Człowiek nic nie wie i jest podatny na innych

Człowiek jest mądrością i nic nie wie...

Człowiek jest doskonałą mądrością tak jak zwierzęta, ale mimo iż nic nie wie, to nie wie nawet tego błądząc w wysiłkach działań rozumu, myślenia, nauki i logiki...
Żyje w ciemnościach próbując rozumieć, próbują być wyznacznikiem logiki...,
Próbując się uczyć, a imituje...
Nie widząc siebie trzeźwo, jaki jest głupi...

Gdzie na końcu i tak nic nie będzie wiedział

Ah ten wysiłek by nadać sens życiu i osiągnąć sukces...

Mimo to warto... Walczyć o swoje, o swą fikcję, dlaczego?

Bo to jest na zasadzie albo chcesz żyć albo nie.
A jeżeli chcesz to musisz być na poziomie tego błota w odpowiednim ,,miejscu i czasie", by móc oddychać, byś nie utonął zgnojony bez powietrza... : ))

Trzymać się sensu życia wynikającego z pamięci, myśli, zewnętrznej fikcji, rozumiejąc i goniąc rozumem, działaniem, umysłem w ciemności nie znając siebie i rzeczywistości prawdziwej, a widzieć i wiedzieć to dwie różne rzeczy.
Bo mądrość jest fundamentem sensu... Ale sens nie jest mądrością. Więc co człowiek wie? No że nic nie wie : )
Może jedynie wskazać kierunek na to co nie wie... Ale odczuwa... Jak zwierzę...
Jest pojęty w sens życia, a nie wie co to mądrość...
Patrzy, ale nie widzi...co ma przed nosem...
Nie zdaje sobie sprawy jaki jest głupi, bo nie widzi... Rozumie że jest ,,oświecony" czy ,,ogarnięty w nauce", ale nie jest, on tylko tak rozumie....
Nie ma kontekstu, z którym może się porównać...
Człowiek ,,jest"... Nie konfrontując się, więc dlatego zmierza donikąd...
Dlatego to co człowiek wymyśli to jest super, bo takie stworzył pozory, bo nie ma innej ,,cywilizacji" z którą może się porównać, która by robiła porządek z tym cyrkiem... Albo dała bodziec do refleksji. Ten cyrk Nadzorców i Syzyfów musi się skończyć..
Człowiek jest podatny na drugiego człowieka...
Oszust to wie dlatego jest oszustem, by każdy stał się podatny... na wyznaczniki logiki... Które są kreowane, a ta propaganda jest uwiarygadniana socjotechnicznie... I wszechobecna...