Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

środa, 10 kwietnia 2019

Poważny ale czy ważny , na przełomie światów , Punisher

Poważny, ale czy ważny?
Łapie mnie przygnębienie, nie wiem jak to poukładać
Więc zaproszę tutaj światło, by mogło wszystko wybadać
Ja więc pusty, zapomniany w tej jedności sytuacji
Chwila zdaje się wiecznością mimo upływającej narracji
Nic mnie przejąć nie może - obserwacja koniecznością
Interakcja jest zbyteczna - sytuacja jest zewnętrzną skrajnością
A ja sobie błogi idę - jak tu zawsze w rytmie radości
Gdy tu wszystko pożałowaniem - ja zapomniany w miłości
To nastawienie jest zawsze wyniosłe, choć uniżony obserwuję
W mojej zręczności i skupieniu pokora i w tym stanie projektuję
Wyznaczniki narzucone są tym o co dbać tu koniecznością
W obowiązku syzyfowym w gabinecie iluzji - statystką i nicością...
Symuluję więc poprawność, to jest gra nieuwagi i ciemności
Jednak ja tu widzę jasno - radość tli się w stan miłości
I śmiesz pytać mnie dlaczego? Ty co zawsze tak poważny
Próbujesz pod płaszczem fałszu być tu bardziej - ...ważny?
To jest Twoja narracja, z którą utożsamiać nie jest mi dane
Ja to Ziemią się zachwycam - bo to fundament tego co na niej zrypane(albo obiecane)
Jednak jeżeli wszechświat Ci pozwala to tak musi być koniecznie
Nie dane mi więc sądzić, choć widzi Ten, który jest tu wiecznie
Kali Yuga w swych etapach jest nie do zatrzymania
Będę obserwował dalej, światło trzyma w stanie posiadania...
Wszystko minie tak jak brud unoszący się na czystej wodzie
To opadnie, a w wodzie lustro odbije pogodę i piękno w przyrodzie...
Jednak światło mnie posiada, ale i ciemność mnie szarpie w piekło
Chciałbym tylko medytować i cieszyć się życiem, które jeszcze nie uciekło...
Ludzie żyją bardziej tym rytmem umysłowym, gdzie każdy przy swoim - swoim interesie pilnuje w swojej/czyjejś ego grze fałszu i upartości w owym wizerunku...
Ludzie żyją bardziej tym rytmem umysłowym zamiast naturalnym i przez to nie da się znaleźć swojego miejsca ....choć to miejsce jest wszędzie - cała Ziemia ale zmonopolizowane dla rytmów umysłowych...
Dlaczego ma owy zabieg przeżywać każda forma życia, która jest wobec owego niewinna? Czy nie widzisz że kaganiec otulający psa to jest jego krzyż niewoli?
Tak samo państwo otulające człowieka w iluzje bezpieczeństwa i opieki jest jak ten krzyż...
I w kali yudze najbardziej niewinni noszą najcięższe krzyże...

Na przełomie światów
Dążyłem długo, jednak po co tu inkarnowałem?
Ja nie wiem, ale próbuję proszę ja Ciebie
Tylko w tych wysiłkach potencjał zmarnowałem
Na innej planecie byłbym jak w niebie
Może więc ruszyć w dalsze podróże?
Przecież wiecznie nie będę taki zbłąkany
Kto by Tu chciał być w mojej skórze?
Gdy od początku jestem jak wyrzutek wygnany?
To moja przestrzeń lepszego, innego wymiaru
Ona nie mieści się w tym starym świecie
Niezależnie jakiego dokonasz pomiaru
Margines to jest to o czym nie wiecie...
To jest więc poza Twoją mentalność
Poza myślokształt wasz wyuczony
Jednak słabą wykazuje wobec tego sprawność
Skoro tak szybko czuję się wykończony
Ten chaos nie jest na moje struktury
Tak bardzo bym wolał po prostu medytować
Znów chcę być sam - mówi obraz ponury
Dlaczego tak bardzo muszę tego świata żałować...?
To nie jest kwestią więc mojego wyboru
A jestem przyszłością - jako oblicze ery nowej
Muszę tu doznać jeszcze nie jednego horroru
Zanim tu dotrwam do czasów ewolucji zdrowej
Będąc w przełomie jak szarpany w dwie strony
Próbując zachować harmonię i czystość
Czuję że chce lecieć, a jestem zniewolony
Tracę więc radość, tracę więc bystrość...
Ja tu nic nie oczekuje, tylko się tu delektuje
Jednak rozstraja mnie ciężkość małostkowa
Nie wiem co robić, bo coś mruczę, obserwuje
Wolałbym by energia była lekka, wyższa, zdrowa...
Tak by radość mogła tkwić w miłości nastawieniu
Żeby każdy mógł żyć jak stworzenia w przyrodzie
Bodźcując w swoim rytmie ku wyznaczeniu
Rozpływając w jedności - jej pięknej swobodzie

Punisher
Szeryf tu dobre ma zacięcie
Lecz porządek chwiejny bywa
Anioł wciąż jest na zakręcie
To tajemnica wiecznie żywa...
Wiele jest tu do zrobienia
Nie wystarczy tylko działanie
Nie wyjdziemy z więzienia
Prędzej trafi szlag, załamanie
Tu ktoś większy jest potrzebny
Kto ma mięśnie jak ze stali
Dla mnie to byłby czyn służebny
Jakby zła inicjatorów mordowali
To dla wyższej konieczności
Tak byś wiedział, że z miłości
Choć ta zemsta smutna bywa
Nie miej dla kurew tu litości
To jest prawda wiecznie żywa
Tak dla Twojej świadomości...
Aniołowie już z mieczami
Wzlatują, obserwują, uderzają
Nie przekonasz ich słowami
Fałszu okrutnicy powoli umierają...
Gdzie więc jesteś bohaterze?
Co tak często miewałeś kłopoty?
Czy w Ciebie może uwierze?
Gdy uderzysz w źródła ciemnoty?
Zjaw się, jesteś tutaj tak wysoki
Każdy się więc Ciebie boi
W barkach mocny i szeroki
Twa nienawiść nerwy koi...
Chodź tu z swoim karabinem
Ty jesteś jak komando finiszer
Więc zgładzisz swoim czynem
Twoje oblicze to Punisher...
Ty na czarno jest jak Grim ubrany
Jak kat co śmiercią wzdycha
Twój cel jest wciąż stawiany
Twoje życie tym stanem oddycha...
Oczy masz przeklęte wiecznie
Na tym się bardzo wzbogacisz
Nie łudź się jednak zbytecznie
Tylko zyskasz, nic nie stracisz...
W Twoich oczach ciemność błoga
Przesycony jesteś mrokiem
Znasz tak dobrze swego wroga
Myślisz o tym rok za rokiem...
Ojciec chrzestny się uśmiecha
Joker brat już nic nie powie
Rozgrzeszy Cię każdy klecha
Anioł krzyknie: Twoje zdrowie!
Jednak nie łudź się że tyle
Że już możesz sobie śpiewać
I że w siebie wlejesz promile
Byś mógł upity wtem ziewać...
To jest wciąż początek drogi
Tak trudno wyjść z prologu
Nie straszne Ci zła rogi!
Czy gotowy zapis nekrologu...
Możesz śmiać się czy tam płakać
Koniec końcem się spotkamy
Wtedy będziesz Boga błagać
I wszystkie demony stąd wygnamy!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)