Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

wtorek, 30 lipca 2019

2018


Człowiek to coś nadprzyrodzonego. Tylko człowiek był w stanie stworzyć coś tak mitologicznego jak świat. C-zło-wiek to zło nadprzyrodzone.
Wszechświat nie wyróżnia nikogo, każdy jest jednością, piesek czy kotek - każde jest niewinne, wszechświat jest niewinny jak przyroda. Wszechświat jak przyroda, która jest życiem powinien wiecznie być spontanicznym w nieznane... Zapomnianym w ,,fazowości" spontanicznym w nieznane.
Nie ma przeszłości, przyszłość to Twoja teraźniejsza spontaniczność w nieznane wraz z całym wszechświatem, który jest spontanicznością w nieznane. Spontaniczny w nieznane z wewnętrzną motywacją.
Gdyby wszechświat oprzytomniał to wszystkie ,,kompromitujące się" potwory świata by zabijał jak ,,Wiedźmini" , ale to niepoprawne gdy ,,poprawność" obserwują strażnicy systemu w niebieskich lub czarnych mundurach. Więc ani ,,wiedźmini", ani zwierzęta trzymane w ,,izolacji" nie są w stanie nic zrobić..., A jestem pewny że psy by były bezlitosne, bo psy wyczuwają ,,złych ludzi".
Ale by to wszystko się zdarzyło najpierw świat musi zacząć wspierać tych ,,wiedźminów" - tę innowację, tę niezwykłość z kocimi oczami.
Wyjątek stanowi regułę.
Piękne by było gdyby starsi ludzie wystawiali ,,zlecenia na potwory" i byłoby to uwarunkowane oficjalnym zarządztwem. - wtedy Ci co są ,,winni nadużyć, przekrętów, oszustw" już by rąk nie ,,umyli" : )
A tak złodziej okrada, a to co ukradzione nie jest nigdy zwracane
A tak oszust oszukuje, a nie ma sprawiedliwości
I tak dezinformuje, a nie można odzyskać straconego czasu
Jest ślepy, a nie można odzyskać tego co w tej ślepocie uczynił... Co ,,stracił". A niekoniecznie należało  do niego, a był odpowiedzialny za to- bo już po ,,zawodach". Kochaj jeżeli coś podoba się Twemu sercu, jest bliskie sercu.
Nie można być dwa na raz
Albo się zastanawiasz, albo jesteś uważny
Albo kochasz, albo żyjesz w strachu
Albo jesteś sobą, albo nie
Albo idziesz do przodu, albo się cofasz
Albo rośniesz, albo się kurczysz
Albo walczysz, albo się poddajesz
Albo lecisz, albo spadasz
Wszystko jest w ruchu, wszechświat procesuje... Nie bądź stagnacją, bądź spontanicznością w nieznane jako w ,,teraźniejszość" - nic się nie da przewidzieć, można jedynie ,,unikać błędów", ,,dmuchać na zimne" ,,omijać przeszkody" ,,omijać niebezpieczeństwa" ,,odpuszczać co niepotrzebne" i ,,mieć swoją motywacje"
Strach to ograniczenie, miłość to rozwój... Bo drzewo, by dało dobre owoce musi ,,kwitnąć" miłością.
By kwiat rozkwitł musi się pokazać. Umierająca gąsiennica musi stać się motylem. Śmierć to tylko faza, etap, po którym jest piękniejsze życie...
I wiedz czy warto walczyć, czy lepiej się poddać, czy walka faktycznie jest środkiem do celu...jeżeli jest to walcz. Walcz czyli skup się na ,,środku do celu", skup się na samym ,,procesie" - to jest walka... a Efekt jest celem...
Tak wiele przeciwności ku lepszemu i brak perspektywy
Gdy jest wszystko oddalone w wyobrażeń motywy
I mogłoby to przytłoczyć, spowodować depresje
Zakłopotać w tęsknocie na której miałbym obsesje
A wystarczy jedynie ruszyć i chcieć jak nikt inny
Dać z siebie wszystko po prostu... - być uczynny i pilny
Działać umysłem, pobudzać myślenie, by nie popełniać błędów
Czym mniej ich tym nabiera się większych rozpędów
Poświęcać uwagę, by móc brać pod pewne priorytety
Mając na uwadze co ważne - wiadomo jak działać by dotrzeć do mety
A biegnąc do przodu ten życia maraton niesamowity
Oddychać spokojnie, by się nie zamęczyć, nie upaść będąc przybity
Chcąc mocniej niż zwykle - czuć można się dumnie, miodowo
I znów ogromnego znaczenia nabiera każde płynące słowo
Które jak tchnienie przywołuje fizyczne objawienia
Oddziałując, gdy jest się ważnym na arenie istnienia
Wtedy działanie nabiera poważnie innego znaczenia
Jest zorganizowane, by każdy dążył do urzeczywistnienia
Wykonując zadania, współpracując dla ich wykonania
By się nie czuć źle trzeba jak najlepiej robić dla uznania
Wszystko idzie lepiej, gdy wyluzowany czujesz się miodowo
Wtedy wszystko gra, promienieje życie - zaczyna być kolorowo
Jest szybciej, gdy streści się bez zbędnych komentarzy
Skupiając całkowicie z zaangażowaniem uwagą obdarzy
Nie ma pretensji, gdy wspólnie do przodu się rusza
Działanie od serca motywuje, nie przytłacza, a wzrusza...
Tylko lecąc jak piorun z pewną motywacją spontanicznie w nieznane wytrwale w uczuciu trudu na głębokiej wodzie jest się w stanie coś osiągnąć jeżeli mierzy się w dany ,,rzeczywisty" obiekt, ,,realny" cel skupiając na procesie do celu, czyli na walce, a nie końcowym efekcie skupiając jak na próbie uważnego utrzymania i ukierunkowywania statku w niezachwianym skupieniu i zrównoważeniu na wielkich spontanicznie uderzających falach i ten statek ma na ,,czas" dotrzeć do celu jakby to był maraton, a nie może się ten statek gibnąć, choć się czasem giba...

