Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

niedziela, 31 marca 2019

Kryształy Świadek Mentalności Kali Yugi

Kryształowy Świadek Mentalności Kali Yugi

System nie istnieje - to mentalność tylko jest ciemności
Gdybyś spojrzał to byś wiedział, że niewoli w te skrajności
Człowiek nie ma w sobie takich naturalnych skłonności
By tu myśleć systemowo - potrzebuje wtem złego wolności
System to mentalność i charakter - stan umysłu wybranych
Reszta to teatr jest lalek, które mają mentalność poddanych
Jak najbardziej narzuconą, z którą już się pogodziły
Reszta dalej nie rozumie, jednak może nie ma na to siły...
Z tym ,,gwałtem" do systemu niektórzy są urodzeni
Jednak takich jak ja tutaj mentalności nigdy się nie zmieni
Jestem nieustannym światłem - falami wyzwolenia
Nie ma we mnie złego, ale nieraz mam skłonności do cierpienia
To się dzieje, gdy charakter nie pozwala tu inaczej postąpić
Jednak jestem tak świadomy, że nawet w siebie mógłbym wątpić
Więc nie biorę tego na poważnie, to żarty stwórcy są - koniecznie
Jednak lubię pisać odważnie, lubię żyć tu niebezpiecznie...
Cierpienie to stan przejściowy - etap szlifów, hartowania
Później gdy zrozumieć cel nauki - znów jestem nie do pokonania...
I to koło wciąż się toczy, gdy nie spotkam przeciwności
Wtedy myślę dzień i w nocy, by wyzwolić te skłonności
By móc płynąć tu koniecznie, poczuć się znów niebezpiecznie
Aby wstać, jak piorun lecieć, w którym światło błyska-wiecznie (..błyska-wicznie)

sobota, 30 marca 2019

Lucyferze łowco dusz... 44

Lucyferze łowco dusz... 44

Lucyferze łowco dusz coś przymierzył się dziś z Bogiem
Jestem Ciebie pod wrażeniem że nie jesteś moim wrogiem
Żeś sam stwierdził, że nie dane Ci tu wiedzieć powinności
Bo zwątpiłeś - już pojąłeś jaką wagę ma tu bycie w moralności
Ludzie złudzeni demonem, choć sami wybór podjęli
Żyli wieczność tym horrorem i rozumieć też zaczęli
Że tu dzieje się tragedia, że ich wolność jest złudzona
Kiedyś aniołów słuchali - Biblia to księga natchniona
Sami chcieli tu kościoły, sami do Boga wołali
Dziś tu żyją w piekle złudzeń - żyją - sami ten Babel wybrali
Lucyferze bohaterze co chcesz polować na złoczyńców
Tyś szeryfem - mówię szczerze - jednym z Boga pobratyńców
Tutaj sąd się zacznie - wierz mi - sąd będzie tu ostateczny
Tylko Bóg tutaj da rozkaz, a się zacznie bój tu wieczny
I krew kali się przeleje, aniołowie będą świecić blaskiem Boga
Da nową nadzieję, byś wiedział, że zamysł Jego to jedyna droga

Bezdomny złodziej

Szalone pomysły jak z horrorów nadają oryginalności
Smak ten niezwykły, kunszt upiorów z bajek o okropności
Z płaszcza wylatują kruki i rozpływają falujacą ciemnością
Materiał zmory pada na ziemię, popieląc się jasnością
W innym miejscu już jak Kruger pojawił się radosny
Niespokojny jak Baldur, z szalonym obliczem wiosny
Tak że czasem się zapalił - upiór to był fantastyczny
Później czuł ogniste blizny, ależ on był w tym kosmiczny!
Tak znikąd się pojawiał, noże ostrzył przy ognisku
Bo gdy dom przypadkiem palił - chciał nie słyszeć tego pisku
Który z ofiar się roznosił, ale to była łudząca bajka - taka miła
Bajkopisarz ją wymyślił i też wszedł  do snu - jemu się przyśniła
Że w niej uczestniczy czule jak Jason rzucając ostrzami
I próbując trafić w cele, które wiszą powieszone przez głowy sznurami
Hej już nie mam się w co bawić patrzy na tych śmiertelników
Myślę, kogo by tu zabić, chcę się bawić, ale nie mam złych nawyków...
Więc znów spróbuję się wydostać, zapłonąłem, ogień trawił
Ciało buchło, krew na ścianach - sen się skończył - Kruger zabił
W innym miejscu się ukazał blady - wampir trudny, bezwzględny
Jego mydlane oczy widziały krew u każdego - obraz ten obłędny
On miał taką tu percepcję - widział tylko krew w organizmów ciele
Przenikał każde stworzenie - i widział że napojów tu jest wiele
Jakimś mechanizmem przyciągał magnetycznie swe ofiary
Później rozszarpywał, krew leciała mu do ust tylko z pomocą wiary
On miał takie w sobie czary, nikt nie wiedział o co chodzi
Jednak ktoś o dobrym sercu stwierdził że mu tu zaszkodzi
Otruł się, odużył mieszanką gwałtu tabletek i wypił piwo jak Mietek
I mówi: hej, chodź tu wampirze - ja mam litrów w sobie setek!
Ten się skusił, wypił czule, padł na ziemię czując straszne bóle
Zimno było tak drastyczne, że już nie chciał pić wogóle
I coś nagle go skrzywiło - to śmierć nagła - życie się skończyło
Później wstał już w innym miejscu - nic go to nie nauczyło
Widział siebie arcymagiem - z oczu się świeciło fioletowo
Miał na sobie srebrną maskę, która mieniła się kolorowo
Słyszał nagle drzew huki: nasze życie nudą przesycone
Chcemy być Entami, woda to nie tylko to czego my spragnione
Bo tu można zwiedzać krainę, a my w stanie wegetacji
Daj nam tylko siłę, a będziemy zdolne do różnych akrobacji
Czarnoksiężnik metalową laską o ziemię postukał
Później siódme oko ponad brzuchem też nastukał
I niebo zasłoniły chmury, grzmoty się tańcem porywały
Drzewa tylko dusząc się zerkały, bo tych hałasów się bały
Nagle potężne głazy poczęły wzlatywać w chmury
A tam grzmoty rąbały wzory tworząc w twardym dziury
Tak powstawały runy - one błyszczały osobliwie
Nasycone energiami rozjaśniały niebo mocno, przenikliwie...
Chmury po tym się rozeszły, wszyscy to tam widzieli
Drzewa patrzyły po sobie, razem wszyscy oniemieli
Nawet wiatr ich nie poruszał, taką siłę tu zdobyli
Siłą woli wstały z miejsca - wszycy w lesie się wzruszyli
I zaczęły się tu tańce, akrobacje jak w cyrkowym przedstawieniu
Runy jaśniały obłędnie - nikt nie czuł się jak w więzieniu
Co za bajka się przyśniła - myśli sobie nasz czarodziej
Jednak teraz to chce wrócić - jego żywot - bezdomny złodziej...






piątek, 29 marca 2019

Wykluczające sytuacje kali Yugi

Wykluczające sytuacje kali Yugi

Tyle chorych sytuacji jest w kali yudze narracji
To prowadzi do zmieszania i totalnej degustacju
Nie ma co się tu unosić, trzeba wszystko znosić
Choć tu wszystko jest na niby, po co mam się o coś prosić?
Trzeba na sobie polegać, unikać małostkowych debili
Ciekawość mnie tam nie ciągnie -  nie jednego już zabili
Bo to okrutne anty myślenie, które się tutaj przejawia
Ono wskazuje Ci zbawienie, a później się tobą zabawia
Tak byś nie czuł już miłości, a jedynie zmarnowanie
Nie myśl o tym, kali yuga to tylko pożałowanie...
Tutaj każdy siebie warty kto ten teatr chce zasilać
Bo w dyskusjach jest uparty, próbuje sobie umilać
A nie wie, że każdy uczniem, co się całe życie uczy
Spróbuj tylko być tu prawym - kali yuga Cię wykluczy...
Sam zostaniesz tu na zawsze - takie takich przeznaczenie
Którzy prawdę Ci powiedzą świętując życia (s)tworzenie

Matrix nieporozumienia

Choć się zawiodłem, staram się wewnętrznie nie umierać
Lecz kto po tym wszystkim umie się pozbierać
Gdy wkładał każdy z nas wszystko ku lepszej przyszłości
I stracił dzieciństwo dla takiej żałosnej marności...
Pieniędzy już mniej, zdrowie zdaje się być naruszone
Wokół wielkie nieporozumienie - więzienie nieuniknione
Nie było wyjścia, ani wiedza ani niewiedza nie była sposobem
To miasto otacza nas, od początku jest naszym grobem
Jeszcze nie padliśmy, ale wielu z nas stąd znikło
Jesteśmy obojętni i do tego nasze istnienie już przywykło...

Pastelowy Więzień Wypaczenia

Pastelowy Więzień Wypaczenia

Wiecznie musimy się kłócić - te dwie odległe sobie ery
Czemu robisz mi złośliwość, gdy ja próbuję być szczery
Na co Tobie jest ta miłość, by trzymać w niepewności
Życie staje się bezpieczne, pełne lęku i marności
A ja jestem nieśmiertelny, ciało nie jest wyznacznikiem
Bóg więc widzi, że Ty jesteś zaciekłym obłudnikiem
Wszystko musi być najgorzej w Twoim zacnym wykonaniu
Ty nie masz żadnej czułości w tymże życia doświadczaniu
Wszystko musi być tak nędzne, nie zostawiasz tu zwątpienia
Jestem pewny, że jesteś potworem - apogeum wypaczenia
Nękasz ludzi tym chorrorem w masce autorytetu więzienia
Nigdy nie pozwalasz mi tu wzlecieć prowadząc do uziemienia
Tak że czuję się jak Jezus wbity z krzyżem w mroki twego uzależnienia
Wszystko jest dla mnie grobowcem masowego zniewolenia
Czy nie widzisz, że nie mogę czysto być i naturalnie
Że Ty musisz zawsze nękać w znieczulicy smutno-skrajnie
Jesteś jak ss man, masz charakter podły - Hitlerowski
Na każdym kroku się wybielasz jako autorytet reżimowski
Wszystko wiesz jak najlepiej - Ty poczwaro złej natury
Na co twoje mi istnienie, gdy Ty czynisz mi tortury...
One trwają tutaj wieczność, a ja uwolnić się nie mogę
Chciałem podjąć tu konieczność - jednak czuję tylko trwogę...
A w przyrodzie nie ma złego, wszystko dzieje się zwyczajnie
Każdy wie co ma tu robić, czyni to będąc totalnie...
Może mógłbym tu spróbować, ale Ty mi nie pozwalasz
Twą logiką wiecznie ciemną w czarno białe mnie zniewalasz...
Znowu musimy się szarpać, tak by cisza mogła wzlecieć
I zapłonąć swą melodią - która gra swą ,,wiecznie wiedzieć"
A Ty tylko działasz podle - to ta chamstwa jest konwencja
Cały świat, cały system - to szatańska jest inwencja

czwartek, 28 marca 2019

Cały Jaaa

Świat uwłacza moralności, nie potrafię przymknąć oka
Znów tu miewam te skłonności, by bawić się w proroka
Znów przyświeca mi ta miłość, błoga i bezwarunkowa
Więc nie patrzę tu na ilość, chce by jakość była zdrowa
Po co męczyć się tu wiecznie z fałszem nieporęcznym
Mogę zgodzić się na pomoc, w zgodzie być tu zręcznym
By każdy budował nowe, a nie karmił tu starego
Chciałbym żeby wszystko było zdrowe i by odjechało ego
I by dało się tu zrobić coś naprawdę porządnego
Bym nie martwił się o jutro dając w to wiele dobrego
Na nic wasze są teatry, dawno już ten cyrk przejrzałem
Chciałem żyć tutaj jak każdy i do teraz tu dotrwałem
Mogę jeszcze, mam więc siłę, by móc dalej tu próbować
Chciałem mieć tu taką przestrzeń, by swobodnie medytować...
Dzięki temu rośnie jakość, moc się iskrzy tak mocarnie
Wtedy czuję ja że żyję, jestem ponad, jestem skrajnie...

Gdybyś mógł mnie pokierować, urodziłem się błądzący
Nie będę Cię czarować, że tu jestem wszechmogący
Zawsze czułem, że należę do jakiejś wioski miłości
Gdzie się liczy tylko jakość, gdzie są najlepsze wartości
I świadomość jest dzika, obłędnie manifestowana
Radość do życia jest święta i wiecznie pobudzana...

Obłędny arystokratyczny naukowiec w przestrzeni ostatniego cierpliwego Mistrza

Obłędny arystokratyczny naukowiec w przestrzeni ostatniego cierpliwego Mistrza

Zamknięty w swojej cierpliwości, gdy inni są imprezowi
Nie mają cierpliwości dla mnie, nie są naukowi...
Nie potrafią być spokojni, a łatwo się ich denerwuje
Sensu w takim harmiderze nigdy jasno nie poczuje...
Tak by wniknąć w psychodelę sytuacji, by nią operować
I tak pilnować sensu, by interesów nigdy nie żałować
Jednak wszystko jest koszmarnym pożałowaniem
Ma cierpliwość nie współgra z nikogo tu działaniem...
Jednak czasem mnie zawoła swym groźnym chrapaniem
Mistrz, który śpiewa bardzo często radosnym hichotaniem
Tak by przestrzeń mi stworzyć przez obserwowanie
Z którego płynie Boga przestrzeni projektowanie
A ja jak meduza kryształowa parzę światłem obłudników
Oni karmią się wciąż strachem oszukanych śmiertelników
Jednak ja się tu pilnuję, światło budzę gdy tak trzeba
By przestrzeń się orzeźwiła oświeconym stanem nieba

Nie karmcie swoim lękiem tych, którzy chcą się karmić waszym lękiem, bądźcie baczni, by budzić w sobie światło !

