Idee są dla ludzi, a nie są by tworzyć "ludzi"
By idea niszczyła człowieka...
Idee są by dać je w ręce ludzi, a nie żeby ludzie mieli być towarem, produktem idei, bo to jest przestępstwo, patologia systemu
Idea to umowa, a nie obowiązek. Nie można też w ramach umowy narzucać idei poza umownych, bo to pranie mózgu
Tak samo godząc się na umowę, a nie wykonując obowiązków też jest patologia, gdy bierze się za to pieniądze, a sytuacja wymaga zaangażować się niekiedy w sytuacje, których biuro dotyczy - ludzie w niektórych biurach czasem zdawać by się mogło nic nie robią, rozmawiają, śmieją się. A przecież biura powinny pracować nad najlepszymi rozwiązaniami w określonych dziedzinach życia i nad inteligentnym postrzeganiem sytuacji, by rozsądnie pogodzić pewne niezgodności, przecież to praca intelektualna czy nie?
Terroryzowanie ludzi w ramach umowy, czy idei poza umową to jest i tak mobbing, czyli paragraf
Idea jest umową, a nie obowiązkiem i monopolizowanie sobie idei to patologia. Narzucanie na wszystkich ,,obowiązku" i tych poza umową to terroryzm, przemoc
W mieście przepełnionym korporacjami idea zdaje się być dla mieszkańców obozem koncentracyjnym, bo to już nie jest miasto
W mieście rządzą mieszkańcy, a w świecie korporacji mieszkańcy są towarem obozu koncentracyjnego, a gdzie więcej korporacji tym gorzej, bo miasto gdzieś w tym znika, a bynajmniej mieszkańcy znikają jak gdyby realizm lekceważony dla kultu idealnej idei...
Krótkowzroczność w Świecie Idei
Krótkowzroczne przyczyny - ,,krótkowzroczne" jest w tym terminie zaprzeczeniem i tworzeniem iluzji
Ja to nazywam ,,naiwny realizm"
To ludzie nadawają krótkowzroczności motywu przyczyny
To jest podświadoma iluzja
Tak naprawdę przyczyna zawsze jest tajemnicą, dlatego ,,wiem że nic nie wiem"
Tak samo "skutki" też są naiwne, bo skoro tajemnicą jest przyczyna to "żartem" jest skutek
Jak można brać na poważnie coś czego nie jesteśmy w stanie ustalić w kwestii "przyczyny", bo doszukując się zawsze znajdzie się głębszy punkt widzenia aż w końcu zostaje rzeczywistość kwantowa i ,,wiem że nic nie wiem"
Czyli zmiana zawsze może się wydarzać, absurd zawsze może się wydarzać, więc "ideowa przyczyna i skutek" która miałaby niekiedy stanowić ,,regułę" to jest "naiwny realizm"
Wypierając absurd, wypierając wyjątki tak naprawdę ignorujemy rzeczywistość, przestajemy myśleć świadomie, a wypieramy wszystko co nie pasuje do podświadomego modelu idei
Znika gdzieś w tym obiektywna świadomość dotycząca realizmu
Realizmu bez idealizmów i ideologizmów
Idealizm zabija zdrowy rozsądek, który ma swoje realistyczne przyczyny
Idealizm powinien dopełniać realizm, wtedy byłoby to faktycznie prawo morskie na podstawie prawa naturalnego, a tak mamy sytuację prawa morskiego, który propaguje realizm dla podświadomości społeczeństwa, ale wypiera w rzeczywistości ten realizm, wypiera prawo naturalne...
To że w tym świecie prawo morskie, idealizm są na podstawie prawa naturalnego to jest propaganda którą łyka podświadomość, by zdarzał się ,,Efekt Lucyfera" i ,,teoria Robienia dobrze", które tworzą dysonans poznawczy...
Teoria Robinia Dobrze
Efekt Lucyfera
Proszę szukać tych teorii w wyszukiwarce mojego bloga
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)