Znalazł odłam napromieniowany, naładowany elektrycznie
Rzucił nim o ziemie i nastało rześkie powietrze na planecie
Wszystko zamarło i naświetliło się ciemnym błękitem
Ludziom rozświetliło oczy, sterowani duszą, a nie systemem
Kamienny posąg nagle wyłonił się z ziemi i się ożywił
Uniósł się nad horyzont i elektrycznie rozpromienił
Wysyłając swą mocą kodowania do fal mózgowych
Zziębnięci ludzie wyszli z ciemności zamglonych
I każdy wiedział już co ma robić w głębokim transie
A posąg się przyglądał jakby był na filmowym seansie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)