Umysł nie ma nic wspólnego z mądrością, a ma z nią wyższa inteligencja
Atakuje się umysł, by wiedział, że wie, by powstało przywiązanie, ego, ale choć umysł wie to człowiek nadal nic nie wie...
Choć umysł rozumie to człowiek nadal nic nie wie... Bo to człowiek musi rozumieć, a nie umysł...umysł to tylko narzędzie...

2016

2016

Najpierw zaprogramowali w nas pewne stereotypy, że pomaganie, oszczędzanie, praca, uczenie, chodzenie, oddychanie itd. są dobre zgodzicie się?

I przyjmujemy to często z tym stereotypem w głowie i na ustach bez kwestionowania tego ani poddawania w wątpliwość , zgodzicie się?

A co jeżeli pomaga sie ale złu, oszczędza się ale na dobrym zdrowiu, pracuje się ale jako niewolnik idąc zgodnie z ideą stworzona ze złych intencji, co jeżeli uczymy się z książek w których są kłamstwa niedopowiedzenia i naciąganie statystyk do wytyczonych teori, racji, korzystnych dla kogoś sposobów myślowych? Co jeżeli ktoś chodzi ale po trupach i to jest jego sport?  A co jeżeli ktoś oddycha ale zanieczyszczeniami i trucizna? Je ale nie zdrowe warzywa i owoce a modyfikowane GMO
. Światło też jest dobre, ale czy jakichś szkodliwych promieni albo takie bez witamin w porównaniu do promieni słońca pełnych witaminy D na odporność i A na sprawne zmysły .

