Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

sobota, 28 grudnia 2019

Medytacja bezwarunkowej miłości

Medytacja bezwarunkowej miłości

Ciało śpi
A Ty jesteś
Ciało śpi
A Ty jesteś
Jesteś tajemnicą
Bez przyczyny
Bez początku
I bez końca
Jesteś....
Ciało śpi
A Ty jesteś
Ciało śpi...
Uspokaja się
A Ty jesteś
Ciało śpi
Uspokaja się
A Ty jesteś
Nie szukasz
Nie definiujesz
Nie myślisz
Nie oceniasz
Obserwujesz
Nie wysilasz się
Jesteś tajemnicą
Jesteś...
Niezależna...
Obserwujesz...
Oddech...
Ciało...
Obserwujesz
Wszystko
Wszystko jest doskonałe
Ciało śpi
A Ty jesteś
Obserwujesz
Wszystko jest doskonałe
Ciało śpi
A Ty jesteś
Nie szukasz przyczyn
Jesteś tajemnicą
Bez początku
Bez końca
Wieczną
Nie szukasz
Nie zastanawiasz się
Nie szukasz...
Jesteś....
Tajemnicą
Jesteś sobą
Ciało śpi
Spokojne
Wszystko jest doskonałe
A Ty jesteś...
Uśmiechasz się
Jesteś miłością
Ciało śpi
A Ty jesteś
Jesteś miłością...
Ciało śpi
Jesteś
Pełnią
Doenergetyzowany
Oczyszczony
Jesteś
Miłością...

Osobowość ognia wśród uśpionych zapałek


Każdy jest osobowością jakiegoś przedstawienia...
I to nie wynika z motywacji, a z jakiegoś przeznaczenia....
Każdy jest instrumentem jakiejś orkiestry, która się zdarzyła
I to dosyć przypadkowo jakby wyższa inwencja życie ułożyła
W wyniku chęci, by działać, żyjąc ku wizji, która też nie jest przypadkowa
Wszystko to jakby wyższy algorytm - struktur energii rozmowa...
Nie ma przypadku w żadnej sytuacji - w żadnej reakcji
Można jedynie z większą uwagą obserwować ten teatr akcji
Bo nie mamy wpływu na przepływy, którymi ocean kieruje
Myślimy, że to nasze decyzje, ale kropla bezsilnie oceanem dryfuje...



Jak ogień wśród uśpionych zapałek
Jak olbrzym wśród mrówek
Jak Bóg wśród śmiertelników
Jestem tajemnicą
Promienistą gwiazdą
Wśród ukierunkowanych rozumów
Jestem niczym i wszystkim...
Płynę jak okręt wichrowych światów
Jestem jednostką kosmicznego plemienia
Kroplą w oceanie Wszechświata
Jedność naszej wieczności to harmonia...

Żyj!
Tylko nie mów mi, że zależy to od pieniądzy czy biurokracji tu
Ludzie żyją bez własnej pasji szukając na wszystko skrótu...
Weź zostaw to, idźmy razem w stronę, której życia smak
Chodźmy tak, gdzie przyrody czar i nie mów że Ci czegoś brak...
Bo tam jest cała Ziemi esencja, lecz ktoś nas oszukał niestety
I wyciął jej wartości i stworzył system, by kupować rzeczy za bilety...


Ani muzyka nie daje szczęścia
Ani pieniądze nie dają szczęścia
Ani ludzie nie dają szczęścia
Mimo to dają jeżeli taka jest wola Boga
Szczęście zdarza się dzięki zgodzie na wolę Boga...

Bądź cierpliwie czysty jako pusty i nie ulegaj myśleniu, a oświecenie Cię osiągnie ... Promienie wzniosą skrzydła Twej istoty...
Obserwuj nieskazitelnie, milcząco...
Wiecznosc..
Wtedy zdarzy się ...
Wszystko będzie przemijać a Ty będziesz wiecznie..


