Architekcie dodaj mi pokory, uskrzydl falą światłości
By w Królestwie Bożym nie zabrakło dziś miłości
I żebym w pełnej akceptacji idąc za wskazówkami
Nie lękał się i wędrował w raju nasycony światła falami
Bym doświadczał Cię i mógł wyrażać słowami
Ty wskazujesz jakimi poruszam się ścieżkami
Czuwaj nade mną, ufam Ci szukając Twej mocy Panie
Trzymam Cię za rękę i proszę Cię o odwagi mi dodanie
Byśmy mogli razem być chwałą, która naprawia i dodaje
Pozwól mi czynić rzeczy wspaniałe, którym się innym tylko wydaje
Nie muszę być tego świadom, niech inni doglądają
Proszę, by wszyscy ujrzeli jak Twe moce mi skrzydeł dodają
Architekcie gdy Cię wzywam widzę ile w sercu brudów
Oczyść mnie ze złego, bym mógł dążyć dziś do cudów
Moje serce stało się obojętne takie, wręcz zatwardziałe
Proszę, oczyść ku nieskalanemu rozpływając skałę
I dodaj mi wrażliwości, gdy już poczuję się odważny
Twa moc niechaj rozświetli każdego, by stał się rozważny
I mógł poczuć coś więcej i utopić się w tym doznaniu
I odnalazł siebie w mądrości ku odwiecznemu zadaniu
A ta misja niechaj w sercach się ukaże, by każdy już wiedział
I mógł intuicyjnie dostrzegać, by w ślepocie bezczynnie nie siedział
Proszę, nadaj sens, bym mógł być dla innych kimś istotnym
Gdy oczyszczasz serce, światło nasyca mnie w ciele pierwotnym
Pragnę by sens motywował ważną rolę do której jestem właściwy
Bo wiem, że potrafię, zrobię to w sposób wobec siebie uczciwy
Daj mi pokory i mądrości na wszystkie trudne sytuacje
Bym zawsze odnalazł sens, dzięki któremu poczuję aktywacje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)