I nie wiem czy brać ten sen na poważnie
Czy lękać tego traktując jak koszmar?
Może w tym śnie mogę wszystko? A może nie?
Śniło mi się, że prawda była w cieniu mitologii
A życie jak w strasznej powieści było smutne i uwięzione
I nie wiedziało czym jest, co robi, dokąd idzie...
Jedyne to bało się swej doskonałości
Bo okazywanie doskonałości jest tu uznawane za chorobę
A mówienie o mitach jest czymś dobrym i właściwym
Prawda stała chorobą, a mit stał się prawdą
Dziwny ten sen, aż lękam się pytać o co tu chodzi...
Bo przejawiając wątpliwości nie znajduję zrozumienia
A szczera prawda spotyka się ze śmiechem i wątpliwością...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)