Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

środa, 26 września 2018

Gabriel o Jezusie

Gabriel Światło
Gabriel Światło Jezus, Mahomet, Buddyzm, Budda, Koran, Tora, Biblia - to wszystko są alegoryczne opowieści, które dla umysłów w zaszczepionej edukacji są trudne do zrozumienia. Jezus to opowieść o człowieku, takim jak Kamil,Damian, Bayra i wszyscy inni czytający, jego 33 lata życia to są kręgi w kręgosłupie każdego człowieka, a jest ich najważniejszych właśnie 33. To poprzez drogę ( a tak nazywany jest właśnie Jezus ) płynu mózgowo rdzeniowego wspina się w nas wąż egoizmu lub altruizmu po szczeblach kręgów w nas. Niektóre momenty mają okres nawet 40 dni (okres fali przyczy i skutku - jak w opisie biblijnym) gdzie jezus czyli ta droga w człowieku przemierza krainę strachu, lęku, fobii, itd (szatan, satan, saturn - nauczyciel egoizmu i kontroli). Kapłani bardzo skrzętnie ukryli w opisie wszelkich wielkich KSIĄG samego człowieka, bo to on jest opowieścią, a nie wyimaginowana postać zewnętrzna. Człowiek, który wierzy w coś zewnętrznego traci co dnia fosfor, on zaś jest najważniejszy pierwiastiem wewnątrz, bowiem bez niego dusze się w nas rozsypują (połączenia biofotonów) i zaczynamy być podatni na indoktrynację zewnętrzną. Jeśli ktoś bada człowieka tysiące lat, to wyprzedza myśl "plebsu" o wiele kroków i zakodować dla potomnych (własnych ascendentalnych bytów) w książkach może wiele, aby móc zasiąść ponownie do niej po kilku tysiącach lat i ponownie zrozumieć swoją własną myśl. Ok więc po 33 latach, czyt kręgach w kręgosłupie wchodzi ten człowiek na golgotę, która znajduje się w czaszce a nie w (tu sobie wpisz co chcesz), "ukrzyżowuje się" bo w czaszce mamy 3 krzyże w tym najważniejsze ciemiączko, oraz po dokładnie trzech dniach wchodzi do komory ciemni, gdzie jest najważniejszy moment rozmawiania z czystej postaci bogiem - jaźnią. To wszystko się dzieje w człowieku, mistyk zna to doskonale i wie jak sobą pokierować, aby nie dać się zwieść wężowi samozadowolenia i potrzeby podniecenia, który wchodzi po kręgosłupie zadowalając świat zewnętrzny, lecz powoli prowadzi węża własnego oddania. Ludzkość nie ma o tym zielonego pojęcia, ale wszelkie religie napisała ta sama skryba "firma", która zasiała na danym terenia inną alegorię w zależności od "wody" w jakiej wychowują się tamtejsi ludzie. Wogóle się od siebie nie różnimy, ale jeśli poszukujemy na zewnątrz automatycznie wewnątrz umieramy, wówczas pochłania nas egoizm który zakotwicza nas w danym myśleniu i postrzeganiu rzeczywistości - co ludzie nazywają matrixem. To wszystko jest wiedzą ujawnioną, lecz tylko nieliczni odwagę mają aby poświęcić się sobie na jej zgłębienie i zadać sobie trud prowadzenia siebie, aby odkryć to co jest za kotarą własnych oczu. Reszta ciągle zwala coś na religie, politykę, pracę, ludzi, system, itd,. ale to jest już skutek, a przyczyną jest nasza własna arogancja wobec wiedzy. Dla mistyka jest to chleb powszedni, ponad dwadzieścia lat dłubania tematu i widzę jak coraz trudniej rozmawia się z ludźmi, którzy wierzą w wiedzę zakodowaną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)