Starość jest okrutna, trzeba chodzić po lekarzach
Bo to serce już nie te i mimo że się nie jest w bandażach
To wszystko jest zmarniałe, całe ciało zwiotczałe w dół leci
Zmarszczki na twarzy, to już nie te dzieci
Nie ma tej młodzieży, matki im pomarły
I wnętrzności przez skórę robale rodzicom przeżarły
Zniedołężniali często rozczarowani i zapłakani sobą
Że muszą brać leki, nikt im nie pomaga, nie są tą młodą osobą
Która poradzi sobie ze wszystkimi przeciwnościami
Ledwo starcza na opłaty, zmagają się z codziennymi problemami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)