Zauważyłem że duchowość jako próba głębszego zrozumienia poza rozumieniem wedle zmysłów zaczyna się gdy racjonalizm związany z procesami systemowymi zmienia się w irracjonalizm, gdy czujemy się oszukani lub jak to mówił Jeszua "znaleźliśmy trupa w świecie".
Gdy nie czujemy się oszukani przez system, a nawet się na tym bogacimy, że istnieje narracja dyktatury i jeszcze potrafimy to racjonalizować, że to dobry kierunek w przyszłość. To wtedy buduje się ego, a nie duchowość.
Duchowość to rodzaj inteligencji, ale mamy w sobie też inne rodzaje. Być może działanie poprzedzone medytacją pozwoli dokładnie zrozumieć algorytm inteligencji, by determinowaną pustkę umieć właściwie manifestować
A racjonalizm zmienia się w irracjonalizm, gdy to co miało być konformizmem staje się oportunizmem, pasożytowaniem na nieszczęściu innych i empiryzmem związanym z dyktaturą
Należy w końcu odróżnić przemoc pełną sugestii od prawdziwego zrozumienia
bo społeczeństwo z perspektywy wszechświata to jeden strumień różnych procesów i lepiej gdy te procesy są dobre moralnie i etycznie, bo inaczej tworzy to łańcuchy karmicznych zdarzeń
Szkoda na to zdrowia i życia
Energia jaka się przez to tworzy dotyka wszystkich, cały wszechświat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)