Bezsens trudów form samouświadamiającego Wszechświata
Gdy wszechświat bezsensem, a
egzystencja jego formami
Istoty Jego oczami - niewiedzy szczerości wglądami
Poprzez wartość, jaką życie stanowi w sercu raju
Tak intuicja ukazuje w jakiej sytuacji jest życie w tym s-kraju
Jak w męczarniach umiera na rutynowe ataki wkurwienia
Bo świat jest tak skrzywiony, że nie daje wytchnienia
Pomimo bezsensu wgniata się formy w schematy więzienia
I są z tym same - a świat jak był tak się nie zmienia
Tylko wciąż wciska się im przed nos swoje założenia
Nie korygując z tym, że serce w tym czuje zaprzeczenia
I nie widzi w tym żadnej właściwie dobrej specjalności
Współczując nad marnością tej urojonej konieczności
Bo życie ma przecież w sobie piękniejsze wartości
A imitować się tak czule w tych ideach ciemności
Nie mieści się w sercach ten obłęd systematyczności
Toż to nie ma niczego z ludzkiej prawej umowności
A zmusza swym ogromem do ponadludzkiej robotyczności
Nie chce mieć serce z tym światem takich zażyłości
By musieć oddawać się w te smętne trudów skrajności
To nie jest świat serca - nie cieszą go majątków wielkości
Woli w spokoju sobie żyć - tam gdzie piękna wdzięki
To magia roślinności - promieniuje będąc apteką na te udręki
I w styczności z tym bezbłędnym układem nerwowym Boga
Coś się w sercu wyzwala - taka beztroskość błoga
I nagle ma wszechświat wizje, które zna doskonale
Jakby pamięć Ziemi ukazywała w nich wytrwale
Że była niegdyś doskonała, a dziś zniszczona
Prosi świadomość wnikając: Chcę być wyzwolona!
I nie wiem już czy to ja czy przyroda, czy jako Bóg oboje
Ale nie umie serce inaczej, gdy widzi tych poleceń zwoje
One jak informacja z głębi Ziemi pulsująca
I przez wszystek co ukorzenione wibrująca
I tako ku Wszechświatowi się poruszająca
Jak fale fotonów płynących z rozgrzanego Słońca
Nie ma już nadziei na to, że coś serce wspierać będzie
Ludzie jak maszyny stanowczy, by być w pierwszym rzędzie
A nie widzą, że cały świat jest w wielkim błędzie
Że to wszystko tkwi w urojonym mentalnie rozpędzie
Więc nie ma znaczenia kim jesteś w tym świecie przeklęcia
Egzystencja jest bezosobowa - a jej formy jak Boga narzędzia
I c-zło-wiek wciąż pastwi się nad wszelkim stworzeniem
Bo chce królować, by Ziemia była jego więzieniem
Gdzie siedzi na tronie na szczycie piramidy - władca narracji
I rząda, by brać go pod uwagę w każdej jego symulacji
Którą ustawia jako narzędzia metodą manipulacji
Bo jest więc mistrzem stanowczej woli i dezinformacji
I kłamiąc codziennie w swych szatach pozorujących
Ciemnością spowity pośród bogactw błyszczących
Niszczy ludzkość i ogranicza do trybów przerażających
By życie zamilkło w założeniach tych - serce szargających
Cóż więc czynić ma serce pośród smutków duszących...
Gdy życie chce spokoju bez sytuacji gorszących
Które próbują doprowadzić do stanów demoralizujących
Z ustawień urojonych do pozorów nawołujących
Przyroda chce kwitnąć, czy nie widać jak rośnie?
I nie przestaje w tym, walczy spontanicznie i radośnie
A się ją ścina dla spraw estetycznych - czy to nie pomysł chory?
I tak samo się program kreuje w istocie, by nabrała pokory
Jako do tego, że inni na tym wesoło korzystają?
A żyć jednocześnie w swych ambicjach człowiekowi nie dają...
I ten nie po to się starał, by kończyć tak tragicznie...
Trzeba to zmienić, nawrócić w dobre tory i to błyskawicznie!
Kryształowe przesłania dla Dzieci Nowej Ery:
Gwiezdne Dzieci, Dzieci Światłości - Pamiętajcie kim jesteście!...
Jesteście Duszami Wszechświata! Starseedami! - Wędrujcie cierpliwie w spokoju, bo spokój to stabilność...
Tam gdzie indygo jako systemowe dusze wywalczyły przestrzeń w realistyczności tam kryształowi jako Dusze Wszechświata mogą wzmacniać swoją obecność - bezwarunkowość, by dawać dusze w mechanizmy.
Aktualnie Polecany Post
Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum
Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)