Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

Ostateczna mądrość to nastawienie wobec tajemnicy

 Ukazałem że ludzie na bardzo wysokim poziomie świadomości, na głębokim poziomie zrozumienia kierują się uniwersalną logiką, tylko w kwestiach tych postaci każdemu ta logika zdarzyła się w innych sytuacjach.

Myślę że to co napisałem poniżej w tym tekście o Platonie, Buddzie, Jezusie, Krishnie, Sokratesie 
Wyczerpuje temat uniwersalnej mądrości 😇 co do traktowania ludzi ogólnie 😁 gdy są ,,przejmujący"

Na tym polega miłość, na wiecznej cierpliwości, a innej mądrości nie ma, reszta będzie tylko racjonalizowaniem jakiegoś strachu

To nie był wybór tylko stan świadomości 😜, w którym nie ma strachu a głębokie zrozumienie, jasność, której nie da się zaciemnić

Wszystko inne będzie tylko rozumieniem po łebkach a nie zrozumieniem. Mądrość jako miłość jest uniwersalną logiką i można się z tym nie zgadzać ale to tylko krótkowzroczność i ślepa ambicja😊 dot. ego.

To że ludzie to piekło to jest tylko krótkowzroczny sen, a prawdziwe zrozumienie jest na głębszym poziomie tam gdzie akt Stworzenia i Jego kontinuum

Więc jeszcze raz:

Platon powiedział mniej więcej: Patrz w Duszę, Nie w gwiazdy.

Ma to głęboki sens by patrząc w duszę mieć cierpliwość wobec zjawisk zewnętrznych nawet gdy nas bardzo prowokują i wydają się być bardzo przejmujące

Natomiast 
Budda nigdy nie próbował rozwiązywać problemów, uważał bowiem, że problemy nigdy się nie kończą. Należy zająć się człowiekiem i pomóc mu wzrastać. W miarę wzrostu świadomości człowieka problemy same będą odpadać. 

Można to rozumieć na dwa sposoby. Pierwszy jest taki, że skupiając się na świadomości znika umysł, który przejmował się i zajmował problemami. Skupiając na świadomości znika problem w naszym ego wyobrażeniu i otwiera się przestrzeń teraźniejszości, budzi się świadek na teraźniejszość. Choć w rzeczywistości problem nie znika to zniknie nasz umysł, a wraz z nim myśl o problemie, czyli tak jakby ten problem zniknął w naszym nastawieniu i został jedynie poza nami jako tajemnica.

Drugi sposób rozumienia jest taki, że skupiając się na medytacji, czyli na przytomnej świadomej uważności nie zdarzy się żadna myśl dopóki będziemy dość długo utrzymywać całym sobą tą chęć trwania w przytomnej obserwacji przynajmniej 20 minut, a wtedy komunikuje się z świadomością wyższe Ja, komunikuje się Światło poprzez Duszę Wszechświata. Będąc świadomie przytomnie obserwującym świadkiem dość długo bez rozpraszania tego stanu a w absolutnym skupieniu na chęci utrzymania tej przytomnej obserwacji zdarzyć się może że tajemnica Duszy na dłuższą metę zamanifestowała już rozwiązanie tych problemów i teraz wystarczy tylko przytomnie zaufać Duszy, Wszechświatowi i Światłu, które przenika i kreuje drogę do rozwiązań

Sokrates miał żonę która często na niego krzyczała i potrafiła go uderzyć. Raz był w gościach z żoną na spotkaniu ze znajomymi i opowiadał o swoim życiu i w pewnej chwili jego żonie się coś nie spodobało i wylała na niego kubek gorącej herbaty, a on nawet nie zareagował tylko kontynuował dalej.
Jeden ze znajomych zapytał: Jak Ty tak możesz sobie pozwalać na takie traktowanie?
A Sokrates odpowiedział coś takiego: To nie jest mój problem tylko problem mojej żony. Gdybym się na nią złościł i tak by to nic nie zmieniło, a gdy nie reaguję to szybciej przestanie, a ja będę mógł kontynuować z większym skupieniem to co zacząłem.

Żona Sokratesa była synonimem patologicznego ego.

Jezus gdy go uderzyli w policzek to nie reagował instynktownie.
Nie kierował się logiką wobec zmysłów, a był cierpliwy wobec Duszy, że to Kontinuum go wystawiło na takie zdarzenie, ufał egzystencji

Jego zrozumienie polegało na tym że z perspektywy aktu stworzenia ja jestem innym Tobą, Jesus był innym mną, Ty jesteś innym Jezusem, inną wersją która zdarzyła się w kontinuum aktu stworzenia, więc z tej perspektywy jak nie możesz ufać Sobie, jak możesz być zła na innych gdy błądzą lub są zwiedzeni pierwiastkiem zła, gdy przecież to Ty w innej wersji 😃

Według BhagawatGity Dusza Wszechświata czyli Krishna przenika wszystko, jest Duszą która powstała jako kontinuum Brahmana, jest w centrum Stworzenia, więc gdy w sercu czujemy światło, czyli mądrość serca to wtedy dusza manifestuje się w Świadomości, czym wyższy poziom świadomości, czym czystsze wnętrze to tam poza skalą poziomów najwyżej jak się zdarzy jest poziom Avatara czyli Duszy czyli Duszy wszechświata.
Czym wyższy poziom świadomości tym większa pokora, większa akceptacja, większa neutralność, bystrzejsza obserwacja, czystsza miłość, głębsze światło, głębsze zrozumienie. Samoświadomość wtedy jest wypełniona miłością, współczuciem, empatią i bystrością.

Zmysły pozwalają jedynie rozumieć, a nie zrozumieć, zmysły tworzą iluzje, logika wtedy jest krótkowzroczna

Dopiero będąc wyższym poziomem świadomości doświadczamy głębszych wymiarów i czerpiemy naukę że światło było na początku i będzie na wieki wieków amen i pierwiastek zła zawsze będzie zwodził ale taki nam daje wszechświat test na inteligencję by to zrozumieć

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)