Umysł czy nie umysł
Nastawienie nie potrzebuje myśli. To ja jestem panem swoich myśli i nastawienia a nie na odwrót
Wystarczy świadomość by mieć nastawienie, nie potrzeba myśli w tej świadomości.
Myśli są tylko mapą czy narzędziem dla prawdziwej rzeczywistości
Myśl jest tylko cieniem
Miłość wynika z bezwarunkowego nastawienia
Sama jest chcąc nie chcąc jako obecność stwórcy
Jak już wspominałem
Wszystko inaczej wygląda zależnie od poziomu świadomości 😅
Dla mnie myśli to symbole, mapy
Menu
A nie terytorium
Myśli nie zastąpią pewnej praktyki i mechanizmów wszechświata w doświadczeniu
Nie widzę różnicy między nie myśleniem a myśleniem w swoim nastawieniu
Ono nie wpływa na moją bezwarunkową wartość
Nie wzrusza mnie myśl
Tak samo nie będzie wpływać na teatr dla gojów, w którym żyjemy jako niewolnicy
Bardziej reakcje ludzi na myśli mnie bawią
Niestety traktowanie myśli jako wyznaczników to pranie mózgu, bo to jest mapa, a terytorium trzeba samemu doświadczyć by wiedzieć...
Jak wiadomo z mapami nigdy nie są tak dokładne by nie można było czegoś dołożyć...
Myśli nie zastąpią współczucia i zrozumienia które wynikają z empatii i intuicji
Nie zastąpią też miłości
Przyznam że przewiązanie do myśli tworzy jakąś warunkować w człowieku
A chodzi w rozwoju o bezwarunkową miłość 🫠
I poczucie wartości wynikające ze zrozumienia
To zrozumienie wynika z doświadczenia
By doświadczyć na pewno myśli mogą nakierować, ale palec który wskazuje to nie jest wskazywany księżyc
Uważanie że wszystko zaczyna się od myśli to jest koncepcja kartezyjska by uważać ludzi mechanicznie
Niestety nie ma w tym człowieka tylko myśl...
To jest koncepcja systemowa, ktorą lubią elity itd by ludzie myśleli o sobie jak o maszynach bez duszy
Cogito ergo sum - to jest kłamstwo, które trzyma ludzi na niskim poziomie świadomości
Pewnych spraw nie doświadczymy myślami a są indywidualnym poszukiwaniem, podróżą po doświadczeniach, gdzie trzeba wyciszyć myśli by mieć miejsce w sobie na to co świeże i nowe
Jak wiadomo z mapami nigdy nie są tak dokładne by nie można było czegoś dołożyć...
Życie większości ludzi skupia się od najmłodszych lat na naśladowaniu. Naśladuje się rodziców, później rówieśników, nauczycieli itd itd
Jednak są wyjątki, które rodzą się z zestawem narzędzi poznawczych gotowych do zrozumienia prawdy.
Wtedy te jednostki nie muszą już naśladować, uczyć się od innych, ponieważ zauważają że społeczeństwo dryfuje daleko od prawdy, więc widząc to wyraźnie polegają tylko na własnym zrozumieniu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)