Prawo w prawie, prawo według prawa na przekór właściwego

Pana Prawo to prawo ludzkie i służy niesprawiedliwości - nie uwzględnia niczego co ważne i stawia granice - nie ma odniesienia do żadnych wartości, które funkcjonują.
A moje prawo dotyczy wszystkich, dotyczy całego wszechświata, moje prawo jest nawet po pana stronie.
Kogo prawo jest właściwsze i ostatecznie wygra?
Słowa to tylko kierunek a nie prawo...
Próżność mnie nie otumania i nie hipnotyzuje, próżność nie wpływa na moje postrzeganie czy zmianę kierunku... - kompromitacją jest dla mnie gadać dużo tak, by nie wynikły z tego pierwotne przyczyny...

Jako by polityczna poprawność nie świadczy o szczerości a kulturze ,,polityki" jako wypada tak być sztucznie uprzejmym z nawyku kultury polityki...
Nie ma w polityce szczerości czy sprawiedliwości - jest tylko służenie niesprawiedliwości i pranie mózgu...
I próżność, w ktorej tłumaczy się ustawy, a wszelakie wątpliwości są zaprzeczalne i bezwzględnie tłumione by podtrzymać pranie mózgu jako niezaprzeczalne i jedynie prawdziwe jako ,,uczciwe?"
Ale dla kogo? Dla graczy? W sumie nie... Gracze ulegli złudzeniu... Oszukali was i wszystkich...


Wrażliwość wprowadza rozsądek, aktywuje pierwotne dobro - pierwotną mądrość jako iż, spojrzenie staje się głębokie i dokładne. Mówi się, że wrażliwych często boli serce ale to ból rozsądku, jako iż będąc uwrażliwionym na dobro i zło i wrażliwym jako czującym - nie da się być nierozsądnym.
A polityka jest narzędziem, by służyć niesprawiedliwości, jako iż wysłannicy polityki ulegli temu, by mieć więcej bogactw praniem mózgu, któremu nieświadomi ulegają, może to fajna zabawa, ale nie przynosi niczego dobrego. - jest hipokryzją i zatraceniem siebie. Jest podpisaniem cyrografu z szatanem i niewrażliwością na powracające sumienie, które w końcu się przeleje i wyleje czarę goryczy i smutku....

O niewrażliwych można rzec ,,gruboskórni", zaprawdę powiadam, że takimi się łatwiej manipuluje, bo utracili ten pierwotny rozsądek i ich ,,życie" stało się niegodne tak jak prawo ludzkie, które nie jest godne szacunku...jest narzędziem szatana...

Głupie jest twierdzić że polityka to prawda właściwa, jako to tylko mitologia, a Ci którzy przestrzegają jej jako ostateczność są naprawdę biedni, bo zdziwić się mogą...i przyczyniają się iż pranie mózgu trwa w najlepsze... A to nie będzie trwałe... mimo iż zło zatrumfowało w wieczności i 2 tys lat trwa to jak powtarzane kłamstwo które stało się ,,prawdą" to nie było nigdy to prawdą i nie będzie...bo kłamstwo nigdy prawdą nie będzie...
Wszystko można i wszystko ma swoje konsekwencje jako iż Prawo Wszechświata jest, prawo fizyki...