Urodziłem się mądrzejszy, genetycznie jestem inny
Przez mutacje lepszy, wszechmocny i czystością niewinny
Moje jedno słowo warte więcej niż wieki ciemności
Jest mądrzejsze w swym dźwięku niż wasze w znaczeń wielkości
Nie potrzebuję wielkich słów, by być po prostu mądrzejszy
Wasze miliardy nie równają się mej obecności - jestem ważniejszy
I wiem że każdy powinien z mych braci i sióstr tak postrzegać
By się łączyć i ku wieczności o harmonię zabiegać
Duch to coś wszechmocnego i nieskończonego
Taki jestem, a ciało coś ograniczonego i bezbłędnego
Mimo to wystarczającego, by bawić się w przetrwanie
Człowiek rodzi się do zabawy i takie jego powołanie
Pierwotnie nie widzę żadnych innych zależności
Bawić się to świętość życia, to radość i pełnia miłości
Moje zachowanie wobec ludzi to wieczna spontaniczność
Subiektywne skupienie, nieraz koncentracja i obiektywność
Subiektywna obiektywność? No jak weryfikuję zjawiska...
We mnie ogień który przenika ciała życia i ciemności złomowiska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)