Czy Was nie oszukano?
Czy przemowy polityków posługujące się stereotypowymi słowami budzacymi w was pozytywne reakcje jak dobro(ale dobro dla zla? Że dalej istnieje?) Pomanie...(ale komu? Firmom farmaceutycznym produkującym trucizny by je na nas testować? Czy kiedykolwiek byłeś świadkiem jak się je tworzy? Jak sie tworzy szczepienia? Czy na prawdę wierzysz na słowo ulotce na której jest opisane działanie poparte teoria na podstawie badań gdzie przedstawiono fałszywe wyniki by poprzeć myśl przewodnią jakiegos biznesmena żyjącego z nieuczciwych interesów i kłamstwa by szerzyć zło w zamian na pieniądze gdzie wszystko uwiarygadnia propaganda i nieświadomość niewtajemniczonych lekarzy którzy leczą tak jak się ich ,,uczy" by mieli jeszcze prace podporządkowaną rządowi i biznesmenom?)
Czy myślisz że najbogatsi tacy jak Bill Gates to przykłady sumienności i ambicji? Ludzie się zmieniają z dnia na dzień, teraz Ci bogacze sponsoruja/tworza fundacje które daja zyc niepełnosprawnym ale nie pomagają im żyć z niepełnosprawnością by byli sprawni jak pełnosprawni , oni podtrzymują niepełnosprawność wyjaławiając układ odpornościowy i organizm by się nie odbudowywał oraz degenerują umysł
Oglupiaja, niszczą podtrzymując umierajace życie. Tworzą jednostki wegetujace by stworzyć propagandę w postaci statystyk .
Czy widziałeś kiedyś by fundacja komuś pomogła? Czy gdzieś poza telewizją to widziałeś, sledziles, byłeś świadkiem? A nawet jeżeli to leki robią swoje i konsekwencje są niewidoczne gołym okiem. Przekonać się można na własnej skórze. Byłeś kiedyś w szpitalu? I jaka masz relacje ze szpitalem? Czules się lepiej po wyjsciu? A przed przyjęciem jak się czules? No właśnie... W szpitalu było pewnie gorzej niż przed, później czules się inaczej, slabo , ale to przez infekcje? Nie... Przez leki wyjalawianie i degradację organizmu. Popatrz na ludzi którzy mają raka, im daje się chemie taka jak środki do kibla niszcząc im cały organizm. Czy to jest słuszne?
Czy nie powinno się wysilić i wzmacniac organizmu duża porcją warzyw i owoców?
No patrz suplementy w tabletkach czy nie o to chodziło? Nie... Suplementy stymulują reakcje organizmu trochę zestrajajac jego inne funkcje , nie mają żadnych witamin, może małą kropelkę .
Mówi się nam że to wystarczająca dawka. Wierzysz? A gdy chcesz zbudować mur chiński to wystarczająca dawka będzie kilka bloczków które można zburzyć bombom chorobowa = trucizną?
Masz rozum więc go używaj a nie powołuj się na innych, jesteś tu sam , inni patrzą tylko na biznes a nie na Ciebie. Chcą dopiąć na ostatni guzik wymagania by im sprostać wobec państwa, myślisz że liczysz się dla rodziców? Nie. . Liczy się ich interes by utrzymać swój mały skrawek ziemi większą praca niż jest to warte, i większym cierpieniem przez złe jedzenie, płyny, trucizny w postaci tabletek niż jest to warte.

Tak najbogatsi ludzie dążą do depopulacji ludności na świecie, bo mniejsza ilosc ludzi łatwiej kontrolowac

Większa wymaga większej administracji... Według ich intencji

Ja uważam że większej mądrości i szerszego umysłu. Uwazam że Ci ludzie potrzebują przykładu do naśladowania i wartości dzięki którym będą żyć szlachetnie

Prawdziwe zmiany vs ulotne przedstawienia -fatamorgany animatorów

Prawdziwe zmiany vs ulotne przedstawienia -fatamorgany

Te wszystkie wydarzenia to tylko dla naiwnych zmienne chmury
To nie prawdziwy fundament, to nie są trwałe jak posąg góry
Wciąż się dzieje tu, ale widzę w tym tylko przedstawienia
A chciałbym rozwiązania, które ułatwiają spełniać marzenia
I takimi są trwałe ustawienia, które zmieniają sposób myślenia
A obecność zmienia strategię dążenia w inne wymiary znaczenia
Chcę tutaj innych rozwiązań alternatywne różnorodności
Takie by móc iść czując moc spotykanych na drodze możliwości
Gdzie te okazje nie będą ulotne i zmienne jak chmur fatamorgany
A ciągłym procesem będą, gdzie widać prawdziwy sukces i zmiany...

