego wniosku od razu wiedziałem, że chodzi o Lechię, więc moje wiersze będą sławne w przyszłej Lechii...

Dlatego mówię delikatnie że czekam aż się świat skończy, bo w końcu czekam na Lechię i lechicką  ,,mentalność" kryształowego ,,pojmowania"

Poza tym, Satya Yuga Satya Yugą, ale nawet kali yuga nie wykluczyła istnienia Polski, czyli Polska musi być lepsza w Satya Yudze skoro jest całkiem dobra w Kali Yudze - na pewno nie ,,najgorsza"

A było tyle wojen i ,,nienawiści" niemieckiej

I nadal jest ta hipokryzja Niemiec - utwór Rammstein - Deutschland to przekazuje.
Ale pomimo tego jakoś Polski to nie rusza, a to znaczy że jest bardzo dobrze

... bo to co szczere wypluwa to co ,,chytro pozoruje" poprzez przebiegłość

Szczere to wypluwa...

Na tym polega też ,,układ" odpornościowy by komunikować i tak samo szczera musi być Polska

By komunikować i wypluwać z siebie te ,,wirusy"

sobota, 13 kwietnia 2019

Socjopatyczna dziwka

System jest jak dziwka

Kochasz go by czuć się dobrze, bo nie możesz pominąć systemu gdy kochasz cały wszechświat

Nienawisz go bo jest socjopatyczną kurwą

Ale musisz go używać bo Ci daje to co spełnia twoje pragnienia, chociaż wiesz że te pragnienia spełnia przyroda dając owoce swych działań, ale system to taka dziwka co Cię jeszcze niewoli tak jak wszystko monopolizując jako zewnętrzny umysł porozumień jak pasożyt tworzący labirynt niedostrzegalnych sieci porozumień w którą każdy wpada jak mucha w pajęczynę ubabrana od gówna - otruta i tworząca razem zatrutą rzekę płynącą ku katastrofie, choć chciałaby być pszczołą i robić dobry miód i ta dziwka niewoli pod swoją wolę po to by się kurwić i by Ci dawać oszukując Cię, że musisz się zatracić, bo tak naprawdę ona już Ci nie da, ale ma wszystko dla siebie - system to pajęczyna ego porozumień poszczególnych ego pasożytujących ślepych w swej nieczułej socjopatii ego manipulatorów...

Ego Ci powie, że nie ma już środków, ale wiesz że cała Ziemia to jest środek na nieograniczone zasoby wszystkiego co niezbędne, ale Ty dalej to ciągniesz, obciagasz jakby ten chujowy system był smaczny zamiast delektować się owocami szczerej prawdziwej przyrody

I jesteś chyba gejem bo system jest mężczyzną, bo kobieta to przyroda

I czy to jest miłość czy to jest kochanie?

środa, 10 kwietnia 2019

Poważny ale czy ważny , na przełomie światów , Punisher

Poważny, ale czy ważny?
Łapie mnie przygnębienie, nie wiem jak to poukładać
Więc zaproszę tutaj światło, by mogło wszystko wybadać
Ja więc pusty, zapomniany w tej jedności sytuacji
Chwila zdaje się wiecznością mimo upływającej narracji
Nic mnie przejąć nie może - obserwacja koniecznością
Interakcja jest zbyteczna - sytuacja jest zewnętrzną skrajnością
A ja sobie błogi idę - jak tu zawsze w rytmie radości
Gdy tu wszystko pożałowaniem - ja zapomniany w miłości
To nastawienie jest zawsze wyniosłe, choć uniżony obserwuję
W mojej zręczności i skupieniu pokora i w tym stanie projektuję
Wyznaczniki narzucone są tym o co dbać tu koniecznością
W obowiązku syzyfowym w gabinecie iluzji - statystką i nicością...
Symuluję więc poprawność, to jest gra nieuwagi i ciemności
Jednak ja tu widzę jasno - radość tli się w stan miłości
I śmiesz pytać mnie dlaczego? Ty co zawsze tak poważny
Próbujesz pod płaszczem fałszu być tu bardziej - ...ważny?
To jest Twoja narracja, z którą utożsamiać nie jest mi dane
Ja to Ziemią się zachwycam - bo to fundament tego co na niej zrypane(albo obiecane)
Jednak jeżeli wszechświat Ci pozwala to tak musi być koniecznie
Nie dane mi więc sądzić, choć widzi Ten, który jest tu wiecznie
Kali Yuga w swych etapach jest nie do zatrzymania
Będę obserwował dalej, światło trzyma w stanie posiadania...
Wszystko minie tak jak brud unoszący się na czystej wodzie
To opadnie, a w wodzie lustro odbije pogodę i piękno w przyrodzie...
Jednak światło mnie posiada, ale i ciemność mnie szarpie w piekło
Chciałbym tylko medytować i cieszyć się życiem, które jeszcze nie uciekło...
Ludzie żyją bardziej tym rytmem umysłowym, gdzie każdy przy swoim - swoim interesie pilnuje w swojej/czyjejś ego grze fałszu i upartości w owym wizerunku...
Ludzie żyją bardziej tym rytmem umysłowym zamiast naturalnym i przez to nie da się znaleźć swojego miejsca ....choć to miejsce jest wszędzie - cała Ziemia ale zmonopolizowane dla rytmów umysłowych...
Dlaczego ma owy zabieg przeżywać każda forma życia, która jest wobec owego niewinna? Czy nie widzisz że kaganiec otulający psa to jest jego krzyż niewoli?
Tak samo państwo otulające człowieka w iluzje bezpieczeństwa i opieki jest jak ten krzyż...
I w kali yudze najbardziej niewinni noszą najcięższe krzyże...

