Normalność od patologii różni się tym że jest porządek administracyjno społeczny, który można racjonalizować, jest jasny w odbiorze i procesach funkcjonowania. Patologia jest gdy mamy dyktaturę wokół której działają makiaveliści i oportuniści, którzy ją racjonalizują wpływając na środowisko administracyjno-społeczne, ale funkcjonowanie tego środowiska jest wtedy mocno zmanipulowane, ponieważ dzieje się dezinformacja, a racjonalizacje są takie jak w ,,normalności" pomimo innego mechanizmu zarządzania(wywrotowego mechanizmu absurdu) i dlatego prowadzą wtedy do irracjonalizmu, wtedy tworzy się irracjonalna dzicz społeczna, gdzie również społeczeństwo przepycha się łokciami w kierunku tej dezinformacyjnej hipokryzji, patologii, bo tak zadziałała ta inżynieria społeczna...
A Ci co odpadli z tego systemu to już z perspektywy administracyjno-społecznej, gdzie wszyscy przyjmują umowne racjonalizmy to są traktowani jakby to była ich wina, że się nie postarali i sami tak się urządzili 🫣
Po prostu są niewinni, oszukani i bezdomni.
Jeżeli jest schemat administracyjno społeczny to wszystko da się uprościć do pewnych racjonalizmów i to nie budzi wątpliwości. Tak zostałem wychowany przez indoktrynacje, środowisko i rodzine.
Natomiast gdy sytuacja administracyjno społeczna nagle jest uatrakcyjniana jakąś narracją dyktatury i to zdaje się na ogromną skalę to budzi to moje wątpliwości z jasnych przyczyn i zmusza i tak już wymuszoną postawę konformizmu do jeszcze większego nonkonformizmu i być może bezdomności:
-Nie znam ludzi którzy to robią - mam dylematy rozumowe, problem z bezkrytycznym zaufaniem komuś kogo nie znam. - to też są dylematy moralne, ale też szacunek do siebie - do własnego rozumu
-Nie wiem jaki ja mam w tym interes skoro to co znane nagle jest manipulowane, gdy ja znam siebie i nie potrzebuję żadnej opieki czy zabezpieczeń więc z góry traktuję to jako wolny wybór a nie totalitarną konieczność bez względu na reakcje i opinie - wybieram tradycjonalizm, w którym się wychowałem i zindoktrynowałem - jest mi znany, wystarczający dla realizacji siebie.
- nie została mi jasno wytłumaczona ta konieczność - argumenty nie wyczerpały bądź nie odpowiedziały na moje wątpliwości, więc wszystko tkwi w takim poczuciu dezinformacji i totalitaryzmu, co jest dla mnie oszustwem, który próbuje się lokalnie racjonalizować, ale jak racjonalizować można dyktaturę? To dla mnie skandal
Panujący Makiawelizm koncepcji Państwa Platona jako wskazując korporacyjnych łagrów w jaskini platońskiej jest mechanizmem absurdu, jest teatrem, w którym społeczeństwo zawsze będzie niewolnicze, w którym traktuje się instrumentalnie i oszukuje i w którym pozór sprawiedliwości, przy skrywanych najgorszych moralnych pobudkach i zręcznym wyrobieniu politycznym, stanowi najprostszą drogę do pomyślności i w którym kierujących się cnotą doprowadza się do pogardy i zniesławienia.
Owa pomyślność jest piekłem na Ziemi (trzeba to zrozumieć)
Bo ta pomyślność nie ma moralnych podstaw, postaw ani motywacji - jest nierządna
Pobudki komunistyczne są Marksistowską zemstą na ludzkości
Owa perfidność sprowadza ludzi ku więzieniu dla zmysłów. Strach i pranie mózgu doprowadzają ludzi do irracjonalnego idealizowania władzy.
Jak można zauważyć nie ma tu miejsca na rozum, rozsądek, dialog, szacunek w kwestiach sytuacji budzących wiele wątpliwości i będących oszustwem wobec interesu jednostki :)
System sam w sobie jest demoralizujący niezależnie jakim jesteś człowiekiem i co tam mówi propaganda, ponieważ konsekwencja działania i ogólne działanie systemu jest na zasadzie konsumowania interesu zamiast tworzyć coś w swej wolności ambicji i kreatywności i logice pewnych zasad praw itd.....
Prawa nie służą ludziom a korporacjom i są przeciwko ludziom by wyzyskać energie z ludzkich baterii
Wszystko jest Matrixem, a my jesteśmy konsumentami interesów - brzmi to obrzydliwie, ale każdy z nas robi loda tej dyktaturze przez samo uczestniczenie w tej ekonomicznej grze konsumowania jako użytkowania atrakcji tego świata... Symulując się pod ten gotowy algorytm matrixa idealnie robicie loda dyktatorom
Dlatego wszyscy chcąc nie chcąc w koncepcji tego założenia to kur-wy, ja czy Ty... nawet gdy doświadczasz przez to traumy
Dlatego bo tak działa Matrix
Ten świat jest dla mnie niewygodny, bo jednak dla pewnych wartości konsekwencje działania tego świata to jest trauma, gdy w poczuciu jednostki istnieje wrażliwość na piękno i prawdę, która jest najwyższą satysfakcją i trwałym szczęściem, która jest właściwa istnieniu - esencją Prawdziwej Duchowości.
Doświadczam tak skrajnych i niedorzecznych niejasności związanych z systemem kontroli i dyktatury, które są toksyczne i absurdalne dla wolności, że zastanawiam się nad tym dlaczego ludzie się jeszcze nie zbuntowali - a no dlatego bo tylko ludzie szlachetni i wartościowi są zdolni do zrozumienia sytuacji z perspektywy pięknego serca i wolności dotyczącej kreatywności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)