Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

sobota, 5 marca 2022

Wszystko na pokaz w świecie upokarzania innych

 Wszystko na pokaz w świecie pogardy i upokarzania innych.

Rzadko jest tak, że ktoś się wybije z racji swoich umiejętności. Chyba tylko Dziki Trener i może kilku się znajdzie jeszcze...

Może się mylę, może nie...

O.S.T.R.? Może jeszcze 1000 osób? 

A jest przecież osób?... Miliardy?

Ludzie na najwyższych szczeblach wybijają się tylko dzięki układom.

Tak samo ich dzieci wybijają się bo są pieniądze z układów... Wyrazy szacunku dla utalentowanych osób z takich rodzin. Ale nie powinno być tak że układy stają się sposobem, by innych upokarzać. 

Układy powinny być sposobem by sobie pomagać, ale jeżeli w ten sposób innym się szkodzi to wtedy dla mnie takie układy są grupami przestępczymi...

Można być w układach, ale czemu to nie idzie w parze z byciem odpowiedzialnym za pewne decyzje czy byciem człowiekiem?

Sam byłem świadkiem tego jak ludzie bardzo bogaci potrafią traktować swoją rodzinę. Żona wychodzi z marketu niosąc zakupy do samochodu wartego kilkaset tysięcy, a mężuś jeszcze jej dokłada siatkę i minę ma jak król....

W świecie układów o wszystko trzeba się kłócić, ale nie chcę tracić energii na walkę z wiatrakami. 

W świecie układów samorealizacja to przepychanie się i awantury. Rzadko kiedy ktoś naprawdę pomoże...

A niby świat mógł być dla ludzi. Niestety świat jest dla układów - reszta się nie liczy.

Reszta jest tylko mięsem armatnim w biznesie zagranicznych korporacji, ale układy są najważniejsze.

Nie ma dialogu między układami a zwykłymi ludźmi, jest dyktatura i układy z nią powiązane, a reszta się nie liczy...

Najważniejsze że jesteś Ty czy Ja?

Nie wcale nie. Tylko układy są najważniejsze, a czy jesteś czy nie to tam... Nie istotne

Polowanie żmiji na orła -

Bycie orłem wśród taplających się w gównie pijawek wiąże się czasem z tym że znajdą się tam też między tymi pijawkami żmije które plują jadem i będą próbowały orła upolować jako mają imperialne zapędy, a gdy orzeł upadnie to będą się żywić jego energią, zatrują gównem i pijawki będą się cieszyć...

Jad żmii zygzakowatej jest mieszaniną kilku substancji uszkadzających układ nerwowy, powodujących martwicę tkanek, zmniejszających krzepliwość krwi, powodujących zaburzenia rytmu pracy serca. Ukąszenie jest szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych

Orzeł to herb Polan, Godło Słowian, to dla mnie symbol indiańsko - słowiański. Biały orzeł to symbol niewinności, czystych intencji, ale też siły, determinacji, wzlatywania ponad burze

Żmija to taki szkodnik...

A gówno i pijawki to taki efekt dyktatury żmiji

Biały orzeł jako Duch Święty, który zstąpił na Ziemię będzie krzyczał jak lew: Nie będą się żmije mną zajadały!

Wiadomym jest że muchy lecą do gówna, ale nie pszczoły, a już na pewno nie orły!

Więc jeżeli cel uświęca środki to niepotrzebnie chodziłem do szkoły

Bo cel szkoły był taki bym nie mógł żyć po swojemu tylko tak jak chce szkoła

Cel pracy był taki bym nie mógł pogodzić pracy z życiem po swojemu tylko żył tak jak chce praca

Życie z rodzicami też nie było lekkie, bo musiałem żyć tak jak chcieli rodzice...

Chodzenie po ulicy też wiąże się niekiedy z tym bym żył tak jak chce policja

Wszędzie jest zawsze jakaś dyktatura... Niekiedy nie są one ze sobą w zgodzie i budzi to konflikt

A kiedy będę mógł żyć po swojemu? ._.

Według własnych zasad?

Zawsze ktoś podetnie skrzydła, wejdzie na głowę, zatruje sytuacje czy będzie kazał żyć tak jakbym miał odbywać karę...

Zdarzają się wyjątki, ale te chwile by ktoś rozumiał sens mojego istnienia jako pewne przeznaczenie są rzadkie i nie trwają nigdy długo...

A gdy przychodzi co do czego to zostaję sam ze swoimi moralnymi uwarunkowaniami, zasadami itd... 

Żadna dyktatura nie dba o swoich ludzi... Bo to są tylko pionki w nieskończonym potencjale idei...

Nie ma prawa, jest tylko reżim dyktatury. Jeżeli dyktator powie: Jesteś winny - to znaczy że jesteś winny

Gdy dyktator powie: Jesteś niewinny - to znaczy że jesteś niewinny

Nie ważne co zrobiłeś i czego nie zrobiłeś - ważne co powie dyktatura...

