Kryształ

Kryształ

Pulsującą energią - falami naświetla się w przyrodzie
Gdzieś między drzewami - leży zanużony w wodzie
Pan Bóg ją ukrył, i laserami swych magicznych kombinacji
Wdrożył w ten obszar pole energetycznych i czujnych komplikacji
A gdzieś nad chmurami, gdzie w locie pełzają stworzenia
Rozbił swój namiot i obserwuje te patologie ludzkiego spaczenia
I mówi sobie - tchnę więcej mocy w mą prawszą technologie
Która wyzwala się od tego brudu i wzlatuje ponad te patologie
Gdzie w głębinach wciąż lśni falami ten kryształ wyjątkowy
Jak bateria energi i żarówka pełna mocy co daje efekt końcowy
Manifestujący się bezwarunkowo przez te Boże bodźcowania
W technologię płynniejszą i stabilną w gotowości do funkcjonowania
I z tego kryształu rosną gałęzie i nagle w powietrzu pryskają
By znów się konstruować aż jak piorun świetlisty zanikają
I te gałęzie jak neony są naświetlone, ale nie błyskają
A na ich końcach powstają owoce, które w powietrzu drgają
I one są zawsze inne, potencjał tworzenia jest nieskończony
A gdy wejdziesz w jakieś drganie - wiszący w powietrzu obraz złożony
To poczujesz jego wibracje, która Cię pochłonie - zabierze
I chwila ta zmieni Twe rezonowanie na wyższe rubieże
A częstotliwość zdawać się będzie tą chwilą niezwykła
Moc zabierze w obszary do której świadomość nie przywykła
Ale nie ucieknie już od fascynacji i wielkiego zdumienia
Gdy każdy krok będzie tajemnicą nieskończonego zdziwienia
A później obudzisz się nie widząc już różnic między snem a jawą
I otworzysz oczy i będziesz patrzył w lustro ze spokojem i obawą
A gdy wyjrzysz za okno - wszystko jak przedtem - niezmienione
Jak to się stało? Co to za czary? A serce stanie się spragnione
By znów tam dotrzeć..., a Bóg z wesołości już nie wytrzyma
I dostając drgawek napnie się ze śmiechu łzawiąc oczyma....