Bo mimo obserwacji umysłu skupiasz się głównie na umyśle, pobudzasz je przez skupienie na nim, mimo prób przeskakujesz uwagą na odzywający się umysł. Umysł jest zbyt potężny dla Ciebie. Skup się na zamkniętych oczach, skup na oddechu, skup na sercu - stań się tym jakby nic innego nie istniało, a resztę rozluźnij i obserwuj, tylko obserwuj, obserwuj bez wysiłku, bez próby obserwacji, nie da się uruchomić lub zatrzymać obserwacji, Ty nią jesteś... Bądź bez umysłu, poza umysłem, bez skupiania uwagi na każdy przejaw myśli.... W skupieniu na oczach, oddechu, sercu w zapomnieniu jakby umysł nie istniał.... Po co tu Mantra? Wszystkie mechanizmy ciała są po to, by zapomnieć o umyśle, stać się uważnym, być czującym, odpoczywającym, obserwującym w zapomnieniu o sobie - istocie. By zapomjieć o duchu, ale jednocześnie być. To praktyka ku pierwotności. Duch jest sam z siebie obserwatorem, inteligencja ducha napędza wykonywanie podstawowych czynności ciała. Reszta to bycie i nic więcej... Bycie bez złudzenia, medytacja lotosu jest o tyle na plus, że kumuluje energie, kumuluje inteligencje, więc ciało jako struktura energetyczna jak i poziom ekspresji myśli osiąga wysoki poziom jako poziom psychoruchowy i jakby potraktować to jako akumulatory to ,,bateryjki" tych dwu stają się uzupełnione do wysokiego bycia, wysokiego działania jako na wyższym poziomie możliwości.
Gdy inteligencja jest bardziej aktywna to świadomość jest wzmożona, bo inteligencja i świadomość są jednym dlatego medytacja je pobudza, harmonizuje ducha z ciałem synchronizując i aktywując.
I teraz tak..
Idioci nazywają ekspresję myśli słowotokiem ponieważ jest dla nich nieosiągalna treść, nie potrafią docenić jakości i chyba nie pasuje do standardów treść jak i przekazy w formie większych i głębszych ekspresji, a niechęć do dostosowania się wynikającą z własnych powodów, decyzji, co jest przejawem samodzielności i własnych inicjatyw nazywają chorobą psychiczną.
Medytacje nazywają ,,bezczelnością, czy spaniem lub nic nie robieniem". Spanie to brak kontaktu, to zaśnięcie. Medytacja w tej formie to czujność na wyższym poziomie, a brak stereotypowych aktywności w tej praktyce jest czymś niepojętym....no bo jak to? Tak bez telewizji, alkoholu, szkoły, pracy?
Nie potrzeba nic prócz podstawowych potrzeb... Wszystko sobie wystarczalne tak jak pierwotnie zostało stworzone bez modyfikacji, przekształcania rzeczywistości... Modyfikacje niszczą naturalną normalność i w efekcie przejawy normalności zaczyna się nazywać chorobą, bo jak to? ,,Postęp cywilizacji jest zły?" ,,Polityka to forma organizacji, ona musi być.." ,,Tyle jeść? Żeby jeść musisz pracować w obozie systemowym" itd. Zamiast pomagać by był postęp to jest poprawność, socjotechnika, a na ten postęp to możesz sobie popatrzeć lub troszkę go posmakować za poświęcanie się pracy nie widząc o co chodzi ale będąc przekonany przez propagandę odsuwającą uwagę od złych motywacji i przekonującą wobec złych decyzji dla powszechnie panującej poprawności debili. Mimo postępu debile mają większy wpływ, a postęp jest ale nie tu gdzie jestem, nawet w TV go nie ma, ale czytam o nim w internecie. Fajnie się pracuje choć jest to brak komfortu to fajnie gdy ma się z kim znosić dyskomfort, do kogo się odezwać we wsparciu intelektualnym wymieniając operacjami myślowymi lub chociaż będąc bezwarunkowo tak o...
Idioci tego nie rozumieją... Imitują się w świecie idiotów 😁 nie pojmując ... Nie znają mechanizmów... Nie wiedzą o co chodzi... Nie wiedzą o pierwotnych przyczynach... po robocie ma się zarobek, więc tak... Po zapłaceniu rachunków może coś tam zostanie na cele... Na eksperymenty, doświadczenia, przygody... ,,Ale nie łudź się że na tym polega życie! Do roboty! Spłacaj swój wieczny dług w świecie prostackiej atmosfery!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)