Światło musi się wydobyć bez pośpiechu naturalnie
Znów chcę tutaj być piorunująco i totalnie
Moc iskrzy się już skrajnie, słowa pewne tu kreuje
Życie toczy się wciąż dalej, a natura to wciąż czuje
Z tego może więc powstawać coś znacznie lepszego
Co z niczego tak urośnie że będzie szkalować ego
Więc nie straszne Ci demony, możesz łatwo je pokonać
Bądź więc sobą, w tobie światło, by móc tutaj atakować
Więc uderzaj jak mistrz Cesarz - Budda dobra panteonu
Nie daj się pokonać chamstwu, które ulepione ze złego nukleonu
W Tobie moc, by manifestować coś od serca złożonego
Co w tym Bóg gra swą melodię, by robić wiele dobrego
W Tobie iskry są wspaniałe, na nic podłość i warczenie
Musisz mieć tu w sobie siłę, by pokonać to cierpienie
Oni karmią się Twym strachem, twoim brakiem ofensywy
Musisz mieć w zanadrzu karty oraz być przy tym cierpliwy
Bacznie tu pilnować swego, być upartym dla pewnego
Nie łudź się, że nie ma sensu walczyć o coś wspaniałego
Jest w tym wartość bezcenna tak jak dziecka tu warczenie
To co chcesz, by było dobrze ma teraz największe znaczenie...

Światło musi się tu palić, iskrzyć mocno i przyjemnie
By odstraszyć to co złe, co tu gryzie Cię przyziemnie
Ja tu światłem, co tu grzeje i nasyca w moce prawe
Byś tu odczuł co tu wzmacnia, motywuje też w zabawe
Trening dobry, gdy bacznie uważając kondycji pilnujesz
Wtedy nie będzie uszczerbku, dobrze się znowu poczujesz
Trzeba robić sobie przerwy zawsze biorąc pod uwagę przeciążenie
Oddech i kondycja mają w tym wysiłku największe znaczenie

Wieczność, przy-ród, piekielne królestwo kali yugi

Wieczność, przy-ród, piekielne królestwo kali yugi

Bo przyroda doskonała, spełnia się tu w swojej roli
Człowiek taki egoista - jego to nie zadowoli
Jest za ślepy na to, by docenić cud życia świętości
Nie cieszy się z małych rzeczy - nie ma do tego miłości
Zgubił gdzieś bezwarunkowość dla warunkowości
Kocha tylko te papiery, które dają mu więcej radości
One są zadrukowane, to nie złoto szczere, cenne
To są tylko banków abonamenty - dla mnie mierne
Ja tu chciałbym złoto lśniące, by cieszyło oko
Żem pracował jak wojownik i wzlatywał w tym wysoko
Czy Ty musisz być okrutny? Ty potworze kali Yugi
Mając niewolników - kłamiesz przez swe wierne sługi...
Ja tu piszę o radości, naturalnym zdrowiu i wolności
Gdzie nie ma wartości, które sztuczne w swej marności
Pieniądz tak szczery, że łamliwy jak z piekarni bułki
Czy naprawdę muszę nosić te żetony i bibułki?
Czy faktycznie drukarz w banku ma mieć więcej od każdego?
Co tu stara się jak może i przyczynia do lepszego?
Produkując to co zdrowe, by mógł każdy się tym cieszyć
Więc gdyby już zrobił swoje to gdzie miałby się spieszyć?
A tak każesz mu drukarzu robić na skalę światową
By choć trochę poczuł tutaj sytuacje kolorową
Gdy ty znasz tylko jeden kolor - czarno-biały
I tworzyłeś sobie myśląc że świat jest wspaniały
Jednak percepcja Cię myli, jesteś tak ograniczony
Twa mentalność Cię zgubiła i zgubiła też miliony...
Czas wciąż płynie w twym królestwie marności
Gdy wieczność nie pyta o czas poruszając w swej wolności
Kim jesteś wieczności? Bogiem co stworzył właściwości
I wszyscy jesteśmy w jedności obserwując procesów skłonności...

wtorek, 26 marca 2019

Będzie dobrze

Będzie dobrze, miej w y j e b a n e, a odkryjesz wolność
Stan wyje-bania to stan prowadzący do ciekawego życia 😏
Otwórz się na lepsze doświadczenia, a od innych się odetnij i miej w y j e b a n e
Według zasady
Miej wyjebane
A będzie Ci dane

Jesteś Bogiem, twoje wyje-banie jest prawem. To twoje życie, twoja bajka

Delektuj się
I tym i tym i tym...
Bogini!

O organizacji dzieci - dyżurujący Budda

Dzieci są lepsze jak złoto, bo są szczere ale bezcenne, a złoto szczere cenne jest i zamęt wprowadza
(Złoto jest winne
Dzieci niewinne)

Idąc dalej tą myślą...

Złoto powinno być czymś wspólnym dla danej społeczności, a handel powinno zmienić się na wymianę ,,towarów" i dostęp nieograniczonych zasobów przyrody...
Nad wszystkim powinien dyżurować Wielki Budda, który jest cesarzem i opiekunem ludu w kwestiach właściwych dobru.
Budda ten byłby sędzią kierującym sytuacjami w sposób prawy, ponieważ pomagałby mu dokonywać decyzji szeryf ludu znający prawo w sposób prawy i posługujący się nim w ten logicznie sprawiedliwy sposób...
... w kwestiach organizacji i porządku

Satya Yuga vs kali yuga

Młodym ludziom i urzędnikom toczy się błędne koło bo urzędnicy nie rozumieją słów kryształowych. Nie rozumieją niczego poza ludzką przyziemną logiką. Nie rozumieją że młodzi i starsi mają inne podejście do życia. Młodzi mają duchowe, sprawiedliwe, a starsi ślepe i przyziemne i tacy przyziemni ludzie decydują o moim życiu... Kierując mnie na nieporozumienia przez które tracę radość z życia... ,dlatego istnieje przepaść między starszymi i młodymi. Jest różnica prawda? Dlatego życzę sobie inną organizacje pracy, albo będziemy się wiecznie szarpać co dla mnie jest zamysłem wyższym by tak było i trwało to wieczność. I rozumiem że tu panuje twarda polityka kłamstw, ale mnie nie obchodzi polityka, tylko by sobie przyjemnie z kimś pracować. Mogę pilnować swoich interesów, a i tak będę wykluczony, bo nie pasuje do kogoś wyobrażeń, kto tę bajkę o organizacji pracy piszę- kryształowy suwereno integralny Budda

niedziela, 24 marca 2019

Dzieci są niewinne, zło-to jest winne. Zło jest winne, lubi popijać wino

Dzieci są lepsze jak złoto, bo są szczere ale bezcenne, a złoto szczere cenne jest i zamęt wprowadza, ale złoto kali Yugi jest nieszczere, to zwykły bezwartościowy papier do dupy.., do dupy!
(Złoto jest winne
Dzieci niewinne)

Idąc dalej tą myślą...

Złoto powinno być czymś wspólnym dla danej społeczności, a handel powinno zmienić się na wymianę ,,towarów" i dostęp nieograniczonych zasobów przyrody...
Nad wszystkim powinien dyżurować Wielki Budda, który jest cesarzem i opiekunem ludu w kwestiach właściwych dobru.
Budda ten byłby sędzią kierującym sytuacjami w sposób prawy, ponieważ pomagałby mu dokonywać decyzji szeryf ludu znający prawo w sposób prawy i posługujący się nim w ten logicznie sprawiedliwy sposób...
... w kwestiach organizacji i porządku

sobota, 23 marca 2019

Delektuj się! Kocham WAS!

Delektuj się!
I tym i tym i tym...
Bogini!

Życie jest cierpliwym Bogiem

Życie jest cierpliwym Bogiem, jednością
Wszechświat rozpływa się świadomością
By rozkwitnąć tu z ograniczeń wolnością
Gdzie doskonałość jest naturalnością
By rozkwitnąć tu z ograniczeń miłością
Gdzie naturalność jest doskonałością

Niechaj rozpłynie się depresja i rozpłynie się świadomość

Niechaj rozpłynie się depresja!

Nie wysilaj się
Nawet nie myśl o tym
Że coś jest konieczne
To wyobrażenia innych
Spróbuj zaufać życiu
Delikatnie
By się nie kaleczyć
Bez wysiłku...
Otwórz się na te słowa
Porzuć ograniczenia
W swojej głowie
Które każą Ci coś robić
By coś było konieczne...
Więc nie przejmuj się
Nie myśl o tym
I bądź wolnością
Każda myśl
Będzie ograniczeniem
Każde wyobrażenie innych
Będzie ograniczeniem
Każda konieczność
Będzie ograniczeniem
Nie myśl o tym
Bądź wolnością
Delikatnie
I będziesz płynąć
Nie robiąc sobie krzywdy...
Zaufaj sercu
Ono zaprowadzi Cię
Tam gdzie
Twoje przeznaczenie...

środa, 20 marca 2019

Żmij vs Lechia

Żmij vs Lechia v.2.0

Lechia!

By tu rajsko nam się żyło
Wśród przyrody było miło
Prawdy bogactwo uczyło
Do gwiazd ludzi wyzwoliło!

Lechia będzie tu wiecznością
Potęgą, prawdą, doskonałością
Na nic demonów są starania
Lechia nie do pokonania!

Światło w sercu naszym płonie
Gdy Żmija w ciemności koronie
Nasza miłość jest tu błoga
To jest święta Lechii droga!

wtorek, 19 marca 2019

NieBo, a TakJest

NieBo, a TakJest

NieBo jest sloganem, bo tak naprawdę jest zaprzeczeniem TakJest
NieBo jest sloganem istot demonicznych, które nie chcą, by proste tak jest istniało w ich wyobrażeniach i wydawaniu się w głębinach ich ciemności, dlatego w wyobrażeniach TakJest zamieniają na NieBo, ponieważ tak łatwiej manipulować tych co są ,,obecni" , ,, świadomi".
Np. ,,Nie-" ma Cię, ,,Bo" idziesz robić będąc naszym zaprogramowanym robotem
TakJest to kraina czarów

Nonkonformizm a konformizm

Nonkonformizm a konformizm

Nasze oświecenie to nonkonformistyczna i często antykomunistyczna Nirvana samotności z chwilami zgody na konformizm stając się tak obojętnym, że toczą się w nas dyskusje na poziomie państwowym, a nie idzie po nas tego poznać, bo tak jesteśmy obojętni, pogodzeni..., A wystarczyło się nie zgadzać i obcować z bezdomnością...
Konformizm pojawia się gdy następuje zgoda - stoimy wśród oświeconego zgromadzenia w oświeconej atmosferze...
Jednakże będąc zagubionymi między demonami, komunistami... Jak tu nie umierać? Gdy ich się odprogramować nie da? A sami jesteśmy zgubieni...
Jesteśmy zgubieni! Jak w filmie ,,lost" 😬

Więc powstają różne istoty, totalni konformiści, totalni nonkonformiści, nonkonformiści tworzący konformizm, konformiści tworzący konformizm.
Jak nonkonformista może oswoić się z konformizmem albo jak nonkonformista może oswoić się z konformizmem?
Nie da się, trzeba cierpieć...
Chyba że ktoś potrafi działać , operować tak że jest w stanie stworzyć przestrzeń pod iluzją poprawności państwowej

Królik Bugs i przyjaciele dżungli

Królik Bugs i przyjaciele dżungli

Królik Bugs to był niezwykły przypadek. Był jak królik doświadczalny, a jednocześnie był błędem w wyobrażeniach innych,
przez to stał się włóczęgą - niespokojnym duchem i mówił:
Ze mną można tylko iść boso na wrzosowisko i zapomnieć wszystko gryząc marchewkę 😏👍, ale nie wyładowując na niej agresję jak dzikus czy delektując się jak jakaś dziwka w lesie, a nasycając się jej energiami jak człowiek po ludzku ciesząc się smakiem i jakością

Królik Bugs miał nawet przyjaciela Kubusia Puchatka...
- Kubusia Puchatka?
Tak Kubusia Puchatka
- dobrze....
I nie uwierzysz! Mieszkali w tej samej dżungli!
- Nieprawdopodobne ...
Był też Tygrysek
- Tygrysek...?
Tygrysek
- a... Tygrysek...
Woził wszystkich po dżungli
- samo-chodem?
Nie... Samo chodził ten wynalazek, ale nie samo chodem, a skomplikowanym procesem...
- kurde....
I była też Smerfetka
- Niewiarygodne...
I takie wynalazki tu chodzą po lesie
- Eksperymenty?
Tak
- I ta impreza się nazywała ośmieszanie idei komunistycznego reżimu?
Tak, impreza z bajkowymi archetypami osobowości w spektrum mistycznych doświadczeń.
Bajkowe archetypy osobowości odzwierciedlały największe i najskrytsze ludzkie pragnienia, o których nawet się nie mówiło, bo zostawały zakurzone między bajkami, a istniały i istnieją wokół ludzi, ale ludzie wolą demony, którym się coś wydaje i to jest dla ludzi ,,prawdziwe", a prawda jest zakurzona między bajkami.
Wszyscy wiedzieliśmy, ale jedni tracili zdrowie, a drudzy się delektowali nie mając przyszłości w tym reżimie
- żadna wiedza czy nie wiedza nie pozwalała uniknąć komunistycznej zabawy przejeżdżania betonowym wałkiem ich osobowości, by zapominali kim są pod wpływem ciemności, cierpienia, depresji...
Tak tak..., Stracili całe dzieciństwo na nieporozumienia, patologie, odmienność... nie mogąc się cieszyć po ludzku naturalnością...
Bo gdy na nic nie ma się wpływu to trzeba się delektować 👍
- delektujesz się?
Tak, niekiedy tak... Ale niestety gdy nie ma się na nic wpływu to zostaje opanowanie, które iluzoryczną i prawdziwą jednocześnie drogą do sukcesu, który jest tylko drogą w wyobraźni kogoś innego... komu za dużo się wyobraża i wydaje...
Nie to że mam taką tendencję do konformizmu, ale konformizm nie może istnieć bez nonkonformizmu kogoś kto się tym bawi
- Dla mnie wolność jest tam gdzie jest moja zgoda na coś, niewola jest wtedy jak nie mam na to wpływu, nie mam wyboru, nie zgadzam się, a mimo to musi tak być, czasem godzimy się na coś właśnie z uwagi na brak alternatyw, ale to jest taka zgoda na zasadzie "zło konieczne", dlatego cały świat wydaje Ci się złem koniecznym, bo niemożliwe byś się w nim odnalazł, dlatego jesteś nonkonformistą, bo się nie zgadzasz, a musisz.

