Każda chwila bez Ciebie jest wiecznością
Jesteś największą słodyczą - moją miłością
Darząc mnie uśmiechem uszczęśliwiasz serce moje
A gdy Ci smutno to cierpimy wtedy we dwoje
Kiedy ofiarowujesz mi swe serce czuję się spełniony
Największe płynie ukojenie kiedy Twym uczuciem jestem obdarzony
Działasz na mnie jak lekarstwo na umęczoną duszę
Jesteś potrzebna jak człowiekowi woda kiedy smakuje suszę
Jednocześnie jesteś zaraźliwa jak szaleńcza choroba
Kiedy się zbliżymy do siebie biją nasze serca oba
Pożądam Twej duszy, nie możesz być nieśmiała
To jest grzech nieważne co byś sobie pomyślała
Szanuję Ciebie we wszystkich Twoich przejawach
Więc rób przy mnie co chcesz nie zjadaj się w obawach
Potrzebuję Cię, ponieważ kocham Cię jak nikt inny
I czuję to całym sercem jak jakiś poeta słynny
Troszczę się i jestem odpowiedzialny za Ciebie
Ty masz się przy mnie czuć niczym anioł w niebie
Jesteś dla serca magnesem smutków i radości
Chcę więcej ciepła, które dajesz, chcę więcej wzajemności
Na łamach uczucia, chcę dźwigać Twe problemy mocą miłości
Kiedy tęsknię jeszcze bardziej doceniam pełen cierpliwości
Gdy zabraknie mi wszystkiego co mam zostaje myśl o Tobie
Nawet gdy nie mam już nadziei i jestem jak w żałobie
Ty umacniasz mnie do czynów wielkich jak himalajskie góry
Choć lecą na mnie problemy niczym krople deszczu z chmury
I uderzają jak pioruny powodując wielkie zmartwienie
To dzięki Tobie staję się twardy jak skały i w sercu mam płomienie
Powodujesz mych narastających nerwów ciche ukojenie
Pojawia się uśmiech, bo jesteś lekarstwem na uspokojenie...