Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

piątek, 12 stycznia 2018

Oświecenie bez wysiłku... - ostateczne...

Bycie oświeconym polega na tym że po prostu Jesteś obserwując...

I poruszasz się jak woda! Dlatego zdarza się to czy tamto...

Z tego poziomu wszystko zależy w jakiej realności/rzeczywistości jesteś...

A rzeczywistość w jakiej jesteś zależy od ,,uważności" czyli dostrzegania więcej...

Ten kto jest cichy wie wszystko, bo jest wiecznie obserwujący i nie marnuje energii na ,,chmury myśli" dlatego wiecznie wie...

Bo każdy nic nie wie ale jest logiczny i potrafi być umiejętny wobec aktualności jaką stworzył lub do jakiej doprowadził...

Oświecenie nie zajmuje nic bo jest to uważność, uważny, uważny, uważny...

Teraz, teraz, teraz, teraz

Teraźniejszość to bycie blisko Boga i zaufanie życiu... - zaufanie mądrości... Jako zaufanie życiu, jego teraźniejszości i to jest mądrość wieczna i ostateczna...

Czyli by być oświeconym trzeba po prostu być i żyć jak człowiek w takiej ,,realności/rzeczywistości" w jakiej aktualnie jesteś...

Czyli cichy i uważny...

Można by rzec że największym oświeceniem jest to co wskazuje intuicja, to co czujesz że będzie dobre...

Obserwacja tego... Tej ekstazy...

Nie ma innego oświecenia poza życiem jak człowiek...

Ze słabościami i mocami...

Oświecenie to nie ,,nauka" to nie ,,wiedza"  - wiedza to efekt życia i jest to też wyszkolenie...- robotyzowanie, programowanie...

Oświecenie to po prostu obserwacja i mówienie życiu tak! Zaufanie temu co żywe, zaufanie życiu jako ostatecznej mądrości.., Intuicyjność i mówienie intuicyjności tak!

Jako sam wiesz co jest najlepsze dla Ciebie i niech to będzie Twoje oświecenie...

By być po prostu człowiekiem który żyje jak człowiek...

Ci co znają potęgę bycia cichym wiedzą i mają przewagę nad tymi którzy nie wiedzą jaka tajemnica kryje się w milczeniu...
Milczenie to złoto. Ale nie że jest złote tylko ,,złoto" jako ,,miód", jako coś najlepszego dla każdego... ,,Mercedes"
Milczenie jest
najlepszym, najwartościowszym... Czyste od myśli milczenie...

A każdy ma swoją wersję życia jak człowiek, to twoja naturalność... Której zaufaj... Po prostu...

By być po prostu człowiekiem który żyje jak człowiek...

Świat to iluzja, ale to też pewien efekt życia ludzi...

I ludzie do takiego świata dążyli i to nie jest przypadek, to nie jest głupota, to jest po prostu świadomość która budowała taką realność...

Ale to tylko ,,postęp życia ku realności", zewnętrzny ,,proces" który nie ma nic wspólnego z życiem poza tym że życie do niego doprowadziło...

Wszystko co widzisz to tylko efekt ,,życia" ale ten ,,efekt" nie powoduje że jesteś czy będziesz inny, mądrzejszy, ważniejszy itd...

On nie ma nic wspólnego z życiem...

Życie to życie i ono ma wspólnego z życiem - ono się wiąże z życiem...

Życie to jest rzeczywistość, a zewnętrzny ,,proces" działalności to tylko zewnętrzny proces działalności...- coś zbytecznego, nie potrzebnego dopóki człowiek nie nada temu ważności ale mimo ,,ważności" nadal to coś nie potrzebnego i nie związanego z życiem, z mądrością...

Zewnętrzna iluzja to efekt dążenia...

A ten efekt nie ma nic wspólnego z tym że życie będzie takie a nie inne...

Życie jest niezmienne, życie jest mądre, życie jest teraźniejszością, życie jest Bogiem, bo Bóg jest teraz

Nie ma nic poza teraz i nie będzie...

Więc dąż do zdrowia, żyj zamiast nie żyć...

Teraz jest wieczne... Wieczność to teraz...

Oświecenie nie istnieje, oświecenie to zapomnienie o oświeceniu i życie by żyć...

Nie ma ograniczeń poza życiem, bo nie ma nic więcej poza życiem. Nie ma nic więcej poza życiem dla obserwatora, więc zaufaj życiu...

Medytacja nie istnieje, albo żyjesz albo myślisz że ,,medytujesz" medytacja to ograniczenie...

Nazwijmy po prostu wchodzenie w trans..

Więc siadasz nieruchomo, patrzysz w przedmiot który nie wywołuje emocji, jest obojętny, zamykasz oczy... Gdy będziesz musiał otwierasz... I naturalnie tym rytmem dopóki nie zamkniesz totalnie już oczu siedzisz... Następnie skupiasz się tylko na oddechu...i jeżeli już przyjdzie pora to uchylasz oczy i to będzie wyglądało jakbyś patrzał martwym wzrokiem, takim ponurym, nieobecnym ale jednocześnie bardzo przenikliwym...

I wchodząc w ten trans jest to najwyższa medytacja ,,siły woli" dla ,,życia" czyli teraźniejszości... By żyć, jako zająć się tym co pierwsze i ostateczne w teraźniejszości ...

Bez ,,ograniczeń" ku życiu które najwyższą mądrością w tym śnie, by zaufać życiu i zająć się życiem...

Nie przegap życia! Bo to mądrość, to ostateczne oświecenie, zaufaj mu! Teraz!


Czyli te budynki, maszyny, książki nie mają nic wspólnego z życiem i nie będą miały, ale są efektem dążenia życia i Ci co dążą stają się jak Bogowie we własnej mitologi, w której wtajemniczają innych - poddanych temu efektowi dążenia...
CI Bogowie to nadal Ci sami ludzie co byli i tacy jak Wy...
Różnica jest taka że oni stali się bardziej uważni więc zaczęli żyć w rozszerzonej rzeczywistości i poruszając się w tej ,,rzeczywistości" stali się bardziej uwarunkowani...

A szkolenie? Szkolenie i odkrywanie to wdrażanie się, dążenie do uwarunkowania...
I możesz być politykiem, sklepikarzem... Wystarczy się uwarunkować... - zachowując ,,tradycje" jako ,,schemat" i będąc następnym w dążeniu, będąc ,,narzędziem" kontynuacji, by kontynuować zaczęte ,,dążenie"

Jaki to ma sens?
1. Polityczny jako że musisz być niewolnikiem czegoś spełniającego normy dla dobra ustawionych założeń... Czyli też norm...
2. Rodzinny jako że najbliżsi uwarunkowaną Cię i ustawiają do ich rozpoczętego dążenia tak byś był w nich najwyższym liderem... Tak by następne dzieci mogły kontynuować dążenie... To da gwarancję że każdy następny będzie miał się dobrze

I warto być niewolnikiem czegoś w czym jesteś ustawiony tak że masz luz bo jest to Twoje... A nie że jesteś ,,przydupasem" który jest pionkiem, który nie ma innego wyjścia...

Więc lepiej mieć odziedziczony patent na przeżycie niż samemu szukać nie wiedząc czego...

A marzenia to coś prawie niemożliwego, choć trzeba do nich dążyć i warto, bo są najlepszym motywatorem to mimo wszystko lepiej nie tracić życia... A zaufać życiu i się tego trzymać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)