Ja jestem sensem, ja jestem drogą i nie ma w tym logiki
Kiedy miłość stanem najwyższym, ponad normy polityki
Albowiem uśmiech jest wyrazem szczęścia doskonałości
Nie ma w tym logiki, sen tkwi w fizyce promieniem miłości
Jest tylko teraz, by otworzyć się na radość i spełnienie
I tylko tak w pełni wśród duchów spełni się każde marzenie
Bo nijak nie wyczarujesz pragnień Twych spełnienia
Póki jak sens doskonały nie przekonasz do wyzwolenia
Jako iż goni Cię Twa tożsamość, która została narzucona
Nie jest Twoja, patrzysz na to jakby to była kreacja stracona
Wyobrażenie Ciebie dotyka, lecz nie może chwycić
Jesteś poza kontrolą, nagrodą, którą powinni się zachwycić
Jako iż dobry Bóg stąpił tu w anielskim poczuciu
Doświadczeniu rajskim na przeciw mitologicznemu zepsuciu
Kochaj mocno, jako iż obraz umysłu tak doceniasz
I tak bardzo, że w końcu ujrzysz niemożliwe - jak świat zmieniasz
Miłością wyglaszasz piękne orędzia, które wyzwolą
Nadzieją dla serc, które rozczarowane światem bolą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)