Nie mogę zrobić wszystkiego, ale to nie zmienia niczego
Ale to nie zmienia, że oczyszczam ludzi z ego
Tych co otwarci są na to żyjąc zwątpieniem
Czy aby na pewno dobrą drogą idą ze swoim nastawieniem
Tracąc materię, psując sytuacje nic nie tracę w sumie
To kwestią reakcji, gdy moc mnie wypełnia, ona nie tkwi tu w rozumie...
Czy obowiązki są spełnione, bo jeżeli żyję w tej codzienności
Zawsze rzeczywistość pomaga niezależnie od staranności...
Jak to jest? Że... Mogę tak iść nie czując żadnych przeciwności
Że dziś jestem tu na górze, jutro tracą smak dla mnie te możliwości...
Lubię różnorodność, bo nuda i tak wiecznie mi doskwiera
Gdy ludzie żyją jak roboty pod racjonalizmu dyktando które umysł zawiera
Umyśle co pamięcią trujesz ludzkie istnienia, po cóż Ci te przedstawienia?
Choroba duszy dla życia nie ma biologicznie znaczenia...
Bo życie lubi radość, miłość i wartości grającą współpracę
Gdzie moc naturalna bez biurokracji bio logicznie daje pracę...


Mówi małolat:
Chodzę bo Bóg jest ze mną, skoczę pod samochód, będę desperacki, zobaczę czy tam odnajdę się w życiu.

Kilka minut później:
Małolat przesuwa się rękoma po jezdni:
Pomyliłem się, nie odnalazłem się, ale jeszcze bardziej pogubiłem, ałaaa! Gdzie są moje nogi? Ałaa

Morał: proces odnajdywania to nie desperacja, a powolne, rozstropne doświadczanie różnych przygód i samodyscyplina.

,,Trzeba codziennie chodzić, bo w końcu się gdzieś dotrze"



W gotowości i nastawieniu

W gotowości i nastawieniu

Kiedyś wyjdziemy z tego - presji, awantur, hipokryzji
Gdy los nami gardzi pomimo naszych rozsądnych decyzji
Z naszych wewnętrznych obserwacji odbierających sytuacje
Gdzie jesteśmy sami z tym znosząc ludzkości narracje
Biegniemy po pustyni żyjąc w paradoksów ciągłości
Gdzie jest wyjście, gdy wciąż nie pasujemy do rzeczywistości
Trzeba biec, obecność naszej mocy ma tu znaczenie
Miłość jest przestrzenią, którą tworzymy przez nastawienie
Gdzie cierpienie jest stanem oddalającym od radości
I bezsilna jest życzliwość wobec egoistycznych ciemności
W przyrodzie zły duch wciąż manipuluje w złe skłonności
Prowokuje do agresji w swych impulsach perfidności
Ja chcę żyć, wciąż mam wiarę w to że sytuacja się poluzuje
Bo przez perfidności zbyt wiele osób życie tu marnuje
Nie raz miałem dość, choć nadal mam wiarę w harmonię
Że kiedyś się uda i całe życie nieporozumień nadgonię...
Nic nie poradzę na ten stan sytuacji, że jestem z tym samemu
I każdy tak ma, gdy żyje się z bagażem problemu
Nie wiedząc gdzie jest miejsce i granica stanu optymalnego
Trzeba biec, być w gotowości, czujnym wobec złego ego...

Wciąż się mierzę z wampirami, które mają złe skłonności
Gdy w kwantowej jedności naruszają stan normalności
Wciąż się mierzę z demonami, gdzie władają z perfidnodnością
Mają ciemność dzięki której manipulują rzeczywistością
Paraliżując swą jakością, by móc cieszyć się wolnością
By tłamsić niewdzięcznością bez sumienia z upartością