Bajkowe archetypy osobowości odzwierciedlały największe i najskrytsze ludzkie pragnienia, o których nawet się nie mówiło bo zostawały zakurzone między bajkami, a istniały i istnieją wokół ludzi, ale ludzie wolą demony, którym się coś wydaje i to jest dla ludzi ,,prawdziwe", a prawda jest zakurzona między bajkami
I to były anioły które kochały ludzi i mówiły im prawdę, a ludzie woleli słuchać demonów, którym się wydawało tak jak chciała tego ich ciemność

I anioły pogrążyły się w bezsensie i niemocy, a ludzie dalej słuchali demonów i nawet wyganiali ze swego życia anioły iż były totalnie wykluczone... Zapomniane jak bajki.., a żyły i są między ludźmi..., A ludzie boją się wejść w interakcje i je otworzyć jak zakurzoną księgę mądrości wszechświata - lewitującą żywą bio-Wedę

Niebo jest bajkową krainą czarów pełną dziwnych sytuacji...


Nonkonformizm a konformizm

Nasze oświecenie to nonkonformistyczna i często antykomunistyczna Nirvana samotności z chwilami zgody na konformizm stając się tak obojętnym, że toczą się w nas dyskusje na poziomie państwowym, a nie idzie po nas tego poznać, bo tak jesteśmy obojętni, pogodzeni..., A wystarczyło się nie zgadzać i obcować z bezdomnością...
Konformizm pojawia się gdy następuje zgoda - stoimy wśród oświeconego zgromadzenia w oświeconej atmosferze...
Jednakże będąc zagubionymi między demonami, komunistami... Jak tu nie umierać? Gdy ich się odprogramować nie da? A sami jesteśmy zgubieni...
Więc powstają różne istoty, totalni konformiści, totalni nonkonformiści, nonkonformiści tworzący konformizm, konformiści tworzący konformizm.
Jak nonkonformista może oswoić się z konformizmem albo jak nonkonformista może oswoić się z konformizmem?
Nie da się, trzeba cierpieć...

poniedziałek, 18 marca 2019

Czym Ci zawinili mistrzowie że słuchasz wizerunków wyobrażeń?

Czy nie widzisz jak zwierzęta czekają przez wieczność aż zostaną uwolnione? Nie tylko człowiek jest więźniem matrixa. Matrix nie pozwala zwierzętom na naturalną wolność, by mógłby bezpańsko biegać po Ziemi.
Czy nie widzisz, że Ziemia jest więźniem matrixa?
Matrix pustoszy Ziemię na każdym kroku niewoląc ludzi w grze wizerunków.
Czy nie widzisz, że bogaci kradną rozdzielając nieograniczone zasoby Ziemi i zabijają zwierzęta pod kamuflażem wiarygodności i uczciwości?
Czy Ziemia życzyła sobie takiego abonamentu na śmierć i hipokryzję?

Lord kruszfil?
Lord krucha-słoma ukazująca jak może niepełnisprawne w oczach rodziców dziecko być przez nich komercyjnie ustawione i wykreowane i jak ludzie dają się manipulować przez sam wizerunek, a przecież Jezus mówił: módlcie się do Boga a nie do wizerunków, tak samo w kwestii wiary, wierzcie w Boga
Więc czemu podążasz za wizerunkami a nie prawdziwymi mistrzami?
W czym mistrzowie Ci zawinili że słuchasz wizerunków ,,władców" czy ,,lordów"?

...Bo życie jest Bogiem
Więc godząc się nie ma konfliktu wewnątrz
A patrząc na przyrodę , zwierzęta - tam też nie ma konfliktu
Wewnętrznego
Każdy wie co robić i się godzi na tę doskonałość
Jaką jest życie
Nieustraszenie

 ...ale że niestety nieraz świat mnie testuje swoimi podłościami to jako że nie widzę odskoczni to sobie wolę napisać że tego jest warte to wszystko
Czyli przedstawiam bezsens tego świata dla innych i to że to jest ,,kradzież" życia, zdrowia i zasobów Ziemi...
Z całym szacunkiem hipokryzja i nepotyzm


Myślę o samobójstwie
By zacząć od nowa
Ale nie wiem czy żyje
Bo inni są jacyś nieżywi
To znaczy że jestem żywy
Czy oni żyją
W antywszechświecie?
Czy może ja...
Zastanawiam się
Samobójstwo...
Zacząć od imienia?
Kończąc na pamięci?
Czy gdy zamknę oczy
I zapomnę otworzyć...
To będzie to śmierć?
Doświadczę samobójstwa?
Nieskończona ciemność
A ja nieśmiertelny
Nieustraszony
Wiecznie żywy
Kwiat mądrości
Twoje wątpliwości
Są tchórzliwe
Dla mej potęgi
Ty bambaryło
Muchosmrodzie
Babolodzie


Myśl o tym czego chcesz a nie o tym czego nie chcesz bo to przyciągasz

Kieruj się życiem bo Bóg chce jak najlepiej, nic na siłę...

17 październik 2016

Nie ma czegoś takiego jak władza , jest tylko kierownictwo i plany na podstawie woli której fundamentami są nasze pomysły wobec praw natury

Jeżeli ktoś uważa że rządzi to uważa się za najwyższego w hierarchii ale to nie ma tak bo to się roi w jego glowie. Popatrz przenikliwe, że to nim rządzą emocje, oczekiwania i plany i potrzeby, a on sie dostraja pod swój obraz rzeczywistości dlatego uważa że jest władcą, a w rzeczywistości jest panem swojego losu, ktory odbiera ludziom odpowiedzialnosc przywlaszaczajac ja sobie dlatego tworzy pewną zależność . Tak kierownictwo to zależność w którym jedna osoba która zna temat (interes) tworzy zludny obraz że może zaspokoic potrzeby innych bo to wymaga wiedzy, a my nie mając wiedzy ufamy że jemu to sie uda.
Król to nie władza a sługa ludu i narodu, natomiast władza to bezpośredni czubek hierarchii.
Każde kierownictwo ma względy u różnych przyczyn macierzystych( ludzi interesów i wiedzy) przez co mają większe granicę posługiwania się wolą i mają wpływ na zmiany dotyczące wszystkich
A maja taki wpływ bo jest demokracja czyli decyzja większości wpływa na całość. Można też zauważyć że ta większość jest przekupiona i należy do administracji - mniejszych kierownictw, które utrzymują porządek by plany najwyższych z hierarchii się spełniały - dzialaja tak jak zaprogramowali ich stanowiska najwyzsi a czy są dobre czy nie skutki decyzji najwyższych nie wiadomo ale mozemy to analizować .
Jeżeli powierzamy komuś władze to dlatego by występowała pewna zależność, my spełniamy ich oczekiwania poparte głębokimi analizami i uniwersalnymi prawami a nie racjami i zachciankami bo prawda jest jedna a racji tyle ile ludzi. Oddajac komuś władze miejmy świadomość tych uniwersalnych prawd, zasad i porządku w jakim powinniśmy się realizować i rozwijać
Oddajac władze ufamy poprzez nasze wewnętrzne argumenty ze to ta osoba która pokieruje nami tak byśmy mieli jakaś korzyść pracując dla władcy.
Tutaj jest coś śmiesznego teraz, pracujemy dla wartościowych ludzi otrzymując zapłatę a nie dla władcy najwyższego w hierarchii a i tak mu płacimy tylko że podatki.
Dlaczego mam komuś dawać swoje środki za darmo?? Czy ja nie jestem samowystarczalny? Czy ja nie umiem o siebie zadbać? Czy to mi daje jakieś poczucie bezpieczeństwa że utrzymuje władców nie pracując pod ich okiem ale dając środki? Czy Ci wladcy w ten sposób nas nie okradają? Ludzie! Placicie podatki a to wiąże się ze wasza decyzja jest bardzo ważna i to nie decyzja gdzie jest test a wybór jest podporządkowany głównej myśli a my wybieramy tylko a, b, c gdzie każda odpowiedź nie jest korzystna
 2016

niedziela, 17 marca 2019

Milczenie szaleństwa

Nawet nie zacząłem żyć
Zabili mnie
Ugrzązłem w szaleństwie
I wędruję
I wszystko jest jasne
Choć dla innych ciemne
Ale inni mnie znają tak
Jakbym nigdy nie istniał
O co tu chodzi?
Zostaje milczenie...
Żeby nie myśląc
Poczuć
wszystkie myśli
na raz...

Byle nie myśleć

Byle nie myśleć
Włóczę się
Tu i tam
By odreagować
Zwykłych śmiertelników
Włóczę się
Tu i tam
Byle nie myśleć
Cokolwiek się dzieje
Byle nie myśleć...
To strategia na wszystko
By zaakceptować
W zgodzie być
W zgodzie się dusić
Z chwilami wytchnienia
Zamiast panikować...

Ator o grze zwanej życiem

https://www.youtube.com/watch?v=LyZM_qz_Dmg

Ja podejrzewam, że tu toczą się różne gry operacyjne tworzone przez jakiś kreator przez kosmicznych graczy i te gry są w jednej przestrzeni jako każdy człowiek jest wygenerowaną w kreatorze grą i tak jak to obiąłeś - świat się generuje, gdy otwiera się oczy, generuje się gdy się doświadcza, a gdy się zamyka oczy to się nie generuje, choć procesuje. Myślę, że każdy ma swoją grę, jest pewną grą. Czy naprawdę gra, która ma niby dotyczyć wszystkich pozwalałaby wykopywać rzeczy z poprzednich cywilizacji. To znaczy, że po katastrofie np. potopu czy wybuchu to była możliwość tworzenia kolejnej cywilizacji na tej samej ,,mapie"?


Cześć aniele Dziękuję Ci Strzeż mnie Bo w niebie Proszę Ciebie Jestem Jestem Uwolnij życie Niech Płynie Do radości
Każdy z nas jest grą wykreowaną w generatorze i stworzoną do różnych kosmicznych programów, o których nie jest nam dane wiedzieć. To wyższe byty tworzą i konstruują nasze życie podłączając się do nas tak byśmy rozpoznawali to jako zawsze ten sam ,,kamuflaż" jako zawsze to samo odczucie, a jednak przez to odczucia kreuje się w ukierunkowanym znikąd kierunku nasze życie...

sobota, 16 marca 2019

Wezwanie do działania


Wezwanie do działania
Powiedzmy sobie szczerze, trwa wojna i w to wierzę
Walka trwa nieustannie - szykuj się - jeszcze uderzę
Jestem niebiańskim buntownikiem - samurajem Tyraelem
Tym, który spadł z nieba, by być tym dobrym skurwielem
Męczy mnie to życie nędzne, marności nęcenie
Więc znów lecę uskrzydlony tak by błysło poświęcenie
Tam wyklęci psychopaci co zostali oszukani
Wykluczeni z zła imperium i po prostu są przegrani
Jednak póki płomień we mnie, póki światło mnie unosi
Nie oddam Ci tej kontroli, niechaj marność się twa prosi
Poświęcenie moje święte, prosisz się jak wieprz niemyty
Już przegrałeś, proste bity, takie w rękach czity
Wykręcony w strachu tikach, dusi Cię ta doskonałość
Światło centruje na Ciebie - mocy świętej pozostałość
Która czeka tylko w źródle by się tu manifestować
To co jasne, poświęcone... Nie da się już kontrolować
Bo my w szyku uniżeni przed Stwórcą jasności
My jesteśmy tu jasnością - emanacją tej błogości
Którą bacznie kierujemy na to co ciemne zepsute
Światło to wszechmocne czyni że łańcuchy są rozkute
Nie poddaję się w zwątpieniu, limit żaden nie istnieje
Światło wznosi mnie wysoko, budzi ze snu te nadzieje
Płomień jest tak mistyczny, że nasyca dusz kręgi
Nagle oświeca ich czułość i wtem porzucają księgi
Nic nie zdoła nas pokonać, choć każdy tutaj oddzielnie
Wojna to jest codzienność, by poświęcić się tu dzielnie
Światło będzie wiecznie świecić, czy potrafisz się dostroić?
Zaryzykuj, rzuć się w wodę, by głęboko się nastroić
Musisz walczyć tu bez przerwy, być sobą całkowicie
Nie iść na żaden kompromis i wyzwalać się w rozkwicie
Musisz w końcu zacząć działać, w tym jest światło nieskończone
Nie możesz się więc poddawać, moc tu wzniesie w upragnione...
By wypełnić przeznaczone - nasycić swą obecnością
Niech nie straszne Ci złudzenia - leć tu więc z wielką miłością...
Masz w sobie wielkie światło, jesteś niezbędny w tym biegu
Biegnij więc, łam prawa wszelkie, musisz znaleźć się w szeregu!
Tam wznieść wysoko, zagiąć króla niewolników - hipokrytę kitu
I go trzasnąć takim tekstem, że przekroczysz próg zenitu
x
x


Jaki to ma sens?

