Irytuje mnie ten sztuczny świat

To kwestia niewoli, braku wyboru, bo moim wiecznym wyborem jako wiecznym kierunkiem jest przyRód i wolność. Niższe częstotliwości tylko mnie ograniczają, nie potrafię funkcjonować w niskich częstotliwościach, nie wiem po co mi szkoła, praca jeżeli nie wytrzymuje w tych niskich częstotliwościach...
Dla mnie kilka minut tam to jak kilka godzin. A w przyrodzie kilka godzin to jak kilka minut. Jedyna mądrość dla mnie jako efektywność to przyród i światło....
Nowa cywilizacja, oficjalnie nowy system...
Inaczej czuję wieczną bierność i bezczynność wobec tego świata, konflikt wewnętrzny i nieumiejętność adaptacji jako nienaturalność...

Wszystkie marzenia są niedostępne jako strzeżone przez niskie częstotliwości ... Co to za spełnianie marzeń by było gdybym był na każdym kroku ograniczany i irytowały przez niższą częstotliwość

I każde jedzenie i każdy napój i każda substancja z tej częstotliwości niskiej nie jest dla mnie adaptacyjna a niepasująca jako szkodliwa dla mnie...

I dlatego piję wodę i dlatego proszę tylko o to co z Ziemi lub stworzone z jak najmniejszą ingerencją człowieka ...

Co to za system przez który nie ma rozwoju, nie ma rozsądku, jest wszystko utrudnione, a nic ułatwione...

Nawet jak są akcje by cokolwiek zmienić to są one tylko by poznać opinie społeczeństwa a i tak nie bierze się tego pod uwagę

A jezeli już bezpośrednio ma się dać pomysł to papierologia, w którą trzeba się dostroić jako ,,w klucz" jest dla mnie niezrozumiała i męcząca...
A rytuały związane ze sprawdzaniem i zakwalifikowaniem lub odrzuceniem są jeszcze bardziej irytujące...

Więc nie potrafię wpływać ani dopomóc... Jestem tu formalnie, ale rzeczywiście nie uwzględnia się mnie, rzeczywiście traktuje się jak formalność...

I cokolwiek bym zrobił trafiam na nieporozumienia, rozczarowanie, kolesiarstwo akceptujące programy niewoli, propagandy i wszystko co złe a wiąże się z przywilejem i pieniędzmi, ktore nie są ich ale wprowadzają w stan pychy i próżności przez złudne psychologiczne oddziaływanie dające im możliwości i przywileje w tej iluzji a nie dostrzegają, że tracą coś ważniejszego od wszelakich pieniędzy, czasu i wszystkiego, tracą dla nich cos najważniejszego. Tracą siebie! Tracąc siebie mają wpływ na rozwój iluzji dla własnych korzyści i szkodzenie innym... ale zabawa!
Powiadam Wam... Jeżeli ta pomyłka ma trwać to nie kosztem mojego zdrowia, jeżeli to szaleństwo ma się utrzymywać to nie kosztem przyrody... A niechaj będzie w waszych głowach i duchu, a mnie niechaj nie dotyka, bo jest dla mnie zbyteczne
I jak bardzo mam być szczery? Psychicznie narusza to moją przestrzeń, naturalność w szkodzący ciąg przyczynowo skutkowy, który muszę odreagowywać w medytacji i spacerach...
Narusza to... Indywidualność? Nie! To Wasz świat w moim oczach to zła indywidualność na przekór integralności z trzema Wolami Architekta.
Jestem i będę w tym świecie nieobecny, bo on tylko niszczy, uzależnia, jest ślepy i głupi, wymaga a nie daje.

Jest zbyteczny dla wszystkich, a konieczny tylko dla tych chorych ludzi, którzy go tworzą, którzy nie rozumieją, że na przestrzeni Uniwersum jesteśmy bardzo słabym i upadłym światem.
Jestem pewny, że Matka Ziemia Was nie chce! Nie chce Was! Architekt szykuje zemstę... Poddaje na każdym kroku w wątpliwość Waszą idee, bo daje Wam szansę, byście pojęli i odpuścili. Byście przyznali się do winy, byście dali przykład prawdzie kończąc te degradujące świat posunięcia...
Wynaturzenie, choroba, sztuczność - trwają
To niweluje postęp, rozwój, wieczne funkcjonowanie w porządku i harmonii...
To daje upadek, cofanie w rozwoju, wieczną niewolę w chaosie i dysharmonii...
Bójcie się, bo Wasz upadek będzie dla całego Uniwersum przestrogą, symbolem najgorszego i najgłupszego pomysłu, będzie pretekstem byście byli przykładem najgłupszych w historii Uniwersum!

Wasz los jest przesądzony, jednakże gdy zawrócicie ocalicie wiele wiele istnień i świat się zatrzyma dla harmonii i doskonałości....

Zatrzymajcie to! Ten świat wymaga nowych sposobów z najwyższych częstotliwości...

Ten świat byłby piękny, nie umiem wypławiać zła... Sami jesteście odpowiedzialni i sami będziecie odpowiadać... Za to...

A gdy świat się zatrzyma lub zniknie... Nastanie harmonia i totalne wybicie ku wypaczeniu skazy z Matki Ziemi i totalne wybicie w hiperszybki rozwój na fundamencie prawdy w rozsądku i odpowiedzialności ku Woli Architekta, nastanie nowy zgodny z  aktualnym rozsądkiem jako wolą wobec Architekta wymiar świata - nowa cywilizacja życia wiecznego