Na przełomie światów
Dążyłem długo, jednak po co tu inkarnowałem?
Ja nie wiem, ale próbuję proszę ja Ciebie
Tylko w tych wysiłkach potencjał zmarnowałem
Na innej planecie byłbym jak w niebie
Może więc ruszyć w dalsze podróże?
Przecież wiecznie nie będę taki zbłąkany
Kto by Tu chciał być w mojej skórze?
Gdy od początku jestem jak wyrzutek wygnany?
To moja przestrzeń lepszego, innego wymiaru
Ona nie mieści się w tym starym świecie
Niezależnie jakiego dokonasz pomiaru
Margines to jest to o czym nie wiecie...
To jest więc poza Twoją mentalność
Poza myślokształt wasz wyuczony
Jednak słabą wykazuje wobec tego sprawność
Skoro tak szybko czuję się wykończony
Ten chaos nie jest na moje struktury
Tak bardzo bym wolał po prostu medytować
Znów chcę być sam - mówi obraz ponury
Dlaczego tak bardzo muszę tego świata żałować...?
To nie jest kwestią więc mojego wyboru
A jestem przyszłością - jako oblicze ery nowej
Muszę tu doznać jeszcze nie jednego horroru
Zanim tu dotrwam do czasów ewolucji zdrowej
Będąc w przełomie jak szarpany w dwie strony
Próbując zachować harmonię i czystość
Czuję że chce lecieć, a jestem zniewolony
Tracę więc radość, tracę więc bystrość...
Ja tu nic nie oczekuje, tylko się tu delektuje
Jednak rozstraja mnie ciężkość małostkowa
Nie wiem co robić, bo coś mruczę, obserwuje
Wolałbym by energia była lekka, wyższa, zdrowa...
Tak by radość mogła tkwić w miłości nastawieniu
Żeby każdy mógł żyć jak stworzenia w przyrodzie
Bodźcując w swoim rytmie ku wyznaczeniu
Rozpływając w jedności - jej pięknej swobodzie

