Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

poniedziałek, 25 grudnia 2023

Spostrzeżenia 3: odbiór rzeczywistości

Spostrzeżenia 3: odbiór rzeczywistości 

Myśl nie jest cechą przedmiotów, a wynikiem interakcji umysłu z układem nerwowym.

Natomiast postrzeganie rzeczywistości przez poziom świadomości jest wynikiem interakcji układu nerwowego z odbieranym (symulacją?)obrazem rzeczywistości i nieświadomymi projekcjami jakie nakładamy na ten obraz(symulacje) przez zaimplikowane programy myślowe

w procesach poznawania wszechświata.

Kolor nie jest cechą przedmiotów, ale wynikiem interakcji naszych zmysłów z nimi

Właściwość jaką postrzegamy zależy od narzędzia, które ma dane cechy jako spektrum, właściwość i nastrojenie odbioru

Sygnał radiowy jaki odbieramy zależy od ustawionej częstotliwości odbioru

Pytanie brzmi czy ludzkość i jego osiągnięcia to nie jest naiwny realizm wynikający z dumy i wiary? Czy wszystko jest wszechświatem, a to co wydaje się ważne tak naprawdę jest złudzeniem by wierzyć w to co martwe.

Być może to co martwe nazywamy życiem bo tak czułe są nasze zmysły, że tworzą tą iluzje życia, ale gdyby przestroić zmysły na inny stan to czy nie okaże się że to wszystko było jedynie złudzeniem energetycznego (martwego) wszechświata popartym wiarą i dumą? Że źródłem tej martwej energii powodującej że ona może być odbierana jako życie jest po prostu źródło informacyjne w postaci przesyłu danych poza wszechświatem, które jako tajemnica nosi ten wszechswiat jako poruszając martwą symulacje tworząc ostateczny efekt wszechświata . Być może źródeł jest kilka, że jedno jest tak jak to odbieramy: światłem, drugie tym co to światło przenosi tak jak jest kabel i energia i one tworzą całość jakichś połączeń generujących według naszego odbioru ,,z niczego wszystko?" Gdzie ostatecznym efektem budzącym wszystko jest informacja, która to uruchamia budząc jednocześnie proces machiny twórczej, która to generuje, materializuje.

Być może Bóg jest Programem, który przenika wszechświat jako symulacje, a ten program jest obsługiwany poza programem przez człowieka, który również tkwi w swoim wszechświecie, który jest obsługiwany przenikającym programem, który jest obsługiwany przez człowieka... tak w nieskończoność.

Jednak kto więc stworzył tych ludzi i te programy?

Gdyby tak Ci ludzie(nazwijmy bogowie, kreatorzy) stacjonowali w zupełnie innych rzeczywistościach, a programy które obsługują nie wypełniają całego uniwersum tylko wszechświat w naszych głowach, gdzie każdy ma inny odbiór uniwersum jako indywidualny wszechświat, przez który przenika program obsługiwany przez inną istotę poza programem.

Gdyby tak pomyśleć: nieskończoność ludzi obsługujących nieskończoność programów mających monopol na jakąś częstotliwość i przesył informacji dających efekt materializujący się na tej wspólnej przestrzeni kosmicznej.

To jednak Uniwersum które stworzyło to wszystko musi być głębiej, musi być poza tym wszystkim. Więc Bóg dalej zostaje tajemnicą tajemnic...

Zmierzam do tego że Bóg nie musi być swiatłem, a może być programem obsługiwanym przez inne programy.

Albo Bóg jest światłem, a wszystkie te programy są jak komputery, które są nasycane światłem

Albo Bóg jest światłem i wszystkie programy są jednocześnie kablami tworzącymi martwą sytuacje i gdy Bóg przechodzi przez kabel jako informacja to ożywia machinę programów i daje złudzenie życia, a gdy Bóg nie daje o sobie znać to stan programów jest po prostu martwy, teraźniejszość wtedy jest martwa dopóki nie ma aktualizacji Boga, ale czy to wtedy nie jest złudzenie że program jest życiem? Program jest martwy. 

Akceptacja tego że jesteśmy martwi daje poczucie, że życie się zdarzy, że ta iluzja nas wypełni i wzbogaci program,😆💫 wzbogaci symulacje.


Układ nerwowy to program symulacji🫣

Tylko dla nas to jest cud, to jest magia

Ale to tłumaczy dlaczego w naszym życiu zdarza się tylko to co nam potrzebne 

Bo nasz programista nie widzi potrzeby dla nas by zdarzało się coś więcej

A jeżeli taką widzi i potrafimy zaufać to jest w stanie przypilnować by zdarzyło się to co nam potrzebne ale w większej obfitości

Jednak to wszystko też kwestia karmy czy nasze nastawienie jest w stanie taką tworzyć 

Jednak czy to i tak nie jest tylko dziełem sztuki w programach wszechświata, które są martwe i tylko czekają na świetlisty impuls wieczności by zaktualizować złudzenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)