Bezwysiłkowość ukazuje przeznaczenie wobec zmiennej rzeczywistości oceanu, wobec którego poddanie się owym "prądom" jako owej chwili doprowadza do czegoś fajnego

sobota, 14 grudnia 2019

Życie takie jakie widać w potencjale

Życie takie jakie widać w potencjale

Życie dla mnie to ciągłe wzlatywanie, by się delektować wrażeniami
Poznawanie nowych przygód, poznawanie z dziewczynami
By spełniać marzenia, by dawać sens obecności duszy istnienia
Gdy sensu nie ma, bo rozczarowanie nie jest sensem, a upadkiem znaczenia...
Nie widzę sensu zakładać rodziny, gdy wolę żyć
Przez zaspokajanie pragnień tracę chęć by lepszym być
A chcę coś więcej co naturalnie może funkcjonować
Bo mam to w sobie, więc nie będę o to negocjować
Mogę wszystko, to jest moja droga - gdzie do Boga mi blisko
Dlaczego mam nie słuchać serca i pozwalać, by upadać nisko
Gdy mogę samodyscypliną wzlecieć i być ponad to igrzysko wiecznie
Życie to ciągła wędrówka, tajemnica bez dróg by żyć koniecznie
Ważne jest, by nie przestawać i biec dopóki życie pozwala
Gdy system to życie ogranicza, oszukuje, zniewala
Dlatego szukam w tym swego interesu, by się hartować
Nie chcę mieć biznesu, ale nie chcę też życia marnować
Jeszcze przede mną początek, ja widzę że wszystko się pozmienia
Gdy lepszy potencjał produkuje nasza Matka Ziemia
Trzeba wychodzić z systemu i okazywać miłosierdzie
Dopóki życie jest po naszej stronie, Bóg ma to na względzie
Przyszedłem na świat z misją, ale chyba coś się nie udało
Albo dopiero się uda, a lekcje przerabiałem śmiało
Nie wiem co dalej, czuję często, że nie podołam
Ale nie poddaje się, wytrwale idę i tyle lat do Boga wołam...

piątek, 13 grudnia 2019

Po prostu Daj mi żyć

Po prostu Daj mi żyć

Chciałbym mieć hajs, żyć najs, pieprzyć ten szajs cały
Gdy jestem sam, mam wytrzeszczone gały i czuję się mały
Pomimo że mam moc to nie chcę robić chały
Wolę żyć z tym, by rym wzmacniał i by istoty sobie pomagały
Gdy umysł tu niewoli, wciąż rzeczywistość niepokoi
Nie mogę uciec, lecz dać radę chcę, niech praca mnie koi
I pochłania tak od śniadania do kolacji bez przerwy
Zająć się czymś to jest lek na skołatane nerwy
Gdy nie mogę tak normalnie często jak naturalnie zwierzęta
Ale Idąc krok dalej, będąc człowiekiem co wie i pamięta
Nie mam daru, by się kłócić, noszę krzyż tocząc boje
To życiowe przypadłości, którymi się niepokoje
Bo nie da się wygrać z tym co nade mną stwarza iluzje
Nie mogę zwyciężyć, gdy przechodzę przez ego-fuzje
Co to za walka, by kłócić się o to, by być sobą bez ściemy
Pieprzone dni ciemności przez które milczę jak niemy
Chciałbym załatwić tą sprawę, zakończyć obawę i już
Jednak to ego wciąż do serca mego przykłada nóż
Ale boi się, gdy czuje jak pulsuje życia świetlistość
Ta duchowość, świętość, nieskażona czystość
Mam w głowie takie stany, by się łączyć z aniołami
Jestem załamany, gdy przegrani wołają swymi potrzebami
A ja sam nie jestem jakiś ustawiony, sam mam los pokrętny
Weź się napijmy i pogadamy o tym jaki jestem przeciętny
Nie czuję się, by żyć jak nikt, ale też by kimś więcej być
Ja chcę tu swój sen śnić, po prostu daj mi żyć...

Póki Bóg i Oświecenie...

Kartezyjskie korpo systemu racje mącą me istnienie
Chciałbym żyć zamiast łudzić się w jakieś znaczenie
Nie skażony wolę iść - wtedy głębiej postrzegam
Bardziej sobą jestem, mam moc, nie ulegam
Wiem, że taka droga, że to moje przeznaczenie
Muszę iść i się śmiać dopóki Bóg i oświecenie...