Jaki to ma sens?

Zawsze się starałem, by wszystko było super,
Tyle z siebie dałem, byłem jak komputer
Wciąż działałem, by być ponad to więc spokojny
Po ludzku rozmawiałem nie nawołując do wojny
Jednak ciągle było przykro, gdy presja naginała
Nie rozumiem tego czemu skrzydła mi łamała
Teraz tak okrutnie muszę znosić brak porozumienia
Ciągle żyje w takim bagnie - nie ma w tym wytchnienia
Uwierz że nie było dnia bym nie dawał tu wszystkiego
Zawsze tyle pracowałem, by się spieszyć do lepszego
Jakby uwięziony, nie wiem nawet na czym stoję
Czuję się niepewnie, a to wpędza w paranoję
Zawsze byłem sam, nikt nie poświęcał mi uwagi
Tyle otrzymałem ran mając poczucie zniewagi
Ma rodzina wciąż pracuje, ich starania nieskończone
Ile jeszcze z siebie da, gdy ich życie tak zmęczone?
Nie rozumiem tego dna, że tak musi być niezręcznie
Każdy o mnie tu zapomniał, bym tu cierpiał wiecznie...

środa, 13 marca 2019

Jedność

Gdzie Wszystko jest oceanem, ale istnieją prawa sił i gęstości oceanu, dlatego tak różnorodny pod względem właściwości i oddziaływań jest wszechświat... Wszystko płynie, jest w ruchu i wzrasta jako się wzmacnia, ulepsza albo spada jako się psuje, gorszy...

Gdzie dawana miłość transformuje brzydkie w piękno, a piękno jest czymś Boskim, a to co Boskie jest naturalne, a to jest dobre, bo Boskie...

Gdzie uważność w wewnętrznej głębi pogłębia uważność wobec jaźni jaką jest jedność wszechświata, która jest życiem - Bóg, gdzie światło jest ostatecznym efektem tej niezmąconej świętej w spokoju gęstości - harmonijnej jedności...

Gdzie gdyby wszyscy ludzie na świecie porzucili swoje ambicje to nikt by się nie wywyższał, nikt by się nie poniżał, wszyscy byliby równi i żyli tak jak jest, a gdyby wszyscy żyli tak jak jest to byłby raj
Ponieważ już jest, był i będzie, ale ludzie mają ambicje, tworzą egotyczną atmosferę monopolizując to co rajskie dla sztucznych i niewolniczych ustawionych machin. Zapomnieli się w ambicji dla sztucznych papierków. A gdyby już nikt nie miał ambicji to cała sztuczność by prysła...
Naturalność nie potrzebuje ambicji by być w swej słabości mocna, właściwa i bezbłędna w przeznaczeniu jako doskonała tak jak Bóg ją stworzył w swoim królestwie wszechświata...

Gdzie las odzwierciedla porządek wszechświata jako element niepodzielny jakby więc kosmiczność.
Bo kosmos to tzn porządek we wszechświecie a las jest niepodzielny z mechanizmami wszechświata sam będąc pewnym mechanizmem więc razem to tworzy kosmos

,,Chodzę bo Pan Bóg jest ze mną"

https://youtu.be/BatWRciczwM popełnił podstawowy błąd, mógł to zostawić dla siebie... 👍

Jeżeli ktoś czytał rok 1984 to tam była policja myśli oraz departament dezinformacji

Gdyby się zastanowić to jego myśli już zostały tu przechwycone i utożsamione z nim do machiny ,,infomotorycznej" skonstruowanej przez departament dezinformacji do interpretowania zjawisk w sztywno czarno białych osobliwych dla piekła kategoriach bez jakiejś ,,ludzkiej" trzeźwości psychologiczno-duchowej co do zaistniałego faktu.
Myślami na Ziemi rządzi Piekło, więc rozum, który dyryguje ludźmi nie jest ,,ludzki", więc nie można dawać do zrozumienia niczego co według logiki tego rozumu byłoby ,,nietaktowne", trzeba symulować ,,myśli" by ów rozum nie uruchamiał jakichś ,,machin" niwelujących obecność ku wycieczce przez ,,drogę cierpień" dla zniszczenia ,,nastawienia", które przecież można było ,,wynegocjować" racjonalnym argumentem, ale świat woli obiektywnie spojrzeć bez ludzkich skłonności i ogłupić ku cierpieniu...

A oko Saurona, Wielki brat, Szatan, Oko zła - ów zwyrol ciągle patrzy.

,,Z cyklu między piekłem a niebem"

wtorek, 12 marca 2019

Ufośledzony Patogenicznie Mutant

Nie jesteś myślami, myśl w kategoriach energii, nie jesteś myślami, twoje chęci są ,,niepotrzebne", bo Ty jesteś i bądź, nie ma nic nad to, wiem że to zbyt zwyczajne, ale nie jesteś myślami...

Kiedy męczy Cię depresja
W myślach kłębi się obsesja

Jebaj To

Zaufaj życiu

Będzie dobrze

Odwrotne choroskopy - piekielne choroskopy Kali Yugi

Odwrotne choroskopy - piekielne choroskopy Kali Yugi

Mówi się, że znaki ogniste dogadują się z ognistymi, a wodne dogadują się z wodnymi, powietrzne z powietrznymi i ziemne  z ziemnymi.
Otóż to dobry choroskop, ale w oczach piekła.

Ziemia z ziemią to śmierć, woda z wodą to brak wartości czy namiętności, powietrze z powietrzem to huragan i brak wartości, ogień z ogniem to pożar

Kiedy ogień przebywa z ogniem to powstaje pożar, bo gdy baran przebywa ze strzelcem to następuje sytuacja, że baran chce dopaść strzelca, a strzelec chce go zastrzelić, dlatego ciągle się kłócą sugerując się choroskopem Kali Yugi, że się dogadują
Tak samo lew nie dogada się ze strzelcem, bo lew chce strzelca zagryźć, a strzelec chce lwa zastrzelić.

Inna sytuacja jest, gdy jest rak i lew.
Woda i Ogień to namiętność, gdzie woda staje się gorąca, a ogień orzeźwia się.
Lew nie chce zjeść raka, bo rak ma skorupę i jest mokry. Rak obejmuje lwa skorupą, że lew czuje się bezpiecznie, tak że woda może otoczyć ogień tak, że ogień będzie bezpiecznie płonął namiętnie się orzeźwiając i rozgrzewając wodę, gdzie powstaje gorąca para dosłownie i symbolicznie. Jak musisz coś ugotować, to ogień jest niezbędny, by woda mogła wrzeć.
Rak szczypnie lwa w jego gruboskurność i będzie go to gilgotać, a lew ugryzie raka i będzie łamał sobie szczękę powracając do rozsądku i optymalności.

Albo powierzę i ziemia, czyli waga i koziorożec.

Powierzę nasyca ziemię, dzięki czemu w ziemi może zakwitnąć życie jednocześnie wiatr nasyca się wartościami ziemi, dzięki czemu powiew staje się wartościowszy, szlachetniejszy dzięki powstającym przez tryliardy lat w ziemi minerałom.
Waga staje się wartościowsza o składniki, które może ważyć w pojęciu dobra i zła, piękna i brzytody, a koziorożec dzięki wadze rozumie znaczenie tego co może w nim ożyć, co może w nim rozkwitać.

Mój wniosek jest taki, że każdy choroskop dotyczący dobierania się w pary należy czytać odwrotnie i użyć do tego swojej ludzkiej, świadomej logiki. Jednakże w rzeczywistości Kali Yugi te choroskopy są właściwe i słuszne i rzeczywistość Kali Yugi będzie je uważała swą logiką za słuszne i to będzie właściwe, ale w rzeczywistości Satya Yugi należy to odwrócić tak jak przedstawiłem.

Temat zostawiam do głębszego rozpoznania

Ator o Spisku

https://www.youtube.com/watch?v=y-EC0-Zy3qA

poniedziałek, 11 marca 2019

Tak trzeba

Trzeba tak, ,tak trzeba

Trzeba skończyć z rutyną, która nie jest twoją winą
Tak, by można było lecieć z uśmiechniętą miną
Trzeba zrobić coś nowego, by tu pozbyć się znów ego
Tak że spontaniczność wciągnie i zakwitnie coś żywego
Trzeba  znowu na sportowo, żeby było kolorowo
Tak ciągle coś nowego - działać by było wzorowo
Trzeba się w tym nie poddawać, działać zawziętością
Tak by powstało coś wyzwolonego nasyconego znów radością
Trzeba być w tym profesjonalnym - tak się tutaj zmotywować
Tak że wszystko będzie pięknie, nie ma czego tu żałować
Trzeba mocy co wzrośnie, pędź do przodu wojowniku
Tak więc nie martw się nieznośnie, nie myśl o wyniku
Trzeba skupić na działaniu, na tym by rozsądnie postępować
Tak niezbędne zrobić dobrze, by się niczym nie przejmować
Trzeba pomimo iluzji blisko Boga być wiecznością
Tak by wznosić się wysoko i emanować tu wdzięcznością

niedziela, 10 marca 2019

O zmianach rzeczywistości, mit o Starożytnych Bogach, Anioły i Demony

O zmianach rzeczywistości, mit o Starożytnych Bogach, Anioły i Demony

*Mit o zmianach rzeczywistości

Otóż można uznać to za żart, albo prawdę niezbadaną
Ale twierdzę, że istnieją mechanizmy wszechświata, które pośrednio lub bezpośrednio zmieniają rzeczywistość, a przy tych mechanizmach stacjonują ,,Starożytni Bogowie Wszechświata", którzy uczestniczą w radach dyskutując i negocjując na temat ludzkości i przyglądając się życiu śmiertelników. Więc gdy zmienia się rzeczywistość to możliwe, że nie jest to przypadkowe, a jest to ustalone działanie we wszechświecie, które przyczynia się do zmian na poziomie kwantowym i przekwantowanie rzeczywistości jest widoczne w następnych etapach renderowania się rzeczywistości z informacji kwantowych.

*O demonach - osobowość ekstremalna, wygląd nieludzki

Demony nie są istotami duchowo myślącymi, tylko opierają się na własnych siłach. Poznać można owe byty po tym, że są zarozumiałe, próbują wywyższać się i manipulować ku swojemu wymiarowi rzeczywistości, gdzie tworzą związek ze swoim obiektem tworząc astralną niewolę z pozycji swojego umysłu, demon w ten sposób kamufluje się niewinnością co do swoich motywacji, choć obiekt trzymany jest już w astralnym więzieniu połączonym z umysłem.
Pod latarnią najciemniej bo jeżeli jest się pod świetłem takiej astralnej projekcji to ofiara jej nie będzie mogła tego łatwo odgadnąć zastanawiając się nad ,,oderwaniem od siebie" na rzecz ,,zmanipulowanej" czaso-przestrzeni, w której jest związana i sparaliżowana.
Zarozumiały byt lekceważy innych, uważa że jego zdanie jest ważniejsze od innych. Charakteruje się dużą pewnością siebie, władczością, narcyzmem i agresją. Osoba bezpośrednio opętana bytem demonicznym zmienia swą aparycję i dotychczasową osobowość na bardziej ekstremalną. A osoba będąca ofiarą jest sparaliżowana, zniewolona, związana.
Najczęściej ofiarami są osoby uduchowione potrafiące korzystać z mocy, mające możliwości parapsychiczne - do nich byty demoniczne lgną codziennie, niewinnie i sprytnie...


W wierszu ,,drogi szeryfie" (zakładka listopad 2018) napisałem:
,,Zło niewinnie prześladuje
W oczach jednak lśni obłędnie
Ono zysk tutaj wciąż czuje
By się bogadzić bezwiednie*

Jesteśmy we Wszechświecie
Tu mieszają się wymiary
Jeśli dobrze to rozumiecie
Dajcie w życie więcej wiary...

Ja nie zejdę ze swej drogi
Chcę być tutaj wielki, błogi

*Bezwiednie - bez udziału świadomości"

Żyjąc w więzieniu umysłu kogoś ma się wrażenie, że jest się ,,czymś" zamkniętym w pomieszczeniu, że jest się ograniczonym jakby to pomieszczenie zamykało świadka do jakiegoś ,,ograniczonego wymiaru" , jakby pomieszczenie było sztucznym układem nerwowym umysłu zewnętrznego, a my byśmy byli temu umysłowi poddani nie mogąc czuć się wolnym, wyzwolonym...
Należy oderwać się od tych astralnych projekcji, powrócić do źródła i pozwolić na nowo porwać się życiu, jego któremukolwiek nurtowi... Czyt. Rozwój duchowy cz.2.

