Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

niedziela, 7 stycznia 2024

Prawo przyciągania - autoironio Lucyfera

Prawo Przyciągania... o autoironio Lucyfera!

 Moim zdaniem fenomen takiego zjawiska, które można określić prawem przyciągania należałoby zacząć od zrozumienia pewnego mechanizmu: co w tym życiu nas przyciąga, gdy Idziemy ulicą, widzimy różne napisy, loga, symbole, które dzięki marketingowi i udzielaniu się całych zespołów pracowniczych dokonują w zbiorowej podświadomości zjawiska zaufania.

To zaufanie jest spowodowane podświadomie, czyli ludzie tworzący pewien projekt po prostu nas przyciągnęli chcąc nie chcąc i jesteśmy przyciągani przez różne bodźce prawem Caldiniego, które w pewnym sensie są kultywowane przez prezesów tworzących te biznesowe kulty jak i pracowników służących w interesie ich przez rytuały dokonywania pracy według despotycznej narracji na rzecz tworzenia produktu, usługi, którą się sprzedaje, za którą ktoś zapłaci, kto został przyciągnięty bodźcem oddziałującym na świadomość i wzbudzającym zaufanie. Dzięki wieloletniemu powtarzaniu się tego zjawiska i kojarzenia, bo jako działające praktycznie niekoniecznie musi być to praktyczne w sensie dobre dla interesu społeczeństwa, bo może być jednak wyzyskiem i marketingową manipulacją dla biednego ludu, ale jest taka zasada że powtarzane kłamstwo staje się prawdą tak samo powtarzane logo, powtarzany symbol w odbiorze społecznie staje się jakąś normą, a ta norma zdaje się być jak takie światło, ale sztuczne światło które przyciąga powiedzmy gromady błąkających się istot. Można by powiedzieć że jest jak żarówka, do której ciągną muchy, można to nazwać Efektem Lucyfera i tylko ktoś kto ma taką świadomość by oprzeć się złudzeniu, że taka Praktyka jest jedynym rozwiązaniem, że wśród codziennych wyzwań, że jest najlepszą drogą, najatrakcyjniejszą rozwiązującą nasze problemy będącą skrótem, będącą najszybszym rozwiązaniem, by iść na łatwiznę, która nas przyciąga, przyciąga nas swoją atrakcyjnością. Czy prawo przyciągania to nie jest przypadkiem że przyciągamy innych swoją atrakcyjnością?

Dla przeciętnego człowieka prawo przyciągania zawsze będzie w interesie korporacji, ponieważ w despotycznym świecie chcąc przyciągnąć pewne życie, w którym jakby chcielibyśmy uczestniczyć wizualizując je i dokonując wszelakich afirmacji i medytacji i wszelakich praktyk, które związane są z prawem przyciągania jak pisanie swoich celów na kartce, czytanie ich codziennie. To wszystko w perspektywie świata wiąże się że zawsze będziemy sobie wyobrażać, będziemy sobie wizualizować życie oparte na gotowych rozwiązaniach jakie zapewnił nam świat korporacyjny masońskiego teatru. To prawo przyciągania nie będzie nigdy niezależne, a jest po prostu powiedzmy auto-ironią dla zwykłego człowieka, który wierzy w pewne bajki, że dzięki jakiemuś programowaniu podświadomości i wizualizowaniu sobie życia będzie mógł zwiększyć czy nawet zmienić standard, w którym funkcjonuje, że będzie mógł stworzyć własne życie które będzie takie jak sobie życzy. To tak do końca nie wygląda i nigdy nie będzie w interesie praktykującego, a będzie tylko jedną z wielu wypadkowych na których zawsze zarabiają korporacje, więc prawo przyciągania na pewno jest pewnym prawem życia ludzkiego w tym świecie jako statystyką dla korporacji, ale zawsze w tym masońskim schemacie, masońskim teatrze zawsze człowiek będzie grał rolę i tak niewolniczą jako w ustawieniu jednej z wielu wypadkowych, bo Matrix daje nam wiele możliwości, ale one są zawsze inwigilowane, kontrolowane nadzorowane, co raczej nie powinno budzić optymizmu co do prawa przyciągania.

Nawiązując do tytułu - największym zwolennikiem i praktykiem prawa przyciągania i wpływania na podświadomość społeczeństwa jest sam Lucyfer, dlatego nie zaprzeczył bym, gdyby było to jedno z elementów sztuki teatralnej Lucyfera władcy marionetek, Bóstwa Masońskiego Teatru, najatrakcyjniejszego Pana niewolników zwodzącego do pięknych rozwiązań uwikłujących ludzkość w elementy Jego gry

"Bajkopisarz może sobie wymyślić bajkę, później wejść do tej bajki i teoretycznie zrobić z jej bohaterami to co mu się podoba, potem powiedzieć, że to nic, bo to i tak tylko na niby: Przecież to bajka...

To nic że tracisz zdrowie, wolę, marzenia...

- Wielki Brat

03.2019"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)