Punisher
Szeryf tu dobre ma zacięcie
Lecz porządek chwiejny bywa
Anioł wciąż jest na zakręcie
To tajemnica wiecznie żywa...
Wiele jest tu do zrobienia
Nie wystarczy tylko działanie
Nie wyjdziemy z więzienia
Prędzej trafi szlag, załamanie
Tu ktoś większy jest potrzebny
Kto ma mięśnie jak ze stali
Dla mnie to byłby czyn służebny
Jakby zła inicjatorów mordowali
To dla wyższej konieczności
Tak byś wiedział, że z miłości
Choć ta zemsta smutna bywa
Nie miej dla kurew tu litości
To jest prawda wiecznie żywa
Tak dla Twojej świadomości...
Aniołowie już z mieczami
Wzlatują, obserwują, uderzają
Nie przekonasz ich słowami
Fałszu okrutnicy powoli umierają...
Gdzie więc jesteś bohaterze?
Co tak często miewałeś kłopoty?
Czy w Ciebie może uwierze?
Gdy uderzysz w źródła ciemnoty?
Zjaw się, jesteś tutaj tak wysoki
Każdy się więc Ciebie boi
W barkach mocny i szeroki
Twa nienawiść nerwy koi...
Chodź tu z swoim karabinem
Ty jesteś jak komando finiszer
Więc zgładzisz swoim czynem
Twoje oblicze to Punisher...
Ty na czarno jest jak Grim ubrany
Jak kat co śmiercią wzdycha
Twój cel jest wciąż stawiany
Twoje życie tym stanem oddycha...
Oczy masz przeklęte wiecznie
Na tym się bardzo wzbogacisz
Nie łudź się jednak zbytecznie
Tylko zyskasz, nic nie stracisz...
W Twoich oczach ciemność błoga
Przesycony jesteś mrokiem
Znasz tak dobrze swego wroga
Myślisz o tym rok za rokiem...
Ojciec chrzestny się uśmiecha
Joker brat już nic nie powie
Rozgrzeszy Cię każdy klecha
Anioł krzyknie: Twoje zdrowie!
Jednak nie łudź się że tyle
Że już możesz sobie śpiewać
I że w siebie wlejesz promile
Byś mógł upity wtem ziewać...
To jest wciąż początek drogi
Tak trudno wyjść z prologu
Nie straszne Ci zła rogi!
Czy gotowy zapis nekrologu...
Możesz śmiać się czy tam płakać
Koniec końcem się spotkamy
Wtedy będziesz Boga błagać
I wszystkie demony stąd wygnamy!


Różnice inteligencji

https://www.youtube.com/watch?v=9BOLP0Bvx0Y 5:25 zaczyna się cyrk ehh... roszczeniowi rodzice roszczeniowych dzieci mają lepiej w szkole niż Ci co szczerze chcą być ambitni...
Inteligencja różni się zawsze moralnością i właściwością umysłu do operowania wedle mentalność - charakter - umiejętność i w tym systematyczność i budowanie ,,rzetelności" poprzez budowanie bazy danych świadomości interesując się obowiązkiem/interesem

niedziela, 7 kwietnia 2019

Organizowanie świadomości w ego chaosie

....Musisz całkowicie odciąć się od państwa albo w jak największym stopniu jako nie pokładając nadziei w żadnej z tych ,,organizacji" związanych z UE które wszystkie jak cała kali yuga są pożałowaniem

I musisz się nauczyć poszukiwać i organizować i w tym działać z ,,koniecznością"...

,,Odcinając się od powszechnego prania, chaosu i ciemności w optymalny świadomy rytuał...."

Obserwuj jak Budda, gdy widzisz ciemność, nie wchodź w ciemność a obserwuj jak się rozproszy - na cokolwiek czekasz - obserwuj i zaufaj jedności...

Ego pasożytujące na ludzkości

Próbuje przekonać człowieka, dać mu argumenty

Demon ciągle próbuje przechytrzyć...

Ciągle się kurwi..., A później wybiela w oczach człowieka

Moje życie nie jest życiem, jestem zamknięty w patologi, to nie moja wina, że nie mogę spokojnie naturalnie sobie kulturalnie żyć szczerze do swoich celów i faktycznie korzystać z życia, a nie być wiecznym poszukiwawczem odpowiedzi..., Że jestem sobie ,,świrnięty"
Jestem sobie świrnięty bo tak jestem zaszczuty, tak jestem przez to zobojętniały, tak jestem zamknięty w sobie...
Mógłbyś powiedzieć że jest wszystko w porządku bo widać, ale to co się dzieje w kali yudze jest przejrzyste dopiero gdy zaczynasz odgadywać na czym polega relacja, jak się każdy wobec niej czuje i zastanawiając dlaczego coś ,,zdrowego" jest podcinane
Hej hej
Jebać kurwy Kali Yugi!
Jebać kurwy Kali Yugi!
Jebać kurwy Kali Yugi!
Jebać kurwy Kali Yugi!
Choć policja nic zrobić nie może
Nikt nic zrobić niby nie może
Szkoła widziała tylko problem we mnie - który był efektem tego kurestwa - że byłem jak ,,z syndromem dziecka alkoholika" nie widząc przyczyny - nie chcąc widzieć jak cała pożałowana kali yuga
Kurwa zawsze się wybieli
To tak więc raz odkryta - jest pewne że nigdy się nie zmieni