Matrix i Bunt

Matrix i Bunt 29.07.2019

Matrix to Kali Yuga. Charakterystyczna w niej jest sztuczność, której motywami płynie ludzkość. Wyjście z Matrixa to uświadomienie sobie założeń Kali Yugi. Kiedy uświadomisz sobie czym jest matrix spojrzysz na niego z góry jak na jakiś żart, który pomimo że jest poważny, bo życie jest zależne od niego to jest z drugiej strony czymś co można przejrzeć i pojąć jaką to jest grą dla naiwnych, a wtedy Jenostka pomimo symulowania się strumieniem Matrixa nie przejmuje się już okolicznosciami i sytuacjami, które matrix motywuje, determinuje, ułatwia - staje się wiedzącą co uwrażliwia tak bardzo, że świadomość staje się nieporuszona będąc ponad widząc sytuacje z głębszej i bardziej złożonej perspektywy - samadhi. Satya Yogin jest jednostką, która wie, że nic nie wie. Ludzie zazwyczaj nic nie wiedzą, ale rozumieją, że coś wiedzą żyjąc tym samym w fikcji, iluzji...
Ponieważ skupianie się tylko na rozumieniu ogranicza ku ignorancji tego wszystkiego co dla rozumu zdaje się być niepojęte.
Kali Yuge można przejrzeć i rozumieć nie z perspektywy samego rozumu, który zdaje się być zmysłowy, a z perspektywy pojęcia względem tego co dla rozumu zdaje się być niepojęte, gdzie to co niepojęte może zostać pojęte względem następnego które jest niepojęte i tak w nieskończoność..
Gdybym miał opisać Matrix to scharakteryzowałbym go tak:
Ludzie pracują w zamkniętym kole przeszłości i przyszłości. To co dostawają jest sztuczne: cyfry w plastiku, brudne papierki. - to nie jest złoto - to tylko ustawione oszustwo. Licząc się w nim względem czasu będąc wiecznie w teraźniejszości - to drugie ustawione oszustwo. Mówi się że czas to pieniądz, ale czas nie istnieje więc pieniądz też nie - oba są oszustwem - grubym przekrętem. To wszystko zdaje się ograniczać w ramy wiecznego strumienia zamkniętego koła przeszłości i przyszłości.
Wszystko co ludzie dostawają jest narzucone przez zewnętrzny system kontroli. Każde jedzenie, składniki produkowane są przez zależne od systemu firmy.
Ludzie nie żyją w w społeczności, by móc duchowo się wznosić w zależności od rozwoju grupy czy jednostek narzucających stan jakości w grupie. Ludzie są rozproszeni w zagmatwane okoliczności żyjąc jak w jaskiniach przypominających więzienne cele.
Pamięć o prawdziwym życiu uleciała na rzecz wiecznych poszukiwań względem wyznaczników świata. A przecież życie to nie jest praca, stanie w kolejkach. Życie ma w sobie bunt i chęć manifestacji swoich dążeń, by zdobywać cele. Życie to wieczne narodziny, życie to ciągłe zaczynanie od nowa względem aktualnego stanu rzeczy.
Prawdziwy Satya Yogin symulując strumień Matrixa będąc samadhi będzie rozwijał w sobie najwyższe wartości - będzie uszlachetniał swój charakter, by umieć prawdziwie kochać, rozumieć, szanować, współczuć, pracować, dawać, przyjmować, układać, współpracować.
Prawdziwy Satya Yogin jest nieustraszony, ale z drugiej strony jest pokorny i błogosławiony.
Błogosławieństwo znaczy, że jest ubogi w duchu, cichy, smucący się, łaknący sprawiedliwości, miłosierny, czystego serca, zdolny do czynienia pokoju, prześladowany przez chęć życia dla wyższego dobra.
Satya Yogin jest obecny, nie ma w nim chaosu, jest prostota.
Obecność jest czymś prostym, świadomym, pojmującym, poukładanym... Wręcz przenikającym.
...
Obecność mieszka w sercu i ogląda swą mocą - strumieniem wieczności przez przemijalne procesy...
Obecność jest Bogiem...
Bóg jest wszędzie, ale procesy rodzą się z różnych planów rzeczywistości, gdzie każde ma swój duchowy szkielet będący informacją przeznaczenia, która się manifestuje w materialnej rzeczywistości.
Uświadamiając sobie swą obecność jako mający wpływ wiecznego strumienia świadek, manifestując swe dążenia pod podświadomie kodowane cele w nieustraszonej gonitwie ku własnym wyobrażeniom nie dając za wygraną jest się w stanie rozwalić każdą skałę systematycznym dążeniem...
Dążenie powinno być intuicyjnie nadzorowane w rozważnych ramach rozsądku nad którym czuwa naprawdę sumiennie mocy charakter...który nie będzie schodził z drogi potrafiąc trwać na drodze ciągłego zdarzania się... Gdzie obserwator nic nie robi, a obserwując widzi zdarzające się procesy, które zdarzają się jako przychodzą i odchodzą
...
 Satya Yuga w Kali Yudze: Rodzina

