Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Nie pasujemy

Nie pasujemy do tego świata i cierpimy
Gdyż w życiu codziennym nic nie znaczymy
Chcemy zaistnieć i cieszyć się teraźniejszością
Jest to nieosiągalne, godzimy się z samotnością
Codzienny płacz przez powodowane utrapienia
Oczyszcza nasze serca, gdzie kłamstw oblężenia
Żyjemy nierozumiani mając w sobie zmartwienia
Chcemy być wolni, odchodzimy w cień zapomnienia
Przeszłości nie da się naprawić- wciąż powraca
Niczym klątwa, chwile w życiu na zło odwraca
Nie potrafimy już swoich myśli wyrażać
Zbyt długo je negowano, przestano na nas zważać
Mówiliśmy, ale nie miało to znaczenia w tym świecie
Ludzie pełni uzależnień rzygają wszystkim w toalecie
A niektórzy leżą w domach po skoku przez okno
Próbują się leczyć, bo przeżywają wszystko zbyt mocno
Mimo to mamy technologie- szybki przepływ informacji
Jest to ucieczka, by doszło do światowej transformacji

sobota, 20 grudnia 2014

W tym szarym świecie...

W tym szarym świecie pełnym zakłamanych ludzi
Nie ma radości, ani w nikim miłość się nie budzi
Gdzie jesteśmy bardziej kolorowi niż normalność
Mamy głębiej spoglądający wzrok i większą witalność
Nie ma to ważności, nie ma dla nas zrozumienia
Zmuszeni jesteśmy do życia tu - do cierpienia

W tym szarym świecie pełnym zakłamanych ludzi
Gdzie podtrzymuje się oszustwo i w niewoli trudzi
Nie da się uciec od świata, trzeba w nim egzystować
W spokoju byle wszystko układać i się uchować
Każdy jest marny i bezsilny wobec przeznaczenia
Mimo że nasza planeta zmierza do wyzwolenia

W tym szarym świecie pełnym zakłamanych ludzi
Materializm jest ważny, człowiek dla niego serce studzi
Bogaty chce mieć więcej, a biedny nie posiada
Czy się to zmieni? Ważne wytrwanie, gdy biada
Oby każdy był szczęśliwy, bo to jest najważniejsze
Nieważne są warunki, ważne jest serce piękniejsze

czwartek, 18 grudnia 2014

Świat bez ulic

A gdyby człowiekowi nie dane było poznać samochodu
Jakże świat byłby piękniejszy idąc do przodu
Zamiast ulic na całej planecie - trawa i drzewa
I słychać by było między blokami jak ktoś śpiewa
Choć jest tu nas wielu i każdy pilnuje swego terenu
Żyjemy egoistycznie chcąc go powiększyć, bo ,,brakuje tlenu''
Powinniśmy mieć za oknem pełno drzew z owocami
Wszyscy by byli szczęśliwi sycąc się słodkimi jabłkami
Każdy równy wobec przyrody i wszystko wobec praw kosmosu
Ale jednak idziemy w złym kierunku dla zysku bez patosu
Zamiast być altruistyczni mając bogactwa przyrody
To kupujemy telewizory, samochody - wszystko dla wygody
A dlaczego tego nie porzucić i się nie zbuntować
-My nie chcemy tak żyć! Nie chcemy tu pracować!
Jakże byłoby pięknie żyjąc w świecie uporządkowanej przyrody
Gdzie rosną tylko dobre wiśnie, czereśnie, jagody
Nigdy więcej mięsa, w którym znajduje się tyle chemi
I tak na masową skalę, że nie ma już zdrowego jedzenia na ziemi

Tragedia ludzkości

Ciężko mówić o tym co zrobił człowiek człowiekowi
Jeden zgotował taki los drugiemu jako wrogowi
Chciał coś zyskać, patrzał na skutki pustki oczami
By się wzbogacić zaszczepionymi w umysłach symbolami
Nie zdając sobie sprawy czym jest prawdziwe bogactwo
To jest miłość, a nie ogrom złota i prostactwo
Przez wojnę ludzie umierali w ciężkich cierpieniach
A następni zajęci sobą zapominali o tych istnieniach
W głowie się roi od krzyków i tryskającej krwi poległych
Przeszywa mnie lęk jaki towarzyszył wśród zbiegłych
Choć naturalną reakcją jest się bronić przed zagrożeniem
Nie udało się uniknąć śmierci przedłużanej cierpieniem
Gdzie ginęła godność poniżana każdego i wartości
Więźniowie tracili człowieczeństwo, nie było litości
W niehigienicznych warunkach ich trzymano
Nie karmiono, biczowano, strzałem w głowę zabijano
Wariowali, rzucali się na towarzyszy jak na jedzenie
Rozdrapywali, przegryzali, pili krew, by gasić pragnienie
Wieziono ich do obozów zagłady w ciasnych wagonach
Musieli zapomnieć na zawsze o swoich domach
Tam czekały na nich komory gazowe i krematoria
Zatruwał Zyklon B, palono zwłoki, tak potoczyła się historia
Wojny w powietrzu, gdzie mijały się szybowce
Wygrywał okupant traktując zakładników jak owce
Na koniec w Hiroszimie i Nagasaki wielkie tragedie
Przez bomby atomowe noc panowała we dnie

Wciąż mam swą misję...