Bioschematy kwantowej matrycy

Bioschematy kwantowej matrycy

Nie ma wolności przez ciało ograniczeń -  każdy żyje swym schematem
Wobec niego dla spraw bieżących komunikując się ze światem
Miłość istnieje, ale mentalnie brat dla brata jest tu katem
Ten kto manifestuje swój schemat dla ludzi jest wariatem
W tej fabryce osobowości, taśmie produkcji ewenementów
Nie ma ewolucji, każdy się rodzi z zestawem programów, talentów...
A tę przypadłość biologiczną powinno się używać
Pod kolejny schemat, by móc organizacyjnie się podszywać
Ów organizację filozofią racjonalizmu chciałbym nazywać
Bo do zdrowego realizmu to za daleko, gdy przyroda musi to przeżywać
I jej dusza pomimo życia nie musi rozumieć tych farmazonów
Bo wolnomyślicieli tych zagadnień odstawiam do masonów
A użytkowników do pasożytujących racjonalizująch tym demonów
Którzy budują siebie niszcząc jakby kreowali się na egipskich faraonów
A to skojarzyć można z Crowleyem, który poprzez mistyczne przeżywanie
Wiedział, że świat przejmą demony i to będzie dla Bogów wyzwanie
Reszta to ofiary, które nie rozumieją, że życie to nie kwestia wiary
A kwantów, które Bóg czarując generuje z matrycy, na której zamiary
We wszechświecie nic nie ginie, żadne znaczenie powiedziane
Które inwencją myślową prezentuje całości wszelkie dane
Matryca jest jak procesor i dysk zapisów nieskończony
Gdy życie to ezoteryczny cyrk w różne znaczenia tworzony
Gdzie i tak każdy z nas jest tylko schematem biocałości
Która podlega wyższym prawom kosmicznej doskonałości
To kwestią jest jak bardzo poddać można się falom i rytmowi
By odczuwać błogość, gdzie harmonijność centra zdrowi
Wystarczy iść tam gdzie nic nie wiesz i robić to czego nie potrzebujesz
A zobaczysz jak poznajesz, współpracujesz i szybujesz
Każdy schemat napędzany adrenaliną leci wysoko
Wejść trzeba w życia ocean,a on popłynie przez trzecie oko
Choć świat racjonalizmu ustawień socjotechnicznych
Jest jak więzienie blokujące realizm do działań spontanicznych
Choć przyroda ma jeszcze swoje małe gniazda działania
To życie jest jakby na wymarciu, gdy demony dążą do racjonalizowania...
Więc, gdy matryca funkcjonuje to każda relacja ima się znaczeniem
I Każda umowa staje się prawem, zamysłem, schematem, więzieniem...

wtorek, 3 grudnia 2019

Myśl 3.12.2019

Dusza Wszechświata podlega tylko prawom wszechświata

Mój intelekt jest we Wszechświecie. Jaki życie ma sens? : )

Odczuwając bezsens od wielu lat jako coś zwyczajnego z czym nie należy walczyć czy się zastanawiać

Skupienie w zwlekaniu, gdy diabeł się śmieje w pośpiechu

W każdej duszy kryje się ciemna dusza, a czy żyjemy wolą Boga czy ciemną duszą zależy.
Jeżeli posługujemy się własną wolą to trzeba uważać, ponieważ w byciu samowolnym kryją się pragnienia jako w nich ciemna dusza się uwalnia, a gdy jest się uważnym pomimo własnej woli to w tym nic nie robieniu, robieniu wolniej, a uważniej zdarza się skupienie i wyższa intuicja

Mówi się: Gdy ktoś się spieszy to się diabeł cieszy.
O tyle jest prawdziwe to stwierdzenie, że w pośpiechu tracimy uważność do szczegółów... A diabeł tkwi w szczegółach...
Gdyby zwolnić to jakaś wyższa intuicja zdarza się, bo w tym ukierunkowywaniu, ale i ,,zwlekaniu" dajamy przestrzeń na wyższą intuicję...
Gdy robi się coś wolniej to następuje większe skupienie..., by wszystko zrobić dobrze

Każda operacja zabiera energie, w jakimś stopniu rozkojarza do przemyśleń, które się ,,przyswajają" ,gdy odpoczywamy/śpimy

dlatego lepiej skupiać się tylko na rzeczach niezbędnych, ponieważ mniej operacji myślowych jak i więcej odpoczynku to większa trzeźwość uwagi i skrupulatność rozumienia i myślenia...

