Ja i reszta wszechświata to się ze sobą nie brata
Myśl jak armata przeniosła Cię do innego świata
Skądkolwiek jesteś mamy dwudziesty pierwszy wiek
Kiedy ,,Ja” to człowiek, który patrzy z otwartych powiek
Ale nie widzi co się dzieje Jest w Matrixie gdzie diabeł szaleje
Wprowadza ustawy, zabiera mające wartość pieniądze i się śmieje
Wszystko jest symbolem zawierającym schemat
I do niego się dostosowujemy, jest to jak emblemat
Ktoś stworzył świat zewnętrzny, który w nas się roi
A umysł na poważnie się w sobie dwoi
Widzi wszechświat i modyfikacje - świat zewnętrzny
Uzależnił się od iluzji i świata który jest wieczny
Całe prawo to kłamstwo, które ma nas oswoić
Byśmy żyli tak nienormalnie by się niepokoić
Że coś jest nie tak mimo to żyjemy nieświadomie
Podlegając hierarchii, choć my to władcy w koronie
Bo mamy swój dom, swoje królestwo-jaskinie
Tylko czy jest nasza rzeczywiście czy nie?
Odczytujemy świat według przepisów prawa
Diabeł patrzy się dziko i mówi: ale zabawa !
Dlaczego nie jesteśmy po prostu wszechświatem ?
Gdzie człowiek dla zwierzęcia jest bratem ?
Przecież odczytujemy wszystko jako dobre i nie na planecie
Mamy naturalne prawo, które jest we wszechświecie
W tym zatłoczonym mieście pełnym ludzkich spraw
Jesteś jednym z ludzi, pełnym problemów i obaw
Spójrz na te obszary roślinności gdzie biały króliczek
Biegnij za nim tam gdzie pełno jest uliczek
On ucieka jednak doprowadzi Cię do świadomości
Gdzie Ty i wszechświat stanie się jednym pełnym miłości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)