Racjonalizm, nieracjonalizm, irracjonalizm i dyktatura
Racjonalne jest, gdy możemy się odwołać do prawa, do konstytucji, do urzędu prawnego.
Nieracjonalna jest natura ludzka, która sama w sobie jest częścią niezorganizowanej przyrody na prawach Uniwersum Jedności.
Irracjonalne jest, gdy natura ludzka odwołując się do racjonalizmu doświadcza sprzecznych efektów, które wywołują stan dezorientacji i destabilizacji emocjonalno psychicznej.
Tożsamość człowieka można odwołać do racjonalizmu, że posiadamy tożsamość, z którą się identyfikujemy jako z cieniem tego kim naprawdę jesteśmy i ten cień jest umownym podświadomym założeniem.
Podświadomość nie ma oczu, by poddać coś refleksji, dlatego akceptuje wszystko co się przyjmuje z perspektywy świadomości jako prawda. Świadomość można rozumieć w kategoriach ,,zrozumienia" i ,,rozumienia". Zrozumienie wtedy byłoby narzędziem mogącym konfigurować indywidualną podświadomość.
Tożsamość można więc odwołać do cienia, który jest jaźnią, która tworzy idealizmy, co przyczynia się do ego projekcji i narcyzmu, czyli do organizacji życia ku idealnym porządkom, ideom i wizerunkowi tego życia, że jest na wysokim poziomie, zorganizowane, drużynowe.
Tożsamość można odwołać też do psychiki, której jestestwem jest jaźń wynikająca z doskonałości wszechświata, a ta kompletność bycia wszechświatem manifestującym się jako psychika w jednostce budzi jaźń świetlistą.
Tożsamość można też odwołać do bycia suwerenem swej Nirvany jako bycia buntownikiem wizji Osho, który nie uczestniczy w systemie, bo zrozumiał tą grę i sobie z tego wyszedł i żyje jak lew po swojemu jako będąc wolnością na kontynencie Ziemskim na Planecie Ziemia w Układzie Słonecznym na Drodze Mlecznej... - wtedy mówimy o wolności tworzenia życia, które utożsamia się ze swoją kreatywnością, czyli z procesem twórczym i Jego efektem.
Kiedy dyktatura działa despotycznie, jest tylko jedna narracja to społeczeństwo nie może się odnieść już w świetle istniejącej sytuacji do jakichś racjonalizmów, bo jak można przemówić do rozsądku despotycznym zamiarom, które jest zorganizowane przede wszystkim dla pieniędzy i ku uwielbieniu dystopii totalitaryzmu, przecież władza i pieniądze dla ego to jest narkotyk.
Więc gdy człowiek nie ma jak się odnieść do racjonalizmu, gdy działa dyktatura i musi empirycznie przyjmować całokształt narracji jako ostateczną rzeczywistość to wtedy albo człowiek staje się irracjonalny albo nieracjonalny budząc nieświadomość ku racjonalności duchowej jako ku zrozumieniu poza ,,racjonalizmami i irracjonalizmami"
Lub ku racjonalizowaniu narracji jako ku kultywowaniu wiary w cień i Ci staną się cieniami
Racjonalizować narracje będą tylko cienie
Jednak ostatni będą pierwszymi
A pierwsi ostatnimi
Ostatni Kompletni będą doskonali w miłości czyli będą pierwszymi
A pierwsi idealni będą cieniami i będą ostatnimi jako cienie w ciemności
Wiara w ciemność tworzy cienie...
Wiara w cień tworzy Cień jaźni
Wiara w system tworzy jaźń idealną, ale idealizm to zawsze iluzja
Bo zmysły tworzą iluzje
Rzeczywistość jest poza zmysłami strumieniami energii
Idealizm to wytwór wyobraźni, to idea dla dzieł sztuki tak jak obóz koncentracyjny był dziełem sztuki - to jest myślenie egotyczne ku utrzymaniu iluzji, która kalibruje podświadomość
Władza i pieniądze dla jaźni wierzącej w idealny cień jako dla ego to jest narkotyk
Dla prawdziwego zrozumienia władza to będzie ,,za duża odpowiedzialność, gdy najważniejszym panowaniem jest panowanie nad sobą" i pieniądze to będzie papier z nałożonym projektem graficznym mający jakieś znaczenie dla zbiorowego rozumienia jako podświadomości i wiary społeczeństwa.
Jest to symbol ukrywający wielką projekcje machiny systemu, która jest kontrolowana i militarnie nadzorowana za pomocą policji czyli ,,stróżów totalitaryzmu" , bo niby jakiego prawa? :)
Skoro dla despotycznych motywacji nie ma dyskusji, a więc nie ma możliwości indywidualnego racjonalizmu odwołującego się do jakiejś konstytucji, bo nie ma dyskusji. Wszyscy muszą chodzić jak w zegarku jak jakieś mechaniczne zwierzęta w trybiku, co oczywiście jest niegodne dla prawdziwego człowieka
Cała kwintesencja wolności polega na tym by nie być mechanicznym robotem decyzji i nie bać się bycia odważnym człowiekiem i by samemu wybierać co jest dobre, a co złe - a fakty to uwierzytelniające mogą być sprawą osobistą czy prywatną, gdzie działa się na podstawie własnego doświadczenia w oparciu o przepisy, które sprawiają, by wszystko funkcjonowało odwołując się do porządku i bezpieczeństwa i dawało płynność jakości życia, jednakże gdy zaczynamy być mechanicznymi robotami decyzji, w sytuacji gdzie kupuje się przywileje czy stosuje inne praktyki, które kolidują z przepisami, albo je zmieniają na korzyść większego wpływu tych kupowanych przywilejów to znaczy, że jestem bydłem jakiegoś folwarku, a nie osobą regulowaną przepisami i nie jestem w jakimś stopniu niezależną w swych interesach jednostką - tylko zawsze zależną
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)