*O aniołach

Natychmiast po stworzeniu aniołów Bóg poinformował ich, że zamierza stworzyć człowieka i to człowiek będzie wyżej od aniołów. Następnie Bóg pokazał aniołom obraz tego człowieka i rozkazał im, aby oddali mu cześć. Lucyfer nie mógł się z tym pogodzić, zbuntował swoją anielską armię, następnie uwiódł w raju Ewę. Nie chciał służyć człowiekowi. Od tej pory Lucyfer stosuje wszystkie swoje złośliwości i własną przebiegłość, aby mścić się na człowieku.

Więc kosmiczni aniołowie są niżej od ludzi - Ci dobrzy, a Lucyfer możliwe wspiera swym syntetycznym światłem byty demoniczne jako demonicznych kosmitów, by te były bardziej przebiegłe i iluzorycznie bardziej autentyczne jako kamuflujące się w prawdę. Więc źli aniołowie jako demoniczni kosmici powodują, że ludzie są omamieni i łudzeni, dlatego byty te dzięki własnej sile są wyżej od ludzi.
A Ci dobrzy kosmiczni Aniołowie ostrzegają ludzi i dają im światło prawdy uświadamiając ludzkość na temat prawdy życia, Lucyfera i złych bytów na przekór fałszu.

Poza tym anioły są tysiące razy potężniejsze od demonów, ale demony są tak przebiegłe, że anioły czują niepewność, a myślę że moc aniołów daje pewność że przeznaczenie mogłoby się wypełnić.

Anioł – byt duchowy w wielu religiach, który służy i na różne sposoby wypełnia zamysły Boga

Najpiękniejsze doznanie to doznawanie mocy. Miłego milczenia...

sobota, 9 marca 2019

Rozwój duchowy cz.2

Rozwój duchowy cz.2

Nie bądź falą, która chce zmieniać cały ocean, bądź falą, która płynie napotykając na nurt, by płynąć razem z  nim, by dowiedzieć się, gdzie ten nurt Cię doprowadzi, jak on smakuje, jakie ma kolory i przesłanie...

Delektuj się, nie zmieniaj, wszystko idzie swoim rytmem, deszcz gra swą melodię, nie zmieniaj tego, idź przez to - delektuj się

Dlaczego chcesz zmieniać kierunek wiatru, chcesz zmieniać jakość deszczu, chcesz zmieniać wartość jaką daje słońce...
Nie bądź falą, która chce zmieniać, a bądź falą, która płynie razem z tym delektując się poezją tego i dziękując za piękno tego.

Królestwo Boga można porównać do zanurzania się w poezję doznań we wszechświecie, gdzie ta poezja wznosi delektującego się i poznającego świadka, gdzie nie ma żadnego ,,stanu umysłu",a milczenie, bo życie jest Bogiem, delektuj się, sprawdź gdzie Cię ta chwila zaprowadzi, rusz się gdziekolwiek, a życie Cię poprowadzi... Wszechświat Cię poprowadzi, będzie prowadził wiecznie, przez wszystkie wcielenia, doświadczenia, po prostu zaufaj temu... Zaufaj życiu, zaufaj jedności, zaufaj wszechświatowi i delektuj się wiecznym doznawaniem tajemnicy wszechświata.... Tajemnicy Boga, tajemnicy Świadomości Boskiej, która jest wszystkim i niczym, delektuj się królestwem wszechświata...
I nie zmieniaj natury tajemnic wszechświata, nie zmieniaj melodii deszczu, delektuj się pięknem nurtu, którym płynie przez niezliczone procesy...

Królestwo Boga jest pełne odczuć i poezji, tam nie ma umysłu, tam jest życie

Królestwa Boga nie można zrealizować, można się zanurzyć w poezję...

piątek, 8 marca 2019

Umysł pasożytujący na życiu

https://youtu.be/zTs3KwUqTJE

https://youtu.be/GxW_m6doKww

https://www.youtube.com/watch?v=EmDeZdfPZM0

https://www.youtube.com/watch?v=5Q3ZSJzmA9A&t=119s

Cały ten ,,świat" zepsucia jest nieporozumieniem
Natykając się na niego mówię: nie wiem - milczeniem
Widząc ciemnogrody, w których praktyki szatańskie
Nawet nie chcę patrzeć na handel i twarze poddańskie
Odezwać się wywołuje panikę lub zatrwożenie
Znajdować się w tym chorym świecie to nieporozumienie
Unikam miast, unikam tych fałszywych porozumień
Gdy mówię ,,nie chcę" - wywołuję tym deszcz zdumień
Powracać tam muszę, bo nie mam jedzenia i pieniędzy
Owoce nie rosną na drzewach w tej chorej nędzy
Budują wciąż i wciąź nowe galerie handlowe
A nie sadzą roślin, więc czuję zbyt często substancje niezdrowe
Które w powietrzu wirują rysując czernią układ oddechu
Jako opary metali w sektorach piekła - wiecznego grzechu
Ten fałsz Watykanu poszerzył się już dawno globalnie
Spalili ważne ewangelie, by było tu mroczniej - nie normalnie
Zmodyfikowali pozostałe wydając pod nazwą świętej księgi
Dając fałsz w Biblię by poszerzyć piekielnych rządów kręgi
Temu co stworzone po Chrystusie w chorej erze
Ufać nie można, bo to oparte na ciemności i naiwnej wierze
Te wszystkie legendy, moce niezwykłe rękoma leczenia...
Zostawmy między bajki, bo to tylko ma zmydlić w wyobrażenia
Ta mitologia zaprowadziła przez tysiące lat tylko do przykrości
Wojny, hierarchie królewskie, intrygi - wszystko z mitów, nie miłości
Byle panował fałsz, byle ludzie nie mieli wątpliwości
Zapewnić złudną opiekę, by byli wierni w naiwności
I utrzymać ich w strachu i ciągłej niepewności
By zaaranżować się w bohatera, który pokonał przeciwności
Od średniowiecza polityką jeszcze bardziej cofnięci
Za czasów cecarzy - ludzie byli chyba bardziej ogarnięci...

Narodzili się kędyś źli bogowie jak wszechmocne potwory
Wyszły z brzucha, a w ich oczach obłęd i horrory
Dorastając walczyły o ziemie, gdyż ślepe te poczwary
Wciąż manipulowały, ego budowały i w to dawały dużo wiary
Olimp sobie zbudowały, mityczną krainę wysiały
A ziarna ich umysłów ze schematów w prawo dorastały
I każdy z nich przekrzykiwał inne, by mieć więcej chwały
Ślepe nie dostrzegały, że świat bez nich jest też wspaniały
A skromni ludzie, owładnięci przez nauk wymysły
Ufali tym kłamstwom, a te złudzenia nigdy już nie prysły
I żyli tak bez żadnej chęci, bez woli do działania
Niedorozwinięci woleli przymierze wiecznego oddania
W ręce samozwańców poddania, ich ślepego zaangażowania
By ego rosło w bezmiar ich kłamstw i posiadania...
Ta mitologia wciąż trwa jako jawa, wyrasta w śnie
Twoja wola czy w tę bajkę wierzysz czy nie...
Czy umiesz cieszyć się bez osiągnięć, miłości być snem
Lub jednak biec ślepo dzień za dniem granicząc z dnem
Widząc tych ludzi zahipnotyzowanych jak w roli filmowej
Którzy nie odróżniają filmu od rzeczywistości zdrowej...
Człowiek tragicznym wiecznie jest stworzeniem
Jeżeli nie żyje z głębi wnętrza, a z zewnętrznym więzieniem
Nie znajdzie na zewnątrz nic prócz rozczarowania
Takie to życie wiecznego wbrew ideałom zaangażowania
Dlatego lepsze samo nic, z którego wszystko, tak blisko...
Niż rozczarowania i to ślepe polityczne igrzysko...

Postapokaliptyczny sen - Apokalipsa Komunizmu na Ziemi cz.1

Otwieram oczy rajskiej biologicznej niezwykłej machiny
Obraz przytłacza, gdy widzę z wewnętrznej kabiny
Ta cała Ziemia, którą odbija jedna i druga źrenica
Wyraźna w barwach - ten obraz ciągle zachwyca
Ogrodu cuda smyrają ciało swą elastyczną słabością
Jak układ nerwowy stworzenia dotykają wieczną miłością
Ten cały Wszechświat - oglądany ciągle z daleka
Wciąż zastanawia: co tu robię i co jeszcze mnie czeka
Świetliście niebiańskimi oczami ciała królewskości
Nakierowuję bodźcami na zdumiewające wartości
Kim jesteś? Co we mnie światło posyłasz codziennie?
Że jest moc, by ruszyć machinę i cieszyć się nią bezmiernie
Zabija to we mnie każdy błąd co zalągł w systemie
Oczyszczasz złudzenia - naprawisz w niewinność istnienie
Widzę, że wciąż tutaj lecę - choć jakby opuszczony
I dostrzegam Ziemię - jej boski cud przez ludzkość niszczony
Jestem tu jak świadek w post apokaliptycznym obrazie
Kto go stworzył? W jakim celu to uczynił w takim razie?
Czyż to nie smutne, że warunkuje się tu każdego człowieka
A ten tak już się zaadaptował, że nawet na to nie narzeka?
Inne zwierzęta tej rajskiej krainy mają inną sytuację
Są sobie wolne, a w tym co robią mają swoje motywacje
One stworzone z właściwym autorowi zamysłem
A człowiek jako ten lepszy pogardził Boga pomysłem
Jak twór, który przeciwstawił się tych prawd konstruktorowi
Bo tkwi w nim taki potencjał - równy strasznemu potworowi
Który odkrywa możliwości, które by nie przyszły na myśl Hitlerowi
Ale i w swej doskonałości twór jest właściwy samemu Autorowi
Bo bodziec stworzenia pochodzi od Boga Wszechświata
A reszta jest potencjałem, z którego płynie bodźca poświata
Ten mały promień, dzięki któremu możemy tworzyć
Te małe rzeczy, którymi chcemy wszechświat zatrwożyć
I śmiało zmieniać bieg życia, aż ktoś bardziej doceni
Ludzie są mali, ich życie jak mrówcze i nic tego nie zmieni...
........
........
Bodziec stworzenia pochodzi od Boga Wszechświata
Jako jest nierozerwalnie z Nim równy - dlatego każdy tutaj wymiata
Pomimo że to nic nie znaczy wobec całego bezkresu
Życie jest czymś innym od ciemności każdego biznesu....
I tych wszystkich narzędzi, by móc grać w teatrze rolę
Czymś innym od teatru - ale świat narzuca konwencji wolę...
I ślepia ego wpatrzone w budowanie ku swej mentalności
By liczby się zgadzały - to motywacja ich wiecznej wolności
Nie zważając na to że środowisko coraz mniej jest przyjazne
Gdy panują w nim ustawienia, które w swym prawie żelazne
I nie da się w człowieku cofnąć tej potwornej dla Ziemi mentalności
Jego miłość do życia to są jedynie polityczne poprawności
Iluzoryczne wartości, by zwiększać ilość dla umysłowych wyobrażeń
Tak że liczy się tylko to jedno marzenie ze wszystkich marzeń
I ta śmierci mitologia nie pozwala tu innych fikcji kreować
Człowiek jest niewolnikiem cudzego marzenia - musi się dostosować
I traci zdrowie, i widzi katastrofę jaka wszystkich tu dotyka
A to wszystko przez niską energie każdego komunizmu polityka....

wytłumaczę Ci teraz dlaczego to jest spisek, podam fakty, nie teorie...

Otóż nic nie dzieje się bez przyczyny we Wszechświecie. To że ludzie są tutaj też może być spiskiem kogoś... I że są właśnie ludzie jakby z ,,innych partii produkcyjnych" i to masowo jako odrębne od siebie ,,pokolenia" jako ,,gatunki"

A więc dlaczego widzę na świecie spisek

Otóż jedzenie bez wartości(pasteryzowane), robione z datą na np.rok, pakowane w plastik jest wszechobecne
(Wiadomo plastik nieważne jaki wytwarza związki rakotwórcze, zabija energie chi w jedzeniu i piciu)

Budynki są takie a nie inne - wszystkie podobne do siebie i jest to wszechobecne - nie mamy wpływu na to, ,,mieszkania są podstawione", a środowisko w którym mieszkamy jest wynikiem spisków...

Władze są takie a nie inne jako polityka i jest to wszechobecne..., a wpływy dają katastrofalne wyniki wobec niewinnych, którzy mogli mieć inne zdanie, nie podzielać takiej polityki - dotyka to wszystkich bezwzględnie...

Idea podatków, pieniądze, dziwne umowy wobec ludzi by to coraz bardziej ich zobojętniało - wszechobecne

Ogólnie podatki za robotę i za produkty w sklepach i za to że żyjesz to paranoja! Bo robisz, płacisz, a na życie brakuje czasu wciąż... brakuje czasu na życie za które płacisz podatki. Skandal!

Pewne sposoby leczenia są wszechobecne i preferowane tępiąc inne... Jest to wszechobecne...

Znieważa się zioła, marihuanę, naturalność dla chemii, która trochę pomaga a gdzie indziej jednocześnie narusza... I nie leczy jak sprawdzona naturalna apteka Ziemi tylko jest ,,abonamentem" skutki, a nie przyczyny, gdzie skutki niekiedy są niezbędne - naturalnie uruchamiane przez organizm w celu właśnie leczenia przyczyn.

Dlaczego to nie jest normalne a jakby nienormalne, spiskowe?

Otóż ja sam bym nie pozwolił by takie jedzenie sprzedawano np. Mleko-wodę w plastiku czy herbatę-barwniki albo by bez żadnych norm można było kupić tyle słodyczy czy żelków nafaszerowanych chemią...

