Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

niedziela, 22 października 2017

Wędruje, obserwuję, rozumiem, ale nie żyję...

Genetyka jest niezmienna
Ludzie się nie zmieniają
A sytuacje z nimi wyglądają zawsze tak samo...
Zawsze tak samo rezonują...

A ja mam zawsze takie samo zmartwienie, oczekiwanie i Wizje i rozczarowanie

A niekiedy takie same emocje, takie same odczucia...

Jest wieczne tu i teraz, wieczne to samo...

Wiecznie wiem, wiecznie rozumiem, wiecznie widzę ... I wiecznie przestanę ...by wiecznie znów... I znów wiecznie co innego...
Taka jest kolej wieczności i takie jego możliwości...

Słowa nie mają znaczenia gdy wszystko wiemy co powinniśmy, gdy wszystko mamy w sobie, wiemy wszystko świadomie lub nie, ale wystarczy sobie uświadomić, a okaże się do czego jesteśmy przeznaczeni....

Tak trudno to przeżyć, bo to ryzykowne, ale i nie da się od tego uciec bo tym jesteśmy...

Więc jak osiągnąć sukces?
Trzeba wspomóc to co niezmienne jakąś uniwersalną dla wszystkich metodą, która ułatwi życie każdemu albo... Uprzyjemni...

Można też oszukać to co wieczne, oddziałując, stworzyć wieczny bodziec na to , co niby jest a może było... Niezmienne....

Bo jednak coś się zmienia a to co było traci znaczenie...
Mimo że dla jednych ma znaczenie a dla innych nie ma i nigdy nie miało...

Moje życie wiecznie nie ma sensu, bo sens zawiera fundamentalny błąd. Nie chodzi tu o sens, a o ludzi, relacje, emocje, oczekiwania względem genetyki, jakieś fascynacje, wolność...
Przeżywanie...

Dla mnie wiecznie wiele rzeczy nie ma sensu, taka genetyka, takie życie, to coś niezmiennego...

Najgorsze jest to ,,niezmienne", a trapi...
Nieraz ucichnie, a niekiedy jest koszmarem, którego mimo wszystko nie biorę do siebie, a które mimo to pogłębia bezradność...

Dla jednych świat ma sens dla innych nie
Dla jednych religia jest sensowna, dla innych nie

Taka genetyka... Jednakże religia to biznes jak świat, tu i tu dajesz na tacę, tej i tej sekcie - dwa haracze, dwa podatki...
Ta bez sensowna religia zarabia na ludzkich słabościach, bo jakby ludzie byli silni to po co im taki biznes? A jakby ludzie byli zorganizowani inaczej, lepiej wedle swej genetyki tak jak uważają to po co im taki świat ?

Tracą i tracą. .  ...
Kosztem wszystkiego...
I drzew, i zdrowia i harmonii, i radości ...
Przechodząc przez bezsens którego można uniknąć... Unikając tego co szkodzi, , nie służy, destabilizując to..., Niszcząc .... Niszcząc konwencję fałszu i interesów, konwencję malutkiego rozumu, konwencję zaściankowości, konwencję stymulującą ego

Nie po to człowiek się uczy, wzbogaca swój rozum by być egoistą...
Uczy się by zrozumieć ....

A że tutaj rozum nie ima się a jedynie oprogramowanie atmosfery konwencji się ima to błądzę jak samotny blask pośród śpiących egoistow którzy albo czują to co ja i muszą coś odwalać by było lepiej albo ucichli ciesząc się już tym co jest... Nawet jak to powoduje że się siedzi bez sensu by siedzieć... I patrzy się w to niebo i spaceruje się...i co dalej, co dalej...?

Rozwiązania nie wchodzą w grę bo genetyki ludzi się nie przekona...trzeba ulec wirowi, ulec tej prawdzie i tej racji, wspierać, pomagać .. I być też swoją prawdą i swą racją...
Bo każdy jest wolnością
Wolnością i genetyką...

I nic się nie zmienia...

Jak mam żyć skoro dla mnie życie nie ma granic, moje życie by wzburzyło w innych paranoję... Bo dla mnie życie to naturalność i emocje
A to już łamie konwencję, łamie prawo ludzkie, psuje materialność, granice, symbolizm... Psuje to co zostało ustanowione jako strzeżony wyznacznik...

Wędruje, obserwuję, rozumiem, ale nie żyję..., Wiecznie bez życia..
Mało co cieszy, ale jak cieszy to naprawdę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)