Nie rozumiem ludzi, obłędem jest się do nich przywiązywać
Nie chcę chodzić na imprezy, nie chcę się dostosowywać
Dajcie spokój jestem kruchy, owijam się ciepłym kocykiem
Wolę rozumiejącą mnie samotność i żyć jakimś nawykiem
Każda styczność z ludźmi jest dla mnie rozczarowaniem
Nie wiem co jest ze mną... odreagowuję wszystko spaniem
Zażenowany tym harmiderem emocji tu wyładowanych
Leżę zdołowany całym światem jako jeden z przegranych
Ludzie to piekło, z którym często muszę przystawać
Zamykam się w niepokoju. a pustka boli - nie chce odstawać
Umiałbym tylko wesprzeć cichych- podobnych sobie
Wrzuceni do jednego worka w wielkiej chorobie
Ile bym się nie starał nie osiągnę normalności
Przy życiu trzyma mnie chyba uczucie miłości
Nie będę zadowolony, jestem znerwicowany
Mój stan niefizyczny jest cały w niepojęte rany
Życie od początku było inne, dziś zapłakane
Próbuję wciąż składać myśli w sobie zebrane
Chcę przetrwać, bo jestem potrzebny dziewczynie
Ona jest taka jak ja - beze mnie zginie
Jak pogodzić ciąg logiczno-myślowy ludzi w systemie
Kiedy narzucają go na mój tworząc dla mnie więzienie
Gdyż ja inaczej myślę, mam swój świat i chcę go realizować
A czuję się jak ptak w klatce, który musi się dostosować
Umiałbym tylko wesprzeć cichych- podobnych sobie
Wrzuceni do jednego worka w wielkiej chorobie
Ile bym się nie starał nie osiągnę normalności
Przy życiu trzyma mnie chyba uczucie miłości
Nie będę zadowolony, jestem znerwicowany
Mój stan niefizyczny jest cały w niepojęte rany
Życie od początku było inne, dziś zapłakane
Próbuję wciąż składać myśli w sobie zebrane
Chcę przetrwać, bo jestem potrzebny dziewczynie
Ona jest taka jak ja - beze mnie zginie
Jak pogodzić ciąg logiczno-myślowy ludzi w systemie
Kiedy narzucają go na mój tworząc dla mnie więzienie
Gdyż ja inaczej myślę, mam swój świat i chcę go realizować
A czuję się jak ptak w klatce, który musi się dostosować
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)