Wieje zimny wiatr, wiruje w powietrzu śnieżyca
Stają na przeciw siebie wojownicy, mają zimne lica
Pełnia księżyca na gwieździstym niebie
Noc jest i już mieszkańcy poszli spać do siebie
Ktoś gra na trąbce jednostajną melodię bitewną
Walą w bębny, ciepło unosi się z ust w parę zwiewną
Na przeciw siebie do bitwy się przygotowują
Wojowie uderzają mieczami w tarczę i tym prowokują
Się wzajemnie, warczą, kto pierwszy ruszy
Zastanawiają się krzycząc do siebie aż bolą uszy
Rozwścieczone bestie czekają na znak swych dowódców
Tupią w ziemie, a Ci co uciekają mają ich za głupców
Tu chodzi o wieczną sławę, która przeniknie kraj
Ci co polegną w walce nie stracą honoru, dla nich czeka raj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)