Aktualnie Polecany Post

Wolność jest uczciwa - wolność to prawo Uniwersum

Dlaczego nie ma miejsc dla ludzi o otwartych umysłach? Gdzie na nowo weryfikowalibyśmy się w swych pomysłach Jest za to dużo miejsc dla...

niedziela, 10 listopada 2019

Dobro wygrywa, buddyzm wygrywa

"Miłość powinna być jak wieczne narodziny Wszechświata wobec Wszechświata"

Dlaczego dobro wygrywa? Dlaczego Budda wygrywa?
Bo gdy dobro się przytula do zła to zło odchodzi. Walka trwa cały czas, ale zło jest w szoku, Budda kończy konflikt bezkonfliktowo, bez walki.
Choć zło zamyka dobro w iluzje, to zło nic nie czuje poza złem i źle się czuje z dobrem, a dobro przytula zło i zło odchodzi, zło się boi, jest w szoku.....
Zło okrada, zło, kłamie, zło ma przywileje, zło jest bardzo podstępne i wciąż jest ciemnością.
Wygrywa to co nie zostaje wytrącone z równowagi. Wygrywa ten kto zostaje w zgodzie ze sobą, kto nie jest wytrącony z równowagi pomimo ułudy, ciążącej nad losem ciemności...
Jest elastyczny, życzliwy, rozumny, działający w zgodzie z konwencją i robiący krok w stronę swojego najgłębszego ja i dlatego dobro wygrywa, a ostatni będą pierwszymi.
Wojownik z tym walczy wierząc że coś się zmieni, a Budda po prostu wie, że nic się nie zmieni.
Budda musi zachować spokój, zachować równowagę, nie ulegać, być samadhi, podejmować decyzje, decyzje, które będą zawierały w sobie elastyczność wobec ciemności, ale jakość wobec dobra.
Budda wie, że walka z ciemnością to walka z wiatrakami. Nic się nie zmienia, jakie jest wyjście, jaki jest sposób, by żyć? Być zrównoważonym i iść wiedząc że wszystko jest do zrobienia jednocześnie nie robiąc niczego, a delektując się muzyką, słuchając muzyki i wierząc w siebie, wierząc że najważniejsze jest to że jest, że po prostu jest dobro, że dobro nie potrzebuje być kimś.

Zen powiada:

Traktuj wszystkie wielkie słowa i wielkie nauki jak swych największych wrogów. Unikaj ich, musisz bowiem znaleźć swoje własne źródło. Nie masz za nikim podążać, nikogo naśladować. Masz być niepowtarzalną indywidualnością. Sam musisz odnaleźć swe najgłębsze wnętrze - sam, bez przewodnika, bez pism, które by cię prowadziły. Jest ciemna noc, lecz intensywny ogień dociekania pozwoli ci dotrwać do wschodu słońca. Każdy, kto płonął intensywnym dociekaniem, zobaczył wschód słońca. Inni tylko wierzą. Ci, którzy wierzą, nie są religijni, po prostu wierząc, unikają wielkiej, religijnej przygody.

Mówi to o intensywności życia jako dociekania życia w chwili obecnej w sposób intensywny jako o byciu w tu i teraz na maxa
Wschód słońca to metamorfoza
By coś zabłysło w intensywności życia, w intensywności przygody...

Buddyzm wywodzi się od drzewa

Drzewo jest elastyczne, bezkonfliktowe, taneczne na wietrze, nieustraszone, zrównoważone i wyprostowane w niebezpiecznej przestrzeni

Drzewo dojrzewa w spokoju i daje owoce swego świadectwa bycia stworzeniem Boga
Daje owoce życia

I na tym polega wiersz "Przygoda Życia", by podnieść ten owoc i to wszystko zrozumieć, co tu napisałem.

Przygoda życia:

https://fanatykpoezji.blogspot.com/2016/06/przygoda-zycia.html?m=1

Świadomość to czysta kartka, to wieczne zrozumienie...
Świadomym kotom brakuje miłości w tym zamieszaniu, nie potrafią bezwarunkowo kochać wszystkiego, a nie wiedzą, że tylko miłość wyzwala...
Wyzwala od strachu przed utratą, od strachu przed śmiercią...
Od strachu... Miłość powinna być jak wieczne narodziny wobec wszechświata... Świadomy kot powinien na bieżąco rodzić się na nowo, gdzie w tych narodzinach jest miłość do wszystkiego...

Geniusz świadomości:

https://fanatykpoezji.blogspot.com/2018/08/swiadomosc-to-cos-wiecej-niz-gadzi-mozg.html?m=1

Nie słuchaj siebie
Słuchaj muzyki
I leć
Duszo Wszechświata!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Odwiedzaj mnie częściej! :)