Kiedy Kali Yuga tkwi w przeszłości i przyszłości to teraźniejszość jest zblokowana. Pomimo iż rzeczywistość jest wiecznym procesem, czyli zmienia się w każdej chwili według swych właściwości to teraźniejszość tak jak i właściwości tych procesów są niezmienne... Każde spotkanie zdaje się być pierwszym i ostatnim spotkaniem, a jednocześnie tym samym co zawsze... zmieniają się tylko ,,włączane dźwięki" tego samego ,,instrumentu" z którym obcujemy.
W Satya Yudze słowo rodzina ma inne znaczenie. Jest społeczność, jest globalne plemię, w którym każdy jest jak produkt wszechświata - jak niepowtarzalny instrument, który umie grać tylko według swojej jakości, która jest niepowtarzalnym zestawem. Ten niepowtarzalny zestaw musi grać bazując przeznaczonymi predyspozycjami... Łatwością do sposobu, do którego został stworzony, by móc współpracować w rzeczywistości z innymi dla danych koncepcji i idei przetrwania...
Umysł nie ma nic wspólnego z mądrością, mądrość wynika z serca, kwestią jest pokierowanie tak sercem, by słusznym w konsekwencjach było działanie dla okoliczności, dla innych, dla przetrwania.
Słowo rodzina w Kali Yudze jest czymś bardziej umysłowym zależnym od statystyk, iluzji, fikcji - jest pełna ignorancji, jest ślepa dla egoizmu wobec fikcji i własnych pragnień...- biorąc pod uwagę złożoność Kali Yugi taki egoizm jest porządany - pozwala przeżyć umysłowi kali Yugi.
W Satya Yudze rodzina jest czymś obecnym, rodzina widzi się wzajemnie - dostrzega i postrzega...
Jest czymś bardziej boskim, żyjącym w poczuciu wzajemnego szacunku, współczucia, pomocy, radzenia - wynika z serca, z jakiejś psychicznej więzi, gdzie psychika współodczuwa z całą rzeczywistością...

poniedziałek, 8 lipca 2019

Błądząc

Błądząc

Tu gdzie mrok przeszywa serca, litość nie zna przebaczania
Gdzie lica są maskami, a twarz prawdziwa bez znaczenia
Tu praca się nie liczy, a statyści udokumentowani
Bohaterowie nie są z przeznaczenia a są tu ustawiani
Nie ma żadnej reguły, można w kółko kombinować
Życie i tak Ci pokaże że to miało tylko Cię zrujnować
Wykorzystać bez skrupułów, później stracić w zapomnienie
Nie ma zmian tu, wciąż to samo, zatacza się to więzienie
Chciałoby się iść po prostu, wiedzieć że ma to znaczenie
Robić coś ku swej przyszłości czując pozytywne nastawienie
A ja nie chcę znów tak drążyć, błądzić niewiadomymi
Znów muszę się pogrążyć idąc drogami smutnymi
Bo ciężar jest zbyt duży, bo to dla mnie nazbyt wiele
Nie mam chęci zbyt do życia, zbyt daleko są me cele...

Szalony Przy-Rod

Szalona Przy-Roda

Znów przyroda mnie pochłania swoim życia wielkim brzmieniem
Różnorodnością, dynamiką śpiewem wibruje nad więzieniem
Ponad bezsens który nuży jest jedynym mi schronieniem
Bo przemawia prawdziwie, doskonałym jest stworzeniem...
Tutaj mógłbym hibernować, budząc się za lat dwadzieścia
Nie chcąc się stresować aż do z globalnej patologi wyjścia
Która pochłonęła świat, gdzie poza zasięgiem bycie jest luksusem
Wtedy można być sobą, schowanym w iluzje delektować się statusem
Siedzieć tutaj wiecznie będę, znów przyroda mnie woła w swe ramiona
Smyra harmonią, zabiera w jej rzeczywistość, gdzie jest obłędna, szalona
I wszystko gra w niej melodyjnie, gdzie współpraca się nie kończy
Brzmi miłością obsesyjnie, gdzie harmonia wszystko łączy...