Poza tym wczytując się w historię firm farmaceutycznych to te wielkie korporacje zdobywały swój prestiż biegnąc po trupach, wykonując masowe eksperymenty na ludziach...

To co ładnie się prezentuje w reklamach nie świadczy że przeszłość tych firm była pełna zdrowych ambicji i ,,ludzkiego" nastawienia...
By mogły zarabiać niekiedy eksperymentowano, przez to ,,panowała śmierć" a do tego tworzono wybielającą propagandę....

Jest dużo takich ,,działalności" które dobitnie nie sprawdzają się pod względem ,,rzetelności czy wiarygodności"...

To jest jak z człowiekiem... Nie poznasz go od razu kompletnie, możesz jak dobry psycholog wiedzieć już dużo po jednym spojrzeniu ale by poznać bardziej trzeba z nim przebywać długo... Tak samo jest z firmami... Nikt nie przebywa długo tam gdzie rozgrywają się najważniejsze porozumienia/tworzone są strategie, nie monitoruje swoją obecnością, więc tajemnice są nieznane, a wyniki tych tajemnic czyt.spisków widać codziennie...

Poza tym jak Unia Europejska jest komunistyczna to już w ogóle wszystko co związane z Unią śmierdzi przekrętem, dwulicowością, hipokryzją...- ma to swój interes, niekiedy ,,psychologiczny", nie zawsze materialny, a bardziej ,,strategiczny"

Jeszcze wspomnę o bankach, są fundamentem wszelkiego działania świata... Mają nieograniczone pieniądze i mogą robić sobie z nimi co chcą bo same je tworzą...

To nie jest sprawiedliwe, a w tym świecie niebezpieczne...

Szczególnie jeżeli drukują je ,,źli psychopaci" żerujący na innych (czyt. Pasożytujący) bo tak sobie poukładali, wywalczyli pomysł świata, wywalczyli narzędzia świata, mają wpływ na rzeczywistość....
Źli psychopaci to demoniczni kosmici, którzy mamią ludzi, łudzą, robią wszystko by reprezentować ich zamykając w więzieniu ich umysłu, gdzie ofiara jest podłączona do ,,ego umysłu" i nadzorowana na różnych płaszczyznach w astrofizycznych projekcjach niewoli.

To są egoludzie demoni-kosmici-racji, demony-korpo-racji(demokracji) uwolnieni od ,,kajdan" i ,,barier" odpowiedzialni za swą wolność działając ku idei nam nieznanej(ale ja ją znam!Niewolą!)  z narzędziami wpływu przedstawiając różne idee, które są jakby programem działania jednej... A wszystko przez to że umieją psychologicznie i strategicznie podejść dając takie bodźce że trudno odmówić tworząc piękne przedstawienie (jak w teatrze...) A z ich perspektywy gdy chodzi o pieniądze, wolność z immunitetem nietykalności, gdzie dusza jest sprzedana programowi idei i komuś tam... Pisząc ogólnie ,,sprzedana ,,diabłu" czy radzie demonicznych kosmitów - syntetycznych ego świadomości, ale lepiej ją sprzedać dla wyższych hierarchi niż sprzedawać za najniższą krajową... - w tym kontekście
Ale ja ogólnie mam mieszane myśli wciąż, chętnie bym zamieszkał z dala od tego wszystkiego...
Chciałbym uciec od tych fałszywych bogów, cheats gods...
Kilkulicowi bogowie politycznego olimpu w jawnej pseudo realności-mitów

Patrząc z mojego punktu widzenia takie pasożytowanie najbardziej wpływowych jest satysfakcjonujące i mobilizujące dla nich...
A pieniądze + praktyki oświeceniowe = rajskie poczucie z narzędziami potęgi...

Bo nauka to nie potęga już... Tylko kasa...i dobra strategia by niewolić, by stworzyć warunki roboty i nadzorować... - to jest potęgą w tych ,,czasach"
Więc mądry nie ma wpływu, tylko wpływowi mają : )

- takoż to fakty w sposób ,,opisowy" a nie ,,sztywno, datowo, nazwowo, konkretny" - na takich falach nadaję  - dusza, kolory(właściwości), wyrazistość , a nie sztywna czarno-białość, ciemność, ślepość... : )
Podchodząc do wszystkiego względem swych doświadczeń bez zaślepienia dla gotowych rozwiązań, jednakże które biorę pod uwagę, ale sugeruję się najbardziej ,,przeżyciami" jako fundamentem jako odczuciem każdego tematu jestem ja, a reszta to tylko ,,fakty" które analizuję względem innych ,,faktów" by potwierdzić 100%wą faktyczność : ) mającą odniesienie do rzeczywistości lub potwierdzić wyższe prawdopodobieństwo któremu brakuje tylko oficjalnego potwierdzenia (tak dla potwierdzenia rzetelności)

Kiedyś widziałem taką definicje że mitologia jest relacją między Bogami a śmiertelnikami... Teraz już jej nie ma, znikła...
Chodzi mi o to, pisząc ,,mitologia"...
Że są ,,nadzorcy" jako fałszywi pasterze i nieświadomi ,,ludzie" którym się roi w umyśle jako idą do kościoła i jest spotkanie z Bogiem i są super bo uczestniczą w aktorskim przedstawieniu jako w ,,prawdach wiary"

A jak nie nadzorcy to można jeszcze określić ,,wyznaczniki" rozumu, które są ,,przyjęte", a są po prostu ,,bez sensu"

Powierzchownie oddziałują na rozum, gdy się wgłębić są bez sensu...

- z cyklu - umysł pasożytujący na życiu

czwartek, 7 marca 2019

Rozwój duchowy

Rozwój duchowy

*Oddech
Medytacja czyli świadoma bezwysiłkowa obecność
W której to świadomy jest wdech i świadomy jest wydech jako jedno na raz i nie ma innego działania tylko czysta uważność tego procesu zatapiając się w rozluźnieniu. Znikając jako nic w bezgraniczne wszystko jako kropla będąca świadkiem pełni wszechświata i czystości subtelnych doznań - czystych kształtów dźwięku i koloru
Raz wdech
Raz wydech
Czysta przyjemność, świeżość każdego oddechu, gdzie każdy oddech jest inny powodując inne doznanie...
Wszystko płynie jak rzeka będą wiecznie innym i tym samym i jednocześnie odbijając przez to inne okoliczności jak zmienne lustro
A by się rozluźnić trzeba czuć się ze sobą komfortowo, a do tego niezbędna jest akceptacja jako niezakłócona czysta świadomość bycia bez ,,przejęcia się" jako bez oceniania, bez myślokształtów...
Przejmowanie się jest przeciwieństwem akceptacji i również brakiem zaufania. - jest uleganiem ocenianiu...
Akceptacja jako zaufanie do tego co się dzieje jako dostosowując się do oceanu, a nie ocean do siebie wraz z nadświadomością, gdzie przestajemy być świadomi ,,przedmiotu" medytacji tako i ,,podmiot" znika w zapomnieniu ,a to  pozwala być ,,samadhi" jako wolnym od lgnięcia do zjawisk będąc elastycznie logicznym i medytującym bez podejmowania oceny, a
jako próbującym zrozumieć przyczyny, które stoją za efektami..., gdy
nirvana jest samotnością i powinna być fundamentem wszelkiej relacji i podejmowania decyzji...

*Uważność
Otwierając oczy...
By być uważnym należy przeskakując z jednego obiektu na inne postrzegać jako będąc uważnym tego co się dzieje w trakcie tego procesu między tymi obiektami będąc bystrym i czujnym świadkiem
Otwierając oko czystości...
Bycie niefizycznym czystym obserwatorem z miejsca pierwotnej matrycy wszechwiedzy ,,świątyni ciała" "świętego graala" pozwala wchodzić w postrzeganie projekcji materialnych, astralnych, pozwala na oobe
pozwala nawiązywać kontakty telepatyczne i ogólnie eksperymentować z mocami pozazmysłowymi, które się zdarzają wpływając na rzeczywistość, ale ich natura jest mi nieznana jako klarowne rozumienie ,,fenomenu". Po prostu to się dzieje...

*Uśmiech
Gdy się uśmiechasz, twój umysł staje się lekki, a ty stajesz się bardzo spostrzegawczy. Uśmiechanie się pozwala twojemu umysłowi być bardziej czujnym. Skieruj taki uśmiechnięty umysł w stronę obiektu medytacji, wróć do niego. I powtarzaj przebywanie z tym obiektem tak długo, jak tylko potrafisz.
Obiekt..
,,Kryszna jako wszechatrakcyjna postać Boga budzi Bożą świadomość. Człowiek jest wyraźnie odróżniony od zwierząt, w ten sposób, że zwierzęta nie mogą zrozumieć czym jest Bóg. A jeżeli ludzka istota także nie może zrozumieć czym jest Bóg to w takim razie jest zwierzęciem. Hare Kriszna oznacza skierowanie Boskiej Energii, hare oznacza Boska Energia a Kriszna jak Chrystus (świadomość Chrystusowa) znaczy Bóg. Jeżeli rozumiesz czym jest Bóg i jeśli starasz się go kochać wtedy życie jest perfekcyjne, a a śpiew mantry oznacza utrzymywanie więzi z Bogiem.
Dlatego uśmiech skierowany w stronę Jezusa czy Kriszny czy innych manifestacji Boga starając się kochać obiekt medytacji pozwala doznać Boskiej Świadomości."

Umysł*
Natura umysłu jest pusta, a z perspektywy niefizycznej natury bycia medytacja jako uważność teraźniejszej wieczności przemijania procesów pozwala pracować z umysłem, gdzie uważne używanie umysłu pozwala budować subtelne bazy danych w niefizycznym rejestrze istoty.

Rozwój duchowy to nie posiadanie bogactw przechodząc się po samoobsługowym raju dla konsumentów, a jest to podróż ku poznaniu samego siebie.
Rozwój duchowy jako prawdziwy i jedyny rozwój własnej niefizycznej mocy której esencją jest każdy, która przekłada się na fizyczny stan biotechnologi ciała.
Niechaj świadomość wypełnia ,,życzliwy uśmiech umysłu" i miłość do Boga.

Po królewsku
Trzeba w siebie wierzyć

Dobre nastawienie tzn. entuzjazm i pasja w tym co robisz i jak żyjesz - optymistyczna postawa są lepsze od jakichkolwiek wyuczonych umiejętności

Dlatego żadna wiedza nie jest potrzebna, by zacząć coś robić, bo wszystko masz w sobie, by się realizować... By wykazywać inteligencję, bystrość i spryt w działaniu
...Przeznaczenie...
Tak jak drzewo musi rozkwitać, by dawać owoc tak Ty rozkwitaj w promieniach Boga, byś mógł się cieszyć owocami przeznaczenia, na które nie masz wpływu, a które są darem łaski...życie każdego z nas jest darem łaski...
To czym się odżywiasz, czy tym co dobre i światłe, czy tym co ciemne - to powoduje, że co dobre w tobie rozkwita lub co złe Cię rujnuje.
Wszystko co piękne i dobre rośnie w świetle, w ciemności się upada,truje...
Ciemność jest piękna, ale niech istota zatopiona w ciemności będzie czysta, cierpliwa na łaskę światła, która czeka aż szczerze i z szacunkiem do swej pustej natury będzie mogła wniknąć, osiągnąć swoje przeznaczenie - Ty po prostu pozwól, by to się zdarzyło, mój Lordzie i działaj tak jak Jezus powiedział:
"Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”

Zaufaj temu, a zdarzą się cuda

Porzuć wszystkie programy, które Cię motywują, by poszukiwać i tracić...
Jesteś....
Tu i teraz pierwszy raz i blisko Boga Aktywuj Uważność
Tu i teraz pierwszy raz - wiecznie od nowa jak wiecznie od nowa procesuje ruch
Nie wchodź w gry umysłowe, bądź uważny mimo wyobrażeń umysłu

uniżony w zaufaniu do Wszechświata
Uważność pogłębiaj w uniżeniu do Wszechświata będąc ostatnim, a okaże się ze zostaniesz wywyższony jako pierwszy z łaski że chwile zwątpień były czyste i cierpliwe, dziękujące za dar życia.

Zapomnij się w uniżeniu, a ujrzysz, że Mistrz Zen usiadł uniżony przed Wszechświatem do zewnątrz w zapomnieniu pogrążony w nicości, a trawa sama rosła do rozmiarów najwyższych, gdyż z najgłębszej nicości zdarzyło się największe wszystko, największa pełnia...

Zapomnij się do zewnątrz, a nie do wewnątrz...
Zapomnij do zewnątrz i obserwuj jak stajesz się wszystkim, jak ego-jaźń znika, jak dotykają Cię promienie...
Jak nastaje harmonia z wszechświatem....

Płyń z życiem, przestań działać, przestań osiągać, przestań wtrącać się w tę piękną boską egzystencję, ponieważ samo to mieszanie się jest przyczyną wszystkich cierpień. Jeśli nie będziemy się mieszać, to, co tak usilnie staraliśmy się robić, samo będzie się działo...
...dostosowując się do wody, a nie wodę do siebie...
I obserwuj jak dotykają Cię promienie, jak ego-jaźń znika, jak nastaje harmonia z wszechświatem... jak bycie czystym niefizycznym nikim stało się boskim doświadczeniem...

