Chciałbym by ktoś złapał mnie za rękę
Poprowadził przez piekielną mękę
Do krainy gdzie marzenia się spełniają
Wśród szeptów jak ludzie źle o mnie gadają
Bo dzisiaj jestem sam ze sobą jedynie
Chcę uciec, zapomnieć się w dopaminie
Przede mną balkon, i by zapomnieli wszyscy
Zajęci sobą, mają mnie dość moi bliscy
Podobno wyglądam z daleka jak nieszczęście
Jak ludzie którzy biorą dopalacze na mieście
Mam te wypukłe kości policzkowe
Jestem nieogarnięty i myśli mam niezdrowe
Nie radzę sobie z życiem tak jak normalni ludzie
Przeżywam wszystko skrajnie żyjąc w trudzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)