Przechodzę w nowe

Przechodzę w nowe po prostu

Ostatni będą pierwszymi, więc wciąż przechodzę w nowe
Wszystko przemija, radość to najwyższe stany wzorowe
Tam gdzie dominuje śmiech tam światło jest sprawności
Nie ma granic w szczęściu, bo nie istnieją stany nerwowości
Spokój wszystko obejmuje, on fundamentem błyskotliwym
Zawsze dobrze się sprawuje, bo jest dobrym, przenikliwym
Świat wciąż mierzy mnie iluzją, choć ja stanem jest kosmicznym
Zależnym od harmonii, która promieni światłem mistycznym
Nie mam żadnej maski, trochę to dezorientuje - tak tę kali dewiacje czuję
Gdy tam patrzę przenikliwie, wszystkie maski obserwuję
Nie wiem co tu jest właściwe, chyba łatwe jest konieczne
Gdzie logika pokieruje omijając te trudniejsze, niebezpieczne
Choć zawsze myślałem, że systematyczność się opłaci
Wartość tego mój interes, którego efektów się nie traci
Nie ma mnie, nie ma problemu, taki paradoks bycia
By robić swoje, bez złudzeń trwać będąc elastycznym dla życia
Po prostu robiąc, po prostu oddychając bez trudności
By łatwość płynęła jak strumień jasności, by było wszystko w zgodności

Motywacja 2019

Mimo bólu, mimo łez w siebie wierz
I zawsze ryzykuj, wysoko mierz
Mimo bólu, mimo łez w siebie wierz
I biegnij do przodu, wysoko mierz

Nie poszukuj
Obserwuj
Idź
Oddychaj

Po prostu
Idź do góry
Nie w dół
Płyń w górę...
Małymi krokami
Decyzji rozsądnych
Małymi krokami
Systematycznej dyscypliny
Wszystko możesz
Wszystko możesz
Podnoś swój standard
Wymagaj
Nie poddawaj się
Wytrwaj
Działaj działaj
Odpoczywaj
Dawaj dawaj
Odpoczywaj
Celem jest działanie
Ostateczny cel to wizja
Wyobrażenie...
Oczekiwanie...

Do Satya Yogina

Do Satya Yogina!

Satya Yoginie przyjrzyj się społeczeństwu - śmierci obecności
Tu rozpacz utkana w synapsach wyrażających neurologiczne skrajności
Ujrzyj społeczeństwo - to śmierci ból i nerwica w marności
Musisz przetrwać, niech nie dotykają Cię te marne ciemności
Tutaj społeczeństwo żyje obrazem snu naznaczonego mentalnością
Tu umysł jest globalny, a życie pochłonięte tą ciemnością
Życie to wieczne narodziny w bezgraniczną radość i współczucie
Zobacz to Satya Yoginie, bo dotknie Cię patologiczne zepsucie
Musisz być radosny bezwarunkowo, patrzeć przejrzyście
Niechaj wartościowych owoców nie przysłonią Ci szeleszczące liście
Musisz iść w nieznane, próbować wszelkich możliwości
Kierować się efektem, by nabrać umiejętnych sprawności
Tutaj każdy dzień jest wart, by wyzwolić się z obłudy i strachu
I śmiać się wierząc w cuda, widząc kolorowo, nie spiesząc do piachu...
Niechaj radość wyraża kolorów tysiące, niechaj świeci w Tobie jasne słońce
Niechaj słowa Twe będą pełne energii, promieniste, jak ogień gorące, przenikające
Twój potencjał jest Twym snem, reszta jest wobec niego fałszywa
Niechaj nie dotyka Cię trucizna, a Twa śmiałość będzie współczująca, rozumna, przenikliwa
Człowiek zdrowy to uśmiech wzorowy, gdzie każdy dzień jest kolorowy
Każda chwila narodzeniem, każda okazja zmartwychwstaniem, każdy moment nowy
Śmiech nie tylko do bogatych należy, niech wolność Twa szczęśliwie wierzy
Każdy może się śmiać, wyrażać zdrowie, niech w Twym interesie to leży
Ruch wywołuje endorfiny, śmiej się, śmiej bez poczucia winy
W Tobie jest rzeczywistość, zewnątrz to droga z innej tkaniny...