Ciężko się pokazać wśród innych bez udawania
Nabrać pewności dla wspólnego szybowania
Bo wszyscy nieswoi zrobieni w wała - oszukani
Ciężko po prostu, gdy wszyscy oswojeni i pozamykani
Jako sami się doprowadzili do tego stanu miernoty
Zaufali starej cywilizacji zbierając przez to słabe noty
Nie ma z kim się pośmiać w bezgranicznej swobodzie
Wszyscy oczy w dół - zapomnieli o harmonii i wygodzie
Ja czynię swobodnie jako prawo dżungli panuje
Na łamach Prawa Wszechświata, które każdy czuje
Ulica straciła swój urok i agresja straciła znaczenie
Teraz obojętność panuje i czeka na wyzwolenie
Ja prawię - prawo dżungli gdzie każdy wpada na siebie
Bez spiny, wita się z braćmi jak z aniołami w niebie
Nie ma udawania a szczera obecność i swoboda
Uśmiecham się do ludzi - dla mnie to dobra metoda
Uderzać jak na ulicy kiedyś - tylko teraz z radością
Ta chwila jest piękna - jest cudem - jest miłością
I ta swoboda uczy wielkiej prawdy o sobie jako szczególnej
Gdy interakcja rozbudza moce łącząc w swobodzie wspólnej
Nie ma udawania - czy płacz czy śmiech - wszystko dozwolone
Czy milczenie czy złość czy rozmowa - wszystkie piękne są one
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)