Czy Ty Istniejesz i jak to identyfikujesz?
Świadomość jest narzędziem umysłu
czy umysł jest narzędziem świadomości?
Myślę, więc jestem czy jednak Jestem, więc czasem myślę albo nie?
A jeżeli myślę to czy te myśli są autentycznie moje, spontanicznie przemyślane czy to jednak moje wyobrażenie, które powstało z zapożyczenia myśli od innych ludzi, od autorytetu czy kolonialnego pana niewolników.
A jeżeli są autentycznie moje to skąd faktycznie pochodzą? Czy ja naprawdę istnieję, czy jednak jestem nierozłączną częścią istnienia czegoś więcej, co z tak małej perspektywy jak moja wydaje się być niezauważalne, więc swoją ignorancję nazywam osobowo jako ja?
Identyfikowanie myśli na Twoje czy kogoś to iluzja. Wszystkie myśli pochodzą z jakiegoś poziomu świadomości wszechświata, a wszechświat jak widać jest różnorodny, każdy poziom świadomości jest warunkowany przez różne struktury, więc zachodzi w każdej różnorodności inny wynik interpretacji. Jednak wyzwalając się do stanu oświecenia, manifestując Nirvane to te myśli są Manifestacją Duszy, a więc mają moc sprawczą, moc kreowania
Tak powinno być na logikę, ale czy w tym świecie nie jest tak że to ego ma moc kreowania swoją bezwzgledną wolą i sianiem propagandy?
A czy kreowanie przez ego to nie jest po prostu zwiedzenie?
Satysfakcja wynika z ciemnej strony naszej natury, szczęście jest wynikiem tej jasnej strony. Czy słuchasz ducha w sobie czy ego?
Ego a szczęście
Ego nigdy nie sprawia szczęścia a jedynie satysfakcje. W Kali Yudze jako administracyjnym imperium narracji Nikt nie lubi szczęśliwego człowieka bo rani ego innych.
Egoista nigdy nie będzie szczęśliwy, a jedynie przez swoje dążenia będzie usatysfakcjonowany. Myślenie egoistyczne pojawia się kiedy osoba chce być we wszystkim pierwsza i jeżeli już miałby być ktoś szczęśliwy to tylko ta osoba i nie ma w tym empatii, ani refleksji, a jedynie rozwiązania, które sprzyjają egoizmowi i często prowadzą do instrumentalnego traktowania innych, dzięki manipulacjom, które możnaby nazwać autorytarnym podejściem, gdzie nie rozmawiamy już z człowiekiem, a dyktatorem, który zakazuje, nakazuje i tworzy swoją politykę, w której nie ma człowieka, a tylko surowe zasady, stalowa wola. W towarzystwie ludzi, którzy są szczęśliwi to osoba egoistyczna zepsuje to towarzystwo, ponieważ najpierw zawsze egoista patrzy na siebie i nie ma empatii by współweselić się z innymi, natomiast ma wyobrażenie o sobie żeby być szczęśliwym, najszczęśliwszym. Jednak ego nigdy do tego szczęścia nie prowadzi, tworzy jedynie wyobrażenie, do którego dąży, co jest celem, którego osiągnięcie w świadomości zmysłów wywołuje jako budzi w przytomności chwilową satysfakcję, chwilową dumę, która szczęścia nie warunkuje ponieważ szczęście to nie jest kwestia dążenia, ani warunków. Duma może pojawiać się, gdy: "O jemu dzieje się nieszczęście i dobrze mu tak" Albo "Dziś wygrałam konkurs, a tamten nie i dobrze mu tak" - takie zachowanie to nie jest szczęście tylko satysfakcja. Szczęście to jest kwestia "pamięci miłości", czyli boskiego pierwiastka, który przenika swym Duchem, by budzić pewne nastawienie, z którym rodzimy się znajdując wśród obcych ludzi, których poznajemy jako rodzinę.
Szczęście to kwestia metafizyki tak jak moralność, a nie kwestia logiki zmysłowej - ta prowadzi tylko do ignorancji i ego satysfakcji, nigdy do prawdziwych rozwiązań, które będą dobre całości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Odwiedzaj mnie częściej! :)