*Królestwo Boże czyli Królestwo Boskiej Świadomości, czyli cały wszechświat w porównaniu do Królestwa Szatana czyli zwiedzionych Świadomości Bożych ku temu, by nie były Boskie, a zmienione na ,,nieświadomie" żyjące jako łudzone, nadzorowane, prześladowane, manipulowane w królestwie reprezentowanym przez byty demoniczne.
Królestwo Boga to stan świadomości(Chrystusowy)
Królestwo Szatana to stan umysłu.

Idąc dalej...

Żeby nastąpił jakikolwiek rozwój trzeba odciąć się od wszystkiego ku swojej istocie, trzeba pogodzić się z samotnością, bo Nirvana jest samotnością i powinna być fundamentem wszelkiej relacji i podejmowania decyzji...

wtorek, 5 marca 2019

Zdziwienie

Medytacja czyli świadoma bezwysiłkowa obecność
W której to świadomy jest wdech i świadomy jest wydech jako jedno na raz i nie ma innego działania tylko czysta uważność tego procesu zatapiając się w rozluźnieniu.
Raz wdech
Raz wydech

Najbardziej dziwi mnie w ludziach, że mieszkają na planecie a żyją dla świata zamiast mieszkając na planecie żyć na planecie i dla planety.

Całe zło świata wynika z tego że byty demoniczne bardzo chcą reprezentować innych manipulując ku temu i zwodząc, a ludzie nieświadomi lub świadomi oddają im odpowiedzialność zamiast wziąć odpowiedzialność za swoje sprawy

Jesteś potężną mocą, poczuj, jesteś potężny, poczuj...

Ta nowa era to mnie przeraża
Zamiast śmiechu i miłości to panuje jakaś specyficzna powaga taplająca się w rzece kłamstw i hipokryzji.
I odczuwając tę atmosferę na dodatek wciąż muszę sobie sam ze wszystkim radzić, gdy mam toksycznych rodziców...
A tak jest, ponieważ nowego wina nie wlewa się do starych dzbanów

I nic nigdy nie może być normalnie, albo choć trochę sprawiedliwie...

I jak to jest, że jedni mają wszystkiego nad to, a inni się starają, a nie mogą niczego...

poniedziałek, 4 marca 2019

Osadzanie od demonicznych bytów + modlitwy uwalniające

Rodzinne Archońskie pozasystemowe projekcje niewoli, odnajdywanie siebie i osadzanie w wieczności

Odnajdywanie siebie w "patologicznych" zależnościach może być nieskończoną masturbacją, w której nigdy się nie dochodzi, a można się zmęczyć, gdy tkwi się w zależności od bytów demonicznych - oczywiście każdy popełnia te nieświadome błędy, a takie oświecenie może spotkać każdą ofiarę takowch zależności i uwolnienie może trwać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, choć nie wykluczam szybszych wyzwoleń. Byty demoniczne nie chcą tutaj kryształowych dzieci, dlatego że kryształowi, starseedzi, dzieci z innych gwiazd zbierają się tutaj, by zacząć uczestniczyć w tworzeniu lepszej Ziemi jako rajskiej i harmonijnej, dlatego Archonci bardzo dbają o to by tak reprezentować kryształowych manipulując ich ufnością, emocjami i psychiką, by nigdy nie wyszli z pozasystemowych projekcji niewoli, czyli byli zahipnotyzowani konstruktywną ciemnością, dewiacyjną manipulacją psychiczno- emocjonalną. Otóż stając się czysto uważanymi robimy krok do przodu w kierunku wyższego poznania stając się wpierw wszystkim, gdzie sztuczna jaźń znika aż znikamy w tym wszystkim, rozpływamy się.

Czym bardziej wnikamy w siebie tym bardziej się skupiamy i tym bardziej otwiera się trzecie oko

Wnikanie musi być w trzeźwości obserwowania bycia jednością, gdzie następuje niezakłócona swoboda prostego bycia, obserwującego się wszechświata i manifestującego w danej formie..., Czyli trzeba być niezależnym świadkiem, uważnie czystym jako uwagą nie zależnym, ,,nie upojonym" czy zmanipulowanym czy przejętym tylko uważnie trzeźwym, czystym, wolnym, uwolnionym...

Obecność wpływu Archontów powoduje uruchomienie wewnętrznej intuicji, która każe być tak ostrożnym by nie dość że nie zwracać uwagi to uciekać.

Może to powodować niepokój, przejęcie.. ale trzeba to puścić, wypuścić i zaakceptować pomimo i wnikać w siebie utrzymując czystość uwagi

Taka praktyka przy systematycznym powtarzaniu pozwala unikać demonicznych wpływów nawet w projekcji niewoli, gdzie łatwo o zapominanie na rzecz projekcji niewoli gubiąc świadomość i stając się zahipnotyzowanym daną projekcją - psychicznie zniewolonym, sparaliżowanym.

Ponieważ Archonci mają nad istotą kontrolę skoro istota ucieka...mają pewne podłączenia w umyśle, dlatego ciało wciąż nie należy do istoty...a jest sterowane.

Dlatego trzeba oddać się wieczności teraz i medytować w czystości uwagi i skupieniu

I być ostrożnym by uwaga była zawsze niezależna, a umysł archontów zacznie się odłączać szukając być może nowego połączenia, ale nie należy się z nim łączyć, a mieć dystans,

by świadek widział a nie był przysłonięty zależnością. By widział i miał wolną wolę i swój obraz sytuacji i jedności.

Wszechświat wiedząc o wyzwalaniu się istoty kryształowej z archońskich wpływów pozwala
wchodzić w projekcje federacji, by mieć autonomię na osadzenie, a nie tkwić w imperium zależności i sztucznych hierarchi.

Choć są siły które ciągle działają wywracając z równowagi pomimo że obserwator jest trzeźwo uwolniony i skupiony wchodząc mocniej w ciało i otwierając trzecie oko mimo że podobno nie ma siły, która wywróci duchową istote, gdyż kryształowe istoty są wiele razy potężniejsze od istot demonicznych pomimo innych wymiarów postrzegania i operowania umysłem - innej pustej natury umysłu co niekiedy może być czynnikiem powodującym postrzeganie  kryształowych przez ,,autorytety"  jako niepełnosprawnych społecznie ,,aspołecznych" to jednak istoty kryształowe są wywracane, zniewalane, bo uwaga istoty kryształowej daje Archońskim bytom możliwość podłączenia kryształowych do ich demonicznego ego-umysłu . Istota Duchowa sama musi poczuć jak jest potężna i być uważnie wyzwolona i niezależna. Poczuć jak jest potężna, poczuć...
Nie karmić uwagą demonicznych bytów, a być uważna wobec własnej pustej natury mocy.

Istota jak i ciało działa jak spójny inteligentny system - trzeba temu zaufać, a zaufanie prowadzi do miłości...

Gdy ufasz sobie, mocy którą możesz poczuć to rodzi się miłość i strach znika...

Trzeba przestać narzekać i przestać skupiać sie na tym co dobija,gnębi. A zacząć skupiać się na swojej sile, na mocy - na jej pustej naturze, która procentuje w wolność i siłe woli.

To czemu poświęcasz uwagę to wzmacniasz, nie poświęcaj uwagi narzekaniom, a rozwiązaniom - mocy i konstrukcji dla własnego osadzenia i w możliwych przypadkach osadzania innych.

Trzeba Utrzymać częstotliwości myśli na obserwatorze - na byciu świadkiem

Wtedy można systematycznie pracować z myślami - pracować z umysłem - podjąć się dyscypliny tworzenia subtelniejszych baz informacji wchodząc w wyższe gęstości.

Świadek nie ma początku ani końca tak jak jego głębia niewiedzy i czystość i niezależność - uważna niezależność.


Modlitwa ku istototom świetlistym
By mogły rezonować z tym słowem... I się wznieść tu i teraz... (Naprawa struktur - wyzwolenie z koła bezsilności)

Jesteś pełnią
Jesteś doenergetyzowany
Jesteś wysoką energią zasilaną bliskością Boga
Jesteś oczyszczony

Ty nie wiesz nic, jesteś uważny, niewiedza jest głęboka, nie wiesz nic, choć wszystko się dzieje, ty nic nie wiesz, sens jest iluzoryczny, nie wiesz nic, nie wiedza jest głęboka, jesteś uważny...

To Bóg wie...

Bóg wie, jesteś uważny, ale to wszystko to wielka tajemnica...

Nic nie wiesz, głęboko nic... Totalnie nic...
Jesteś świadkiem zdarzeń, ale nic nie wiesz...
Jesteś świadkiem zdarzeń, ale i też swej nie wiedzy, swej głębokiej i czystej nieskazitelnie nie wiedzy, totalnej pustki... Pustki która tkwi w potężnej wysokiej energii... Pustka która ma moc wznoszenia, naprawy, wyzwolenia gdy karmi się uwagą tę magiczną świętą pustkę... Pustka jest jak studnia życzeń... Wrzuć słowo do pustki, a światło je wysłucha, bądź długo z pustką a nakarmi Cię światłem, wskocz do pustki a staniesz się najmniejszy z najmniejszych, by energia mogła się krystalizować światłem ...

Jesteś wysoką energią światła wśród niziutkich upośledzonych energii ciemności karmiących się twą energią, ułomnie próbując Cię warunkować do wymiarów bezsilności. Jesteś wysoką niezależną samowystarczalną energią, na której nikt nie ma prawa pasożytować, byś czuł się źle sam ze sobą, byś był wybijany z tropu, byś doświadczał rozcinania twych energii, twych struktur energii i rozcinania twych ambicji do stanów niemocy i bezsilności.
Zaufaj w pełni Bogu, w pełni zaufaj temu że Ci co są blisko Boga zawsze będą wysoką energią, gdy będą tylko przy Bogu i są samowystarczalni wśród pułapek i złudzeń ciemności - wśród ciemności odgórnie sterowanej, by karmić się energią i trzymać wszystko w niskich wymiarach ,,niemocy" i bezsilności... Do złudnego warunkowania...

Nie dopuszczaj do siebie żadnej wiedzy, bądź uważny, choć ciemność tak sprytnie i niewinnie próbuje włożyć Ci egregory wiedzy, by uczynić istotę świadkiem kłamstw i bezsilności...
By omamić złudzeniami, w które chce Cię zaangażować, byś w głębi serca żałował...
Ciemność chce uczynić Świadkiem twego posłuszeństwa...
Świadkiem mamienia Cię, być zaufał i bez podejrzliwości zaczął karmić światłem ciemność, by wyzwoliła się Twą energią i rozpuściła niebo chory mrok...
Bądź ostrożny, nie dopuszczaj wiedzy, bądź uważny, nie popełniaj błędów, niech światło Cię wznosi, energia rozbłyskuje Bogiem, i bądź ku temu samowystarczalny i ostrożny... Zło atakuje nagle i niewinnie... Trzeba być bardzo ostrożny komu dajesz energie niezależnie od wszelkich umysłowych ,,iluzji" i ,,złudzeń"
Bądź w dyscyplinie by być w gotowości. ..
Niechaj głębokie wątpienie rodzi podejrzliwość dziesięć kroków do przodu... I tak oglądaj świat - wiecznie wątpiąc,uważając i podejrzewając...

Patrz tak jakbyś nigdy nie istniał, nie miał początku ani końca i nie zaistniał i po prostu widział i patrzał i to by było prawdą...

Człowiek ma naturalny pęd do uważania się za lepszego i do interesowania się który jest związany z ego i błędnym pojmowaniem rzeczywistości, jednakże jeżeli przejdzie ten mechanizm w sobie to ostatnie ego znika i widzi siebie jakby nigdy nie istniał..

Cały system jest zbudowany na tym ego- interesowaniu się, stąd tyle kin/filmów, teatrów/,,szopek", sklepów, książek, gier...
Ale gdy odkryjemy siebie, że tak naprawdę wszystko było iluzją i jesteśmy bo jesteśmy bez żadnych przywiązań, znaczeń, posiadań i widzimy to tak jakbyśmy nigdy nie istnieli i widzieli po prostu to to wtedy jakby nasza ,,osobowość" znika i zostaje nic nie znaczący już obserwator, który po prostu jest, a jego ,,indoktrynowana" , kreowana osobowość znika i ostatecznie zostaje brak Znaczenia, brak sensu, niemożliwość dojścia do przyczyny swej niedoli, ponieważ ona jest umiejętnie  ,,ustawiona" jak przeznaczenie i skrywana przez ,,niesprawiedliwe" ,,sekty" kryjące się w mrokach dziejów i funkcjonujące od wielu set czy tysięcy lat. Zostaje brak Znaczenia i sensu i tworząca się socjopatyczna czy bezradna w zależnościach jednostka stająca się otępiała jeżeli odżywia się produktami z mar(twy)ketów, a jeżeli odżywia się zdrowo to zostaje po prostu socjopatyczna czy bezradna w zależnościach jednostka, która ostatecznie bez woli wyboru działa jak ustawiony niewolnik, który urodził się w więzieniu, a etapy więzienia po prostu na niego czekały w iluzji opieki państwowej i iluzji wolności wyboru, gdzie tak naprawdę wyboru nie ma, a jest skazanie na matrix, czyli wszechobecny ,,pomysł", który funkcjonuje jako realizm, ale jest wobec wszechświata abstrakcyjnym pomysłem, jednakże tak pilnie poważnie traktowanym i strzeżonym, iż nie dane jest po prostu go ,,zignorować", a nawet trzeba symulować go jako prawdę ostateczną i śmię twierdzić że ,,panującą religijność", w której jesteśmy ,,czystymi barankami" idącymi na zatracenie losów jako ofiary ustawionej machiny, z której niemożliwe jest się uwolnić, jednakże można ,,osiągnąć spokój" przez medytacje, życzliwą współpracę i bezwarunkową miłość do wszystkich jako też umiejętność szybkiego przebaczania i cierpliwości w wierze i nadziei na to żeby kochać innych jak siebie samego i traktować innych jak siebie samego z takim ,,zainteresowaniem" i ,,życzliwością".