Nie ma żadnego prawa, są układy, a reszta na Sybir! Czy do Auschwitz! Do gułagu! Do obozu! Do kołchozu!

Przekręt za przekrętem, kołowrotkiem manipulacji bo tak każe dyktatura!


O NEGATYWNYCH LUDZIACH 

Mówi się by unikać negatywności, bo to rezonuje źle i ma zły wpływ. Ja uważam, że to co negatywne należy zrozumieć...

Niekiedy Ci negatywni ludzie są ofiarami dramatu a sami w sobie są niewinni i spokojni. Po prostu wskazują na coś negatywnego szukając pomocy...

Rozdrażnienie, apatia, depresje - są to konsekwencje sytuacji na które nie mają wpływu, bo nie mają świadomości jak sobie z nimi poradzić

Czemu się od nich odsuwać skoro są niewinni a są uzależnieni od negatywnych sytuacji, muszą polegać na negatywnych sytuacjach i mają traumy przez to

Czemu nikt im nie podaje dłoni?

Niekiedy ktoś uczestniczy w dramacie bo nie ma innego wyjścia i żyje tym dramatem - współtworzy bo nie ma innej drogi...

A po tej lekcji życiowej dopiero wtedy gdy znajdzie jakieś wyjście to już ma etykietkę społeczeństwa czy traumy i każdy ma to w dupie.

A gdzie jest zrozumienie sytuacji?

Jestem ciekaw kto jest bardziej negatywny - ten kto współtworzy nieświadomie dramat czy ten kto to widzi z daleka ale jeszcze pokaże palcem: on jest negatywny

Ja rozumiem że są negatywni ludzie jako takie demony karmiące innych strachem i pragnące rządzić i manipulować, ale należy je odróżniać od ofiar sytuacji które są przez manipulacje spowodowane

A nie wsadzać złych ludzi z ich ofiarami do jednego worka...

Nie jestem hipokrytą, jestem w pełni odpowiedzialny za swe życie, ale nie wiem czemu, ale zawsze zdarzają mi się sytuacje, które rozpie****ają mi głowę - choć uprzedzałem o tym, że wolę odejść - mówiłem co mi się nie podoba - sugerowałem że to nie odpowiednie dla mnie. Zawsze chcę odejść gdy nie widzę rozwiązania sytuacji - tak jak chciałem uciec z domu. I zawsze jakoś po tym coś rozp***dala mi głowę... ._. I pływa... Wszystko w jakimś... Stanie... Niepokojącym...

Czy to jakaś zemsta Sithów?

Czy wszystko musi się tak źle kończyć?

Dziurami w głowie?

W niektórych firmach i szkołach pragnienie władzy jest wyższe niż bycie w porządku, jakaś refleksja i umiejętne traktowanie ludzi.

Niekiedy Ci co żyją z pragnieniem władzy mają myślenie odgórnie podane na tacy przez kolonizatorów, więc sami już nie wykazują inteligencji w wielu sytuacjach - po prostu wykonują rozkazy nawet gdy trzeba kogoś sterroryzować...

Cały świat to fejk tworzony przez tajne stowarzyszenia

A wszystkie wydarzenia to są "projekty" elit a giną zawsze niewinni ludzie, którzy z obowiązku się w nie angażują.

Na wojnie nie ma negocjacji - tak jak w tych sztucznie kreowanych projektach dyktatury.

Jednakże wszystkie sytuacje które w wyniku tych projektów się dzieją nie są na niby, a dzieją się naprawdę, a najgorsze jest to że nikt nie bierze za te sytuacje odpowiedzialności...

Odpowiedzialność jako zadośćuczynienie jest tylko na pokaz jako przekupywanie ludzi... - nie ma to nic wspólnego z poprawą czy uczeniem się na błędach, czy zaangażowaniem, by osobiście naprawiać błędy.

Od naprawiania błędów są inne instytucje, ale one nie znają sytuacji - wszystko dzieje się automatycznie na podstawie weryfikowanego postępowania, którego odpowiedzialność spada na ekspertów interesu polityki, czyli specjalistów będących pod kontrolą dyktatury, więc mówimy tu o dalszym niszczeniu ludzi i gdybaniu jako traceniu czasu, a nie odpowiedzialności wynikającej z powołania i wyspecjalizowanego doświadczenia...

Stalowa ręka władzy nie zna litości - jest barbarzyńską podłą szują...

W każdym etapie systemowej tułaczki...

Zawsze chodzi o władze, kontrole, kreowanie sztucznych wydarzeń, rozkazy i terror i depopulacje

Gdy komunista się uweźmie, by kogoś upokorzyć to zrobi to za wszelką cenę bez litości. A ofiarami są zawsze niewinne osoby.

Cel uświęca środki, więc gdy ktoś z marszu idąc w stadzie nie stanie na baczność to można go zabić

Nie ma negocjacji...nie ma upomnień z umiejętnym podejściem, a jedynie odwracanie kota ogonem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)