A może tak jest że ja nie nadaje się do pracy
Chciałbym mieć wszystko podane jak na tacy
Dobre jedzenie dzięki któremu mógłbym przeżyć
Modlę się codziennie gdy pozostaje tylko wierzyć
Jest mi smutno jak muszę wykonywać pracę
Obowiązki, za które dostałbym marną płacę
Tyle rzeczy jest do kupienia a tak mało w kiermanie
Dałbym z siebie wszystko by zasłużyć na uznanie
Wiem że mam moc to jest adrenalina
Pomoc się należy gdy prosi o nią rodzina
Ale jak mam iść do pracy jak energia spada
A mój umysł jakby miał zawał wysiada
I tylko zamykam oczy i chcę poczuć to znów
Przenoszę się do krainy wyobrażeń - moich snów
I chcę poczuć to znów jak energia przepływa
Płomień który odżywa, moc silnika przez napływ paliwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)