Ostateczne doznanie świadka jest takie że widzi jakby nie miał początku ani końca, jakby niczego nie posiadał i ostatecznie był tylko tym momentem, teraźniejszością. Teraźniejszością w mrokach dziejów w mrokach wszechświata, gdzie ostatecznie w tych mrokach dziejów zostaniemy zapomniani jako energia jak i faktyczny stan, a zostanie ,,subiektywna" opinia ignorantów goniących za poczuciem swej tożsamości jako wyrwane z kontekstów subiektywne doznania i to będzie historyczny fakt... : /

Pozasystemowe projekcje niewoli i osadzanie w wieczności

Rodzinne Archońskie pozasystemowe projekcje niewoli, odnajdywanie siebie i osadzanie w wieczności

Odnajdywanie siebie w "patologicznych" zależnościach może być nieskończoną masturbacją, w której nigdy się nie dochodzi, a można się zmęczyć, gdy tkwi się w zależności od bytów demonicznych - oczywiście każdy popełnia te nieświadome błędy, a takie oświecenie może spotkać każdą ofiarę takowch zależności i uwolnienie może trwać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, choć nie wykluczam szybszych wyzwoleń. Byty demoniczne nie chcą tutaj kryształowych dzieci, dlatego że kryształowi, starseedzi, dzieci z innych gwiazd zbierają się tutaj, by zacząć uczestniczyć w tworzeniu lepszej Ziemi jako rajskiej i harmonijnej, dlatego Archonci bardzo dbają o to by tak reprezentować kryształowych manipulując ich ufnością, emocjami i psychiką, by nigdy nie wyszli z pozasystemowych projekcji niewoli, czyli byli zahipnotyzowani konstruktywną ciemnością, dewiacyjną manipulacją psychiczno- emocjonalną. Otóż stając się czysto uważanymi robimy krok do przodu w kierunku wyższego poznania stając się wpierw wszystkim, gdzie sztuczna jaźń znika aż znikamy w tym wszystkim, rozpływamy się.

Czym bardziej wnikamy w siebie tym bardziej się skupiamy i tym bardziej otwiera się trzecie oko

Wnikanie musi być w trzeźwości obserwowania bycia jednością, gdzie następuje niezakłócona swoboda prostego bycia, obserwującego się wszechświata i manifestującego w danej formie..., Czyli trzeba być niezależnym świadkiem, uważnie czystym jako uwagą nie zależnym, ,,nie upojonym" czy zmanipulowanym czy przejętym tylko uważnie trzeźwym, czystym, wolnym, uwolnionym...

Obecność wpływu Archontów powoduje uruchomienie wewnętrznej intuicji, która każe być tak ostrożnym by nie dość że nie zwracać uwagi to uciekać.

Może to powodować niepokój, przejęcie.. ale trzeba to puścić, wypuścić i zaakceptować pomimo i wnikać w siebie utrzymując czystość uwagi

Taka praktyka przy systematycznym powtarzaniu pozwala unikać demonicznych wpływów nawet w projekcji niewoli, gdzie łatwo o zapominanie na rzecz projekcji niewoli gubiąc świadomość i stając się zahipnotyzowanym daną projekcją - psychicznie zniewolonym, sparaliżowanym.

Ponieważ Archonci mają nad istotą kontrolę skoro istota ucieka...mają pewne podłączenia w umyśle, dlatego ciało wciąż nie należy do istoty...a jest sterowane.

Dlatego trzeba oddać się wieczności teraz i medytować w czystości uwagi i skupieniu

I być ostrożnym by uwaga była zawsze niezależna, a umysł archontów zacznie się odłączać szukając być może nowego połączenia, ale nie należy się z nim łączyć, a mieć dystans,

by świadek widział a nie był przysłonięty zależnością. By widział i miał wolną wolę i swój obraz sytuacji i jedności.

Wszechświat wiedząc o wyzwalaniu się istoty kryształowej z archońskich wpływów pozwala
wchodzić w projekcje federacji, by mieć autonomię na osadzenie, a nie tkwić w imperium zależności i sztucznych hierarchi.

Choć są siły które ciągle działają wywracając z równowagi pomimo że obserwator jest trzeźwo uwolniony i skupiony wchodząc mocniej w ciało i otwierając trzecie oko mimo że podobno nie ma siły, która wywróci duchową istote, gdyż kryształowe istoty są wiele razy potężniejsze od istot demonicznych pomimo innych wymiarów postrzegania i operowania umysłem - innej pustej natury umysłu co niekiedy może być czynnikiem powodującym postrzeganie  kryształowych przez ,,autorytety"  jako niepełnosprawnych społecznie ,,aspołecznych" to jednak istoty kryształowe są wywracane, zniewalane, bo uwaga istoty kryształowej daje Archońskim bytom możliwość podłączenia kryształowych do ich demonicznego ego-umysłu . Istota Duchowa sama musi poczuć jak jest potężna i być uważnie wyzwolona i niezależna. Poczuć jak jest potężna, poczuć...
Nie karmić uwagą demonicznych bytów, a być uważna wobec własnej pustej natury mocy.

Istota jak i ciało działa jak spójny inteligentny system - trzeba temu zaufać, a zaufanie prowadzi do miłości...

Gdy ufasz sobie, mocy którą możesz poczuć to rodzi się miłość i strach znika...

Trzeba przestać narzekać i przestać skupiać sie na tym co dobija,gnębi. A zacząć skupiać się na swojej sile, na mocy - na jej pustej naturze, która procentuje w wolność i siłe woli.

To czemu poświęcasz uwagę to wzmacniasz, nie poświęcaj uwagi narzekaniom, a rozwiązaniom - mocy i konstrukcji dla własnego osadzenia i w możliwych przypadkach osadzania innych.

Trzeba Utrzymać częstotliwości myśli na obserwatorze - na byciu świadkiem

Wtedy można systematycznie pracować z myślami - pracować z umysłem - podjąć się dyscypliny tworzenia subtelniejszych baz informacji wchodząc w wyższe gęstości.

Świadek nie ma początku ani końca tak jak jego głębia niewiedzy i czystość i niezależność - uważna niezależność.

niedziela, 3 marca 2019

Inwazja obcych


Inwazja kosmitów
Ogólnie kosmici nie chcą, by o nich mówić głośno, możliwe że za ten ,,kryształowy przekaz" będą mnie maltretować w każdej sferze życia, albo i nawet zniknę, ale muszę pewne wnioski-hipotezy opowiedzieć
Ludzkość normalnie powinna w 2012 wchodzić w nową erę, od 1996 prawdopodobnie rozpoczęła się już Satya Yuga - hipotetycznie.
Kiedyś naprawdę życie było jakoś bardziej beztroskie i możliwe że ta beztroskość miała być początkiem Satya Yugi.
Jednak jakoś ten piękny czar prysł i życie stało się jakieś mętne, samotne, monotonne, zagubione.
Teoretycznie powinniśmy już być w nowej erze. Faktycznie...
I co faktycznie?
Wydaje mi się, podkreślam, że wydaje mi się, bo nie wiem.
Ale wydaje mi się, że nastąpiła inwazja demonicznych kosmitów, którzy nie chcą dopuścić do nowej ery, a jednocześnie wyższe byty anielskie oraz dobrzy starseedzi zeszli na Ziemię, by pomagać. Ów kosmiczni aniołowie nie są tu obecnie mile widziani, ale w jakiś sposób są neutralni lub leczeni czy zamknięci w innych torturach.
Trzeba również zauważyć, że system bankowy jak i cała masoneria ,,iluminaci" kiedyś mogła funkcjonować troszkę inaczej, bardziej ,,Średniowiecznie" i te czasy wydawały się być beztroskie choć kontrola nad światem już istniała. Chce zauważyć, że dopiero teraz w jakiś sposób ,,siły" zła przybrały na swej iluzoryczności i niewoli i dopiero teraz od pewnego ,,czasu" zaznajemy ciągłej ,,hipokryzji", ,,ogłupienia" ,
,,masakry"
Otóż moja wizja jest taka, że kosmici urządzili sobie Ziemię jako boisko do gry, a ludzie to ,,piłkarze" sterowani w tym ,,systemowym" sporcie przez demonicznych kosmitów, dlatego Ci kosmici przejęli ostatecznie ,,rządzących", Area 51 jest opanowana przez kosmitów, tak samo NASA i wszystkie wpływowe organizacje systemowe. Systemem nie rządzi już człowiek jak to było do czasu, masoni nie mają już kontroli, masoni może funkcjonowali, ale ostatecznie zostali teorią, bydłem i stali się marionetkami, całe rządy świata stały się marionetkami wyższych demonicznych kosmitów, ale że wszystko czynią Ci ,,piłkarze" jako przez nich manipulowani telepatycznie aktorzy ,,piłkarze" to się zwala na nich winę, Tusk to już nie Tusk tylko opętaniec jak wszyscy wyżej ustawieni w których wstąpił demoniczny byt, a takie byty jak ja kosmiczni aniołowie czy starseedzi różnych wymiarów mogą to przejrzeć poprzez pojęcie o harmonii i wrażliwość na nią i naturalną moralność do pewnych dewiacji i dysfunkcji oraz iluzji...
Ostatecznie myślę że kali Yugi już nie ma, ale jest coś gorszego, kali yuga jest sztucznie podtrzymywana tak samo rządy świata są sztucznie podtrzymywane przez demonicznych kosmitów, którzy rządzących uwięzili w takim ustawieniu.
Wiem jak działają ludzie opętani przez demonicznych kosmitów - nawet gdy ,,demony" już odchodzą, to zmiany strukturalne w człowieku zostają (co innego gdy kryształowa świadomość łączy się z dobrymi istotami to zmiany strukturalne są chwilowe, ale są, kształt struktury się zmienia i powraca lub mutuje w następne) i nie może zostać przywrócony ,,rozsądek" myślenia, to znaczy że ,,wyższa rada demonicznych kosmitów" i tak będzie szeptało im w głowie, a nawet jak już nic nie będzie szeptało im w głowie i ten rozsądek myślenia powróci, bo ,,psychiczna dewiacja" minie to strukturalnie ten człowiek będzie miał aparycję jakiejś wyższej istoty, która radzi sobie znakomicie w świecie, ale już psychicznie nie ,,morduje" innych jako ,,świadomości", a przy mocy medytacji kogoś ,,świadomego" zaczyna ze świadomością współpracować będąc jej służącym ,,biologicznym hybrydalnym komputerem zła" obliczającym na sukces i działającym w ten sposób że znajduje błyskawicznie rozwiązania w swojej zindoktrynowanej strukturze ego-świadomości czyli z Archonta robi się posłuszny neutralny dla świadomości biologiczny komputer.
Jednak gdy kosmici demoniczni właśnie rozpoznali że są przechytrzeni to znów będą reagować ,,ciemnością"
Więc...
Jednakże co za absurd, gdy ten komputer zdaje się odzyskiwać swą witalną predyspozycje, skłonność do działania i z neutralnego odmieńca nagle zaczyna funkcjonować jak księżniczka Kali sterowana przez demonicznych kosmitów królowa wampirzyca kłamstw i czerwonego wina próbując tak manipulować i zatruwać czaso-przestrzeń, że człowiek albo poddaje się urokowi tracąc człowieczeństwo na rzecz stawania się zahipnotyzowaną maszyną, albo staje się ,,przeklęty" na wolności...
W najlepszym wypadku uchodzi bez szfanku, zostaje tylko wyssana energia jako i chęć do życia.
Więc w 3-4 gęstości nie chcą nas trzymać ludzie rządzący tylko chodzi o to że chcą nas tam trzymać demoniczni kosmici.
Oni ciągle knują, kłamią, zakrzywiają czaso przestrzeń, tworzą swoje projekcje niewoli niezależne od systemu.
Wszystkich sobie podporządkowują w sposób niesprawiedliwy, chytry, przebiegły ,,Hitlerowski".
Ich logika odbiega od rzeczywistości, ale wpływ ich logiki powoduje traumy, tworzy rodzinne projekcje niewoli, ogłupia innych, wysysa z innych energie.

Jednak pamiętaj że w wymiarach astralnym i zmysłowym nie jest ostatecznością ten sztuczny umysł
Twoja wola może być prawem
I nawet sam mozesz tworzyć astralne projekcje
Uważam że obcy dawno już zaatakowali planetę, tv, YouTube i wszystko pokazuje że wszystko jest jak było tu przed naszym przyjściem
Myślę że politycy nie widzą i nie wiedzą tak jak ludzie ... są Ogarnięci tym sztucznym umysłem
I myślę że to musi być podtrzymywane i symulowane
By bez zorientowania się ludzi obcy mogli swobodnie operować na Ziemi
W strefie area podobno obcy kontrolują to miejsce i tak samo wszystkie akcje NASA są pozorowane i nadzorowane inwazją
Jesteśmy jak Hojrak pies co żyje z ludźmi co żyją na pustyni i nie dostrzegają co się dzieje i kto wchodzi do domu widząc jedynie projekcje zewnętrznego umysłu
Ja uważam ciągle by żyć tak jak żyjemy, że co ma się zdarzać to będzie i to będzie nasza droga

By uczestniczyć w teraźniejszości jako świadek