Cywilizacja Komunistów 🙀 PRAWO RZYMSKIE
Wyznanie komunisty: Cel uświęca środki, jak oszukuję to dobrze, jak ktoś to rozgryzie to zabić, sterroryzować, założyć maskę bohatera narodowego, oczywiście kryjąc swoich, bez współczucia dla ludzi uczciwych i spokojnych, ponieważ nie ma litości dla wykonywania rozkazów - nawet jeżeli nie wiadomo o co chodzi- to nie chodzi o szacunek - to nie chodzi o obowiązki tylko o władze i pieniądze, by bezczelnie po trupach je brać garściami robiąc loda Altierro Spinelowi nawet gdy już jest trupem, bo lepiej docenić komuniste trupa niż żywego młodego człowieka, bo na tym polega cywilizowany świat...
W Sztuce Wojny Machiavellego jest opisane tworzenie batalii żołnierzy w rzymskich założeniach. Na jakiej zasadzie się ich szkoli i o co chodzi itd.
Ja takiego szkolenia nie miałem, nie jestem żołnierzem by wykonywać głupie rozkazy, a jak już jestem żołnierzem to są też obowiązki generałów, do których należy nadzorowanie żołnierzy w wykonywaniu zadań - jak mają się poruszać i jak działać... I to jest obowiązek generała by to pilnować i nadzorować a nie żołnierza - wynika to z książki.
Jeżeli wprowadza się nową politykę to powinno być najpierw szkolenie z tej polityki, a nie na głęboką wodę pranie mózgu i wchodzenie na głowę.
W komunistycznym cyrku obowiązuje prawo rzymskie z przed 2000lat ale nie jest ono w praktyce przestrzegane, a tylko w nagłych sytuacjach - gdy przychodzi kolonizator, a wnioski którymi weryfikuje się dobrych żołnierzy są kontemplowane na niekorzyść dobrych, uczciwych żołnierzy a nie złych dowódców batalii.
Albo jesteśmy w Rzymie albo w Polsce
- no nie można tak stać pomiędzy i mieć wyjebane jeżeli jest się generałem.
Jeżeli zmienia się prawo z dnia na dzień to skąd ludzie mają to wiedzieć? Trzeba zrobić najpierw szkolenie z nowego prawa
Bo tak wymyślać prawo z zaskoczenia na podstawie "nowych założeń"?
Wszystko się dzieje zawsze za moimi plecami, a ja nawet nie uczyłem się w szkole o tym...
Jak można zabierać ludziom wolność, wmawiać siłą głupoty i okradać karami i jeszcze społeczeństwo chce śmierci ludzi którzy mają jakąś inteligencje
Z takim krzyżem na plecach można wpaść pod pociąg lub zostać bezmyślnym żołnierzem czy generałem
Patrzę tu po ludzku jak kolejne przywileje to tylko biznes po trupach
Nie ma czegoś takiego jak swoje miejsce na świecie, a jest tylko dyktatura i życie w zgodzie ze sobą
Dyktatura polega na tym że gdy są głupie rozkazy to trzeba wykonać, a gdy jest rozkaz zabić to trzeba zabić
Fajnie jest brać kilkanaście tysięcy za bycie pracownikiem systemu wykonując porypane rozkazy - za taką kasę czemu nie? - skoro nie gryzie was fakt że pracuje się z ludźmi, ale dostosować się do takiej polityki będąc uczciwym robolem to już plucie w twarz.
Tym bardziej że poprzednie etapy mojej systemowej drogi to też były nieporozumienia i jakiś nieuczciwy przekręt xd którego nosiłem krzyż by płynąć dalej - będąc konsekwencją pewnych sytuacji
Nie jestem za ani przeciw, ale pękło coś we mnie - jak można wspierać taki absurd - takie kilkanaście lat trwające wchodzenie ludziom na krzywy ryj na głowę nie tłumacząc merytorycznie i uczciwie nie podejmując rozumnego dialogu dlaczego tak i w jakim celu... Wobec moich motywacji :) bycia uczciwym i świadomym tym bardziej że tą grę przejrzałem, więc czemu mam uczestniczyć w tym eksperymencie zachowując się jak niewolnik? Czy nie po to płacę podatki by móc korzystać z wolności? Chyba płacenie podatków jest gwarancją zaufania czyż nie?
Jest tak duża różnorodność ludzi, że demokracja sprawia, że większość dominuje nad jednostkami
Demokracja to tylko narzędzie. Ustrój zmienia się co kilkadziesiąt lat w zależności od humorów lóż najbogatszych. Ostatnio widzimy, że demokracja, w której żył Andrzej Lepper czy był Jan Paweł 2 już nie jest tą samą demokracją, a jest dyktaturą jak w Korei.
A jeżeli mówimy o dyktaturze to mówimy o braku odpowiedzialności i traktowaniu ludzi jak żołnierzy chociaż w wojsku nie jesteśmy.
W demokracji nie może nic działać jak powinno, bo demokracja przysłania coś takiego jak konstytucja.
Gdyby konstytucja była ważna to działały by wobec niej sądy, które są ponad prawem, a zamiast dyktatury byłyby senaty monarchiczne, które faktycznie zajmują się na każdym lokalnym szczeblu swoimi obowiązkami. By policja faktycznie działała musi mieć nad sobą uczciwych władców, a nie takich co są pionkami.
W takim bałaganie humorów i nacisku na swoje i innych interesy, gdzie prawo jest jakimś narzędziem tych co mogą nad tymi co nie mogą nie może być nadrzędnym prawo, bo staje się ono bronią w rękach wobec niewinnych zamiast wyznacznikami pewnych granic...
Każdy widział jak policja potrafi łamać prawo. Każdy wie jak politycy łamią prawo... Samo to że nie biorą odpowiedzialności za to za co są odpowiedzialni jest dla mnie łamaniem prawa. Kiedy dowiemy się iloma dziećmi handlowano na czarnym rynku i nie tylko pod okiem rządów przez ostatnie lata?
Albo kiedy dowiemy się o niesłusznym osądzeniu kogoś tylko dlatego, bo ktoś się uważa za autorytet prawa i nie rozumie, że człowiek nie jest żołnierzem czy robotem i ma swoje naturalne ,,boskie" prawo by martwić się, bawić się, kochać lub płakać
