Państwo umarłe, jest jako pustynia obłożona kamieniami
A w niej duchy przyrody w mieszkaniach, które grobami
Jako iż cmentarz piekła jest tu i równy z platońskimi jaskiniami
Duchy przyrody takie doskonałe, a są w nędzy między iluzjami
Wszystko już skażone chemią, która mobilizuje patologie
Jako choroby, gdzie nie poczujesz piękna - widzisz demonologie
Nad pustynią konstrukcja właściwą zwana, która umartwia ciała
Jako iż nie służy życiu, a tylko by słabości wywoływała
Bo biegać po twardej powierzchni jest utrapieniem
Jako iż niszczy nogi, sprawia ból - graniczy z cierpieniem
A mieszkania nie służą, a uzależniają ku niewoli
Sprzedane dusze nadzorcom piekielnej swawoli
Jest to piramida porozumień nad pustynią terroru
Jako iż ku nerwicy i lękom faszerują psychotropami dla horroru
Na drogach porozumień nieświadomi jeżdżą samochodami
I smród się niesie trafiając w płuca i szybując między chmurami
Miasta iluzją doskonałą, a pod nimi spustoszenie - martwica
To wszystko powoduje iż panuje wszechobecna nerwica
W żadnym odbiorniku nie wytłumaczą Ci świata
Będą karmić polityką, a nie prawdą - bo na nią nałożona szata
Jako fałsz, który nie wywołuje żadnych wątpliwości
Więc świat jest właściwy a polityka istotą światowej mądrości....
Takie wrażenie odnieść można gdy trwają szatańskie gierki
Szkoda że Ci gracze nie baczą na zwykłego życia rozterki
Jako posługują się przyrodą jak planszą ku spustoszeniu
I tworzą znów machiny by ego rosło w symbolicznym znaczeniu
I obojętne im życie, które jest świętą doskonałością
Oni pustoszą, a na pustyni budują z chorą bezwzględnością...
I wszystko jednym nurtem leci w dół w wiecznym upadku
Wszyscy imitują zło, nie czują już dobra - w żadnym wypadku
Są maszynami ustawionymi pod symboliki i znaczenia
I wątpię w ich wolność, gdy ego zjada, a sumienie nie jest z kamienia...
Bo to wraca, pojawia w snach i trapi gorączką i biciem serca
Każdy widzi kto jest dobry, a kto fałszywy - jako bluźnierca
Który hipokryzją funkcjonuje, by utrzymać stanowiska
A nie ma już dobra, a tylko obowiązków igrzyska
Które bezowocne i przynoszą zło w sercach przyrody
By tylko mieć symboliczny środek - pieniądz zdradzając swe rody...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)