Podobało mi się jak przed knajpą staliśmy
I Cię przytuliłem do swego serca i rozmawialiśmy
Byłaś gorąca jak wulkan, który kipiał uczuciami
Przepływała w nim lawa , z serduszków kształtami
I malowała we wnętrzach tęczę z różnymi odcieniami
Które jasnością przebijały żyły swymi barwami
Wszystkie z gwiazd świecą ale jedna jest wyjątkowa
Niczym gwiazda polarna, aż reszta z nich się chowa
Gdy Cię poznałem to odmieniłaś moje życie
Oczekuj moja Luba na moje przybycie
Będę szedł za głosem serca wprost przed siebie
Wiem już dla kogo mam żyć, tylko dla Ciebie
To tam gdzie największe ciepło bije dla mnie
Wtedy wiem gdzie jesteś, czuję się normalnie
Paulinko tak bardzo bym chciał Cię dotknąć i za rączkę złapać
I musnąć Cię w usta, Twe oczy zdziwione co w ruchu wyłapać
Nagle utkwiłyby na mnie, na moich oczach zamkniętych
I czułabyś wzdłuż Twych pleców od mych rąk przejętych
Miły dotyk, który by pobudził ciało Twoich pragnień ukrytych w sobie
Bo jesteś wyjątkowym aniołkiem, bijesz blaskiem w każdej dobie
A w nocy jesteś jak ogień, nadziei moich pochodnia
Zaprzeczyć temu że jesteś cudowna to czysta zbrodnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)