Wciąż mam swą misję, aby świat został zbawiony
Każdy człowiek od rzeczywistości wyzwolony
I skupiony na swoim życiu indywiduwalnie
Byśmy wszyscy byli braćmi finalnie
Każdy podobnie by postrzegał świat- normalnie
Bez żadnej obłudy i wymysłów - naturalnie

Wciąż mam swą misję, aby świat został zbawiony
Chciałbym zorganizowanym grupom zrzucić korony
Każdy z nas jest podobny, nie ma podziałów
Wszyscy chcą żyć, a wśród żyć nie ma ideałów
Musisz zrozumieć innych wady będąc bratem
A nie opornie tępić ich podejście i być katem

Wciąż mam swą misję, aby świat został zbawiony
Żeby żaden obszar roślinności nie był niszczony
A z nich papier nie był przerabiany na pieniądze
Symbol wartości powoduje nieludzkie zachowania i żądze
Propagowany obraz deformuje indywidualne postrzeganie
I stajemy się wobec siebie identyczni - tak marnie...

Wciąż mam swą misję, aby świat został zbawiony
Żaden kto myśli nie czuł się wobec czegoś zniewolony
Tylko wyrastał z powierzchni w nieznane
I leciał jak ptak przez krainy tlenem napełniane
Czuł się wolny i szczęściem obdarzał zwierzęta
Dbał o przyrodę, aby natura była rozwinięta

Cuda na planecie

Jesteśmy częścią przyrody, to żyje w naszych głowach
Pniemy się wciąż do góry po świadomości schodach
Chcemy uzewnętrznić ku niebu naszą rzeczywistość
Tworzyć nowe technologie, budować lepszą przyszłość
Płakać współczująco nad każdym skrzywdzonym drzewem
Bo to dzięki nim, roślinom i oceanom oddychamy tlenem
Zakłady przemysłowe spowodowały kwaśne deszcze
Obumierają rośliny przez ingerencje złowieszcze
Chcemy czcić wodę, ponieważ przez nią powstało życie
Siedzieć wśród strumyków na kamiennym szczycie
Słyszeć szum pluskającej wody i czuć słońce w zenicie
Delektować się wolnością i rozmyślać czym jest bycie
Bez schematów,aby słowa swobodnie wędrowały
I pomysły oraz obrazy się w głowach pojawiały
Bo w nas wielkie, nieznane światu tajemnice się kryją
Kochamy zwierzęta i widzimy jak kwiaty żyją
Są wyraźne, a pod nimi wielka pustynia mrówek
Każda z nich się stara mimo małych główek
Dostrzegamy fałdy struktur zbudowanych z komórek
Fascynuje nas lecący na niebie ptaków sznurek
I jak chmura się skrapla i płynie do wklęsłości
Paruje i przez atmosferę lewituje nad wzniosłości
Kochamy wszystkich, każdą istotę na tej planecie
Póki dba o przyrodę i wie, że to dzięki Bogu żyjecie
Pszczoły zapylają kwiaty, a mrówki powodują, że ziemia
Staje się wygodniejsza dla korzeni rozwijających rozgałęzienia
Wyciągają się rośliny, z których owoce są zjadane przez istoty żyjące
Te wydzielają dwutlenek węgla, żeby fotosyntezowały kwiaty kwitnące
Przepełnieni życiową energią przez promienie padające
Wznieśmy wszyscy razem kończyny tam gdzie słońce
Bo oni przybędą, by uskrzydlić nad horyzonty niebieskie nasze serca
Wzbiją swą machinę i zabiorą w nieznane miejsca
Uświadomimy sobie jakim to wszystko jest pyłem
Gdzie człowiek mówi:,,Jestem niewolnikiem", albo ,,żyłem''
Sygnalizując to za pomocą różnych środków przekazu
Ludzi dotyka epidemia, widok propagowanego obrazu
Że człowiek zabija, a na świecie nie ma moralności
Człowiek jest niesprawiedliwy, stracił dla pieniędzy wartości
Odnajdziemy tożsamość w prawdziwej, pięknej rzeczywistości
Posmakujemy sensu i przepełnijmy wnętrza mocą miłości
Bez cywilizacji w wymiarze przyrody tajemniczych roślinności
Na planecie, na której są przeróżne zwierzęta z krwi i kości
I da się żyć z prawdą - normalnie jak wszystkie zwierzęta
Będziemy dbać, by na planecie przyroda była rozwinięta
Globalny ogród, po którym hasają piękne, inteligentne istoty
I skaczą po drzewach skradające się w cieniach jak koty
Jaskrawa zieleń przepełniona kwiatami w promieniu kilometrów
I gdzieniegdzie wielkie technologie i gromady latających obiektów