Szukam siebie
Jestem z tym sam
Dusza Wszechświata
Gdy odkryję prawdę
Zostanę z tym sam
Może sam stąd odejdę
Nikt nie zatrzymał się
Ludzie nie mają odwagi
Szczerość znikła
Błądzimy w ciemnościach
Anatomiczny teatr...
Wieczną jest droga
Ja jestem drogą
Nieporozumienie ma sens
Każdy sens to plany
Nie da się pojąć
Co tu ma się zdarzyć
Dopóki nie wyrazi się
Łapiąc kontrast i ostrość
Nabierze koloru...
Słowa to tylko iluzje
Struny drżą subtelnie
Służą niebu by grało
Melodia nie ma znaczenia
Wszystko jest zabawą
Zawsze jest światło
Wystarczy uważać
Wyobraźnia tka sny
Zwodzi bezczelnie
By oddalić od prawdy
Pierwotnej wartości
Stworzonej doskonałą
Złe byty zwiodły ku piekłu
Nie ma ucieczki
Jak tylko poznać siebie...
Gdy słońce wschodzi
Znika ciemność
Ożywia wartość
Ziemia rozkwita
Grzana ogniskiem
Nabiera koloru...
Znikają rodziny
Gdzie wszyscy biedni
Nikt nie pracuje
Znikają mrokach
Bo każdy szuka sponsora
I niewolników
Nie chcąc pracować...
I nie ma lekarzy
By leczyć złamania
By leczyć...
Są tylko abonamenty
By przedłużać
Nieporozumienia...
Wszystko co mroczne
Naznaczone ciemnością
Znika daleko poza horyzont
W ciemnościach
Nie znajdą światła
Tak im wygodnie
By mrok był ich domem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)