Ważne w tym wszystkim jest za czym podąża uwaga, za jakimi też priorytetami...i aby skupić się w tym zwlekaniu na oddechu nie lgnąc do zjawisk, a będąc po prostu jak samochodzik...

niedziela, 1 grudnia 2019

Każdy jest inny - kultura intelektualna

Każdy jest inny - kultura intelektualna

Każdy jest inny...

Umysł jest tylko narzędziem...

Skąd się biorą różnice?
Muszą być kwestią intelektu jako predyspozycji postrzegania czegoś i operowania
Ale również muszą być kwestią dwóch przeciwstawnych jako muszą istnieć jasne dusze i ciemne dusze których narzędziem jest umysł a stan ich życia to nie stan umysłu a stan intelektu...


Jedni są biernie miłosierni
Drudzy są biernie agresywni
A pomiędzy tymi skrajnościami są jednostki które wykazują zmienność wynikającą z intelektualnego przetwarzania rzeczywistości - postrzegania inteligencją przenikającą całość od intelektu po wszystko co się zdarza w ciele.... gdzie ciało jest obrazem postrzegania, a inteligencja istnieniem postrzegającym, ale rozumiejącym dzięki świadomości jako rejestrowi duchowemu, który wynika z przetwarzania rzeczywistości jako przez intelekt.
Inteligencja jest duchowym wszechświatem
Mówi się co wewnątrz to na zewnątrz, gdyż co czyni inteligencja to skutkuje na zewnątrz, bodziec odbija się na ciele...
Inteligencja to istnienie
Ona bodźcuje, ona ma wnętrze duchowe jako w niej jest rejestr informacji jak i cały cały Wszechświat i Bóg, który jest światłem....
Ponieważ...
Istnienie to narzędzie Boga, ale tylko jeżeli zrozumie ono, że Bóg jest tu i teraz i pozwoli zaprzestać ,,swojej woli", by Wyższa wola mogła jak niewiadomy autopilot zdarzać bez własnej inwencji, a z poziomu "wyższej intuicji"...

Kultura Intelektualna każdego z osobna oznacza jaką rzeczywistość każdy z osobna tworzy/ ma potencjał tworzyć...
Świat jest efektem intelektualnego potencjału jaki zdarzał się w okresie Kali Yugi
A teraz gdy życie rodzi się jako początek Satya Yugi to owe życie jako jednostki będą uważane za nie z tego świata jako i uważane za mniejszości etniczne, a nawet może i przybyszów z kosmosu.
Etnicznych wyrzutków...

Jednakże niezależnie jak będą uważane i czy są uduchowione to są intelektualnie w Satya Yudze i mają wewnętrzny potencjał, by swoim życiem skontrastować siebie w tym świecie ciemności... Jako Dusze Wszechświata, które mają intelektualne jak i duchowe przeznaczenie, by własną kulturą intelektualną dawać duszę w to co intuicyjnie im właściwe jako łatwe do zrozumienia, odczuwalne....
I by mogli to tworzyć z możliwością angażowania innych w przyczynianie się ku lepszemu... By swoim możliwościom ułatwiać coś innym, którzy również ułatwiają w jakichś obszarach operowania, do którego intelektualnie są przeznaczeni...
Bo każdy wnosi coś, co inni mogą się nauczyć poprzez zrozumienie Jego intelektualnej mądrości...
Każdy może pojąć to inteligencją by móc z poziomu rejestru duchowego symulować to w możliwy sposób, by dzięki temu mieć większe zrozumienie stawania się lepszym od siebie...

Gdyby się poddać temu co tu i teraz bez oczekiwań, pamięci, przekonań, motywacji... to faza znika... Zostaje medytacja i intuicja...

Naturalność... bycia kroplą w oceanie, bycia pyłkiem wsrod pustyni w odliczaniu klepsydry...
Odkrywania w sobie Nirwany...
I wszystko jest super!