Człowiek jest tak zaślepiony ciemnością że uważa ciemność za normalność, a jeżeli ja już to wiem od wielu lat ale nie potrafię tego wytłumaczyć człowiekowi by wiedział i już... a moja misja polegać ma na wyzwoleniu człowieka z rąk ciemności, gdzie człowiek jest mamiony jak dziecko w chaos ciemności będący obrazem Ziemi...
Potrzebuje kogoś kto będzie tłumaczył to na ludzką logikę języka ludzkiego

Człowiek nie chwytający złudzeń, nie dający się mamić wybielaniem, a gaszący nieustępliwie ten pasożytniczy syndrom
pasożytniczej ego mentalności zwycięża kali yugę, bo ta kurwa nie karmi się energią pasożytując na ofiarach swego kurestwa hipokryzji i braku honoru, braku istnienia poza ego... traci zapał, ale zapali się znów...
A człowiek nie rozumie tych słów, człowiek rozumie tylko ludzką logikę...
Tylko człowiek ma siłę sprawczą, kryształ ma siłę widzenia i woli, a kto ma siłę mówczą i rozumienia kryształowych słów?

Potwory ego czychają wszędzie tworząc projekcje pasożytniczego i autentycznie pięknego porządku, który jest więzieniem i wciąż działają dla dyplomatycznego kłamania, by mieć dla siebie tyle by móc się kurwić nie mając żadnego honoru, pasji, konsekwencji - jest w nich tylko inteligentne ego, by mieć i być tak byś zginął na zawsze w ciemności...

Gdyby ludzie przestali wspierać ego potwory a zaczęliby konsekwentnie eliminować je z życia i społeczeństwa... Ego by było zmuszone odejść...


Kiedy Twoje stany psychiczne są wyznacznikami patologi sytuacji z którymi się spotykasz, ale jedynie sobie je wyobrażasz, bo jesteś tak zobojętniały że nie widać tego po Tobie, bo się nie przejmujesz tylko śmiejesz 😀
Tak samo znając mechanizmy tych sytuacji....
Znając mechanizmy swoich stanów jesteś opanowany tak, że nikt nie jest w stanie rozpoznać co kiedy i jak, bo po prostu tego nie można odczuć ani zauważyć - zostaje to w kwestiach obserwacji, której możesz nawet nie zauważyć


Ego to ego

Jest różnica między ego a celami, marzeniami, konsekwencją działania, poczuciem wartości, nakierowanym inteligentnie dążeniem
Ego nie ma moralności i honoru, nie ma pasji... Jest ego... : )
Jest ego zwierzęciem które kurewsko patrzy tylko pod siebie niezależnie i nie czuje, jest nieczułe, stalowe i ślepe...

Te wszystkie ludzkie zasady jeszcze mydlą myślenie ale naturalność sama stworzy swą klarowność ...

Ego zawsze ma pragnienia, ambicje i oczekiwania, chce znajdować się na szczycie drabiny społecznej. Ego cię wykorzystuje. Nie pozwala ci skontaktować się z prawdziwym „ja”. Odpowiada za istnienie cierpienia, bólu, nędzy, walki, frustracji, szaleństwa. Jeżeli chcesz dotrzeć do prawdy, musisz porzucić wszelkie przekonania, które narzuciło ci społeczeństwo. Nikt tak naprawdę nie wie, kim jesteś – ani rodzice, ani nauczyciele, ani księża, Tylko ty możesz poznać swoją prawdziwą tożsamość. Dlatego wszelkie opinie na twój temat są powierzchowne i nieprawdziwe. Odsuń od siebie te opinie. Uwolnij się od ego. Postępując w ten sposób, dotrzesz do swojej prawdziwej istoty, odkryjesz ją. To odkrycie niezwykle ważne, ponieważ dzięki niemu możesz nadać swemu życiu właściwy kierunek.

Ego może istnieć tylko wtedy, gdy je wspierasz.

Człowiek słabości a człowiek siły

Człowiek słabości a człowiek siły

W słabości, spokoju, pokorze tkwi siła, moc!
W sile, agresji, dominacji tkwi słabość, nędza...

Człowiek słabości i przez to głupoty jest nędzny. Człowiek siły nie chodzi na łatwiznę, walczy o lepsze. Nie poddaje się nigdy, a w swej słabości jest pokorną zawziętą siłą.
Człowiek słaby idzie na łatwiznę, pije alkohol bo tak jest prościej, pali papierosy, bo tak jest prościej, wydaje szybko pieniądze, bo jest słaby, nie ma w nim zawziętości a słabe, bez charakteru na lepsze pospolicie beznadziejne nygustwo. Człowiek słaby kurwa...
Zawsze się poddaje, ucieka od problemów, jest żałosny... Nie ma żadnych nawyków, które dzięki samodyscyplinie ukształtowały by go na coś lepszego niż uciekanie od problemów prosząc innych by kupili im alkohol! Naciągając na pieniądze!
A najgorsze jest to że przyczepia się jak pasożyt do innych i wchodzi na plecy kogoś, bo nie chce mu się iść napotykając na problemy i licząc się z konsekwencjami i na dodatek szkodzi tym sobie i innym zarażając złymi nawykami negatywnie wpływając. Nie ma w nim zawziętości, systematyczności, umiejętności stania na własnych nogach, by móc iść do przodu, nie ma w nim upartości wojownika.
Człowiek słaby zawsze woli łatwe rozwiązania, bo wydaje mu się że dzięki temu może zapomnieć o problemach... Człowiek słaby jest tak słaby, nieopanowany..., Że musi używać siły, by na kimś wymóc wpływ. Człowiek silny jest bardziej opanowany, a w tym tkwi inteligencja, tkwi jakaś operacja i pokora. To jest mistrz, a nie jakiś słaby nawet nie gamoniowaty, bo nie liczący się w skali jako nie podejmujący wyzwań uciekający od problemów, nie idący za ciosem tchórz!

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Lucyferowy Świadek Mentalności Kali Yugi

Lucyferowy Świadek Mentalności Kali Yugi

Jak Wilk węszę ja złoczyńca jak i ręka ostatniego sądu
Wywołuję zło, jednak by je sądzić nie mam na to wglądu
Więc głoszę tutaj kazanie - krzyczę o gwałtach demonicznych
Które dzieją się w kościołach jak w domach publicznych
One są na świecie wieczne - to zły dotyk złej natury
Ciemność tak jak chce - wszystko pochłania niewoląc w tortury
Jednak Ci co w mrokach się nie gubią - są jasności podstawami
Na nich nie ma tu sposobu - świecą ponad podziałami
Bo oni są płonącym światłem zamiast walczyć tu z gwałtami
Które na poziomie też duchowym gryzą ciemności ostrzami
Rozstrajają emocjami zaklętymi w ich skłonnościach do podłości
Ja tu jestem wilkiem Lucyferem - nie działają na mnie zła skrajności
Jestem królem, pakty tworzę, jednak nie wywiązują się z umowy
Ci co świecą moim światłem wprowadzając w świat niezdrowy...
Wieczność chodzę tu po świecie - widzę tych co praw nie mają
Na nic nie mają kontroli, a swój spektakl urządzają
Czy tak było w mej umowie? By tu poza nią wykraczać?
Ciemność zamiast trzymać poziom to zaczęła się tu staczać...
I dzieją się ekscesy - gdy demony w norach się poukrywały
Tak się urządziły, by nikogo ich działania nie zastanawiały
Autentyczność obowiązku, która łudzi kamuflując ich skłonności
Z perspektywy Królestwa piekieł - one jak poczwary są dla moich możliwości
Nie mają żadnego wpływu - ich bezsilność jest ciemnością
Ona mami, a człowiek ma wolę by wybrać między nią a jasnością
Jestem jak adwokat piekła, jak prawnik i czynu ręka
Łowię dusze, by je skarcić, by skończyła się udręka
Na szyi ja mam obroże - trzyma na niej ręka święta
Tutaj nic już nie pomoże - światło wskaże złe zwierzęta
A ja tutaj się więc zajmę epidemią demoniczną
Projekcje niewoli znikną - gdy Osądzisz intencją błyskawiczną...
Takie plany są, rzeczywistość kryje swoje tajemnice
Nie znasz dnia, ani godziny - gdy zakończę tę ciemnice...