Spokojny będziesz gdy nie będziesz lekceważył
Gdy siebie i innych szacunkiem będziesz dażył
I nie walcz z tym, że ktoś jest zły, zostaw go samego
Wysłuchaj i nie mów nic, odejdź dla spokoju by opadło ego...
Nie reaguj na pobudki, odejdź jak oportunista
Więc spali go w szaleństwie jego nerwowość ognista
Są różni ludzie, dlatego tak wiele przejawiam wątpliwości
Bo ich złość mnie wycofuje, sytuacja koliduje w skrajności
Dlatego jestem ostrożny, by być gotowy na niedogodności
Oni mają zamknięte serce, zbyt wiele oczekiwań i złości
I są zaślepieni, nie radzą sobie ze sobą wykazując słabości
Piją alkohol by być radosnym i oderwać się od rzeczywistości
Weźcie ich naprawcie, a już nie będę taki, będę spokojniejszy
Bo patrzę na nich i współczuję, a wolałbym by ich los był lżejszy
Gdyż odbija się to w mej percepcji i nie da się dotrzeć do tego żywiołu
Zetknięcie z nim wiąże się agresją, która zabiera wszystko do dołu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)