Świat jest taki marny jak w moim zeszycie
Moje wiersze obrazują moje żałosne życie
A może nie takie żałosne, gdy patrzę z daleka?
Bo jednak jest osoba, która na mnie czeka
Jest nią ta anielica, z <Twój kolor> włosami
Najpiękniejsza i najbielsza, ponad aniołami
I moje serce do niej wzdycha wszystkimi nocami
A w dzień tęskni mocno sercem i myślami
Bo tylko przy niej czuję, że coś znaczę
W odwadze myślami smakuję, żyję i walczę
A bez niej popadam w obojętność i pustkę
Nie przełykam niczego, wypluwam nawet wódkę
Żyję wpatrzony w dno idąc na zmarnowanie
Bo to już nie miłość